Powódź w Słowenii – zginęło sześć osób


Fot. Facebook
W wyniku katastrofalnych powodzi w Słowenii zginęło już sześć osób – informuje w poniedziałek, 7 sierpnia, portal Metropolitan. Małe biznesy i rzemieślnicy ponieśli w wyniku powodzi straty na kwotę 250 milionów euro. Przewiduje się, że ostateczna wysokość strat będzie znacznie wyższa.




Premier Słowenii Robert Golob zwrócił się do Unii Europejskiej o uruchomienie europejskiego mechanizmu ochrony ludzkości w związku ze zniszczeniami spowodowanymi przez powodzie, co ogłosił, odwiedzając region historycznego miasta Szkofja Loka, jednego z najbardziej dotkniętych skutkami żywiołu.

Tego samego dnia prezydent Natasza Pirc Musar odwiedziła region miasta Kamnik, na północ od Lublany. "Niemal wszystko zostało zmiecione" przez wodę - powiedziała Pirc Musar, zauważając, że m.in. nowo wybudowany budynek lokalnego ratownictwa górskiego został zupełnie zniszczony.

"Sytuacja jest katastrofalna, wsie i doliny są praktycznie odcięte od świata" - skomentował burmistrz Kamnika Matej Slapar.

Wstępnie oszacowaliśmy straty w wyniku powodzi na 500 milionów euro, została zniszczona infrastruktura, niektóre domy zmiecione przez wodę, a inne wciąż znajdują się w zagrożeniu - przekazał Slapar.

Prezydent Pirc Musar zauważyła, że pierwsze dostawy pomocy humanitarnej już docierają do Słowenii. Lista najpotrzebniejszych rzeczy, powinna być niedługo gotowa.

Agencja STA odnotowała, że ciężarówki z żywnością i inną pomocą humanitarną z Polski i Węgier już opuściły te dwa kraje i zmierzają w stronę Słowenii, a polscy wolontariusze pomagają na miejscu. Pomoc finansową zaoferował austriacki Caritas. Jak poinformował PAP członek Zarządu Głównego PCK Michał Mikołajczyk, w niedzielę rano z Polski wyruszył pierwszy transport z pomocą oraz ratownicy.

Słoweński portal Metropolitan pisze jednak w poniedziałek o "światełku na końcu tunelu", przedstawiając słoneczne prognozy na najbliższe dni w Słowenii.

Na podstawie: PAP