"Bezdrożami Litwy i Inflant", czyli 17 świadectw historii


Piotr Wdowiak, autor wystawy "Czerwonym Tramwajem do Przystanku Niepodległość", fot. wilnoteka.lt/Bartosz Frątczak
Świadkowie historii, osieroceni przez Wielkie Księstwo Litewskie - tak o bohaterach swojej książki mówi Piotr Wdowiak, niezależny dziennikarz, były konsul i I sekretarz Ambasady RP w Wilnie. "Bezdrożami Litwy i Inflant. 17 spotkań z wilniukami" to 17 historii osób różnych narodowości, które łączy dziedzictwo WKL. Niektórzy spośród nich przyszli na spotkanie z autorem w Domu Kultury Polskiej w Wilnie. Spotkanie poprzedził finisaż wystawy poświęconej Marszałkowi Józefowi Piłsudskiemu oraz spokrewnionym z nim żmudzkim rodom Billewiczów i Butlerów. Autorem wystawy również jest Piotr Wdowiak.
"Uważam, że dużym zaniechaniem byłoby niespisanie tych historii, które usłyszałem. Poznałem moich rozmówców jeszcze jako dyplomata, podczas służby na Litwie. Na dłuższe rozmowy spotkaliśmy się już po moim wyjeździe. Jest to książka specyficzna, książka o Atlantydzie, o ojczyźnie, która minęła - w tle jest Wielkie Księstwo Litewskie. Dla wielu współczesnych Polaków na Litwie jest to już anachronizm. Postanowiłem jednak napisać tę książkę, bo odniosłem wrażenie, że dla moich rozmówców ta Atlantyda, ta utopia, jest ważna, że czują się w pewnym sensie osieroceni przez WKL" - powiedział Wilnotece Piotr Wdowiak.

Rozmówcami autora "Bezdroży Litwy i Inflant" są między innymi: Stefania Romer (1926 - 2012), ostatnia na Litwie przedstawicielka rodu Romerów, Ryszard Jankowski i Leonia Piotrowska z Wędziagoły, Polak z Kłajpedy Roger Sergiusz Solański, Karaim Michał Zajączkowski, Tatar Adas Jakubauskas, prof. Uniwersytetu Witolda Wielkiego w Kownie Rūstis Kamūntavičius.

Autorowi zależało na tym, że porozmawiać z przedstawicielami różnych narodowości i wyznań. "Najbardziej wstrząsnęła mną historia Sergiusza Solańskiego, człowieka rozbitego przez system sowiecki, represjonowanego, a mimo to wdzięcznego temu systemowi za możliwość zdobycia wyższego wykształcenia. Dzięki Michałowi Zajączkowskiemu dowiedziałem się o wielu faktach, o których przedtem nie wiedziałem. Ważne były dla mnie również rozmowy z Polakami z kresów Kresów, czyli z pogranicza litewsko-łotewskiego" - powiedział Piotr Wdowiak.

Zdaniem dziennikarza i byłego dyplomaty, powrót do idei Wielkiego Księstwa Litewskiego jest już niemożliwy, ale na zgliszczach Rzeczypospolitej Obojga Narodów nadal można budować sojusz narodów, które ją tworzyły.

Do przygotowania wystawy "Czerwonym Tramwajem do Przystanku Niepodległość", poświęconej Józefowi Piłsudskiemu, Piotra Wdowiaka skłonił fakt, że osoba Marszałka w świadomości Litwinów wciąż jest oceniana negatywnie. Według Wdowiaka, Polacy w Polsce nie są świadomi, że Piłsudski wywodził się ze starego rodu żmudzkiego, mocno związanego z Litwą. "Chciałem, żeby moja wystawa rzuciła inne światło na ten ród i nie wyobrażałem sobie tego, żeby nie przyjechała do Wilna". 

Wystawa składa się z 27 tablic, które przedstawiają portrety, herby rodowe i dokumenty dziedzictwa materialnego związanego z Marszałkiem Józefem Piłsudskim, a także obszerne opisy fotografii i prezentowanych dokumentów. Była już eksponowana w różnych miastach Polski, ostatnio - w Wilnie, w DKP, a od 3 grudnia będzie prezentowana w Ejszyszkach. 

Na podstawie: Inf.wł.