"Otóż Wierzbna, otóż Kwietna zawitała nam Niedziela"
Wilnoteka.lt, 28 marca 2015, 15:13
Fot. wilnoteka.lt
Niedziela Palmowa, w Kościele obchodzona jako "Niedziela Męki Pańskiej", w ludowej tradycji nazywana była także "Kwietną" lub "Wierzbną". Na Wileńszczyźnie jest świętem szczególnym, głęboko osadzonym w zwyczajach regionu. Oczywiście nie może się ono obyć bez prawdziwej, wileńskiej palmy, która, jak wiadomo, jest najpiękniejsza na świecie.
W tradycji nadal obecne są dwa rodzaje palm: wykonana z jałowca i bazi, oraz tzw. wileńska palma zrobiona z kwiatów i ziół, zakończoną "mietliczką". Właśnie wileńska palma, znana daleko poza granicami Litwy, jest jednym najpiękniejszych symboli Wileńszczyzny i jedną z najbardziej charakterystycznych pamiątek z Wilna.
Jak wileńskim palmiarkom udaje się skomponować takie piękne palmy? "Ten kwiatek, który na ciebie patrzy, jest właśnie teraz potrzebny" - wyjaśnia Janina Norkūnienė etnograf, kierowniczka Izby Palm i Użytków w Ciechanowiszkach. Żeby zrobić palmę wystarczy patyk leszczynowy i kwiaty, które zbierane są na łąkach i w ogrodach. Jak się okazuje, jest o nie coraz trudniej. Polne kwiaty i zioła rosną tylko w swoim naturalnym środowisku, łąk jest coraz mniej, a istniejące są najczęściej koszone lub co gorsze - wypalane. Niestety, jest to proceder częsty. W Wilnie służby porządkowe miasta sporządziły w ciągu ostatnich dwóch tygodni 33 protokoły dotyczące wypalania traw, liści i innych odpadów zielonych.
"Palmiarki robią palmy z tego, co mają pod ręką - wyjaśnia Janina Norkūnienė - Używamy naturalnych barwników, takich jak pączki brzozowe, rdza i krwawnik". Niestety, pomimo zamiłowania do kaziukowej tradycji, prawdziwe, wileńskie palmy potrafi robić coraz mniej osób: "Palmy przechodzą do historii, ponieważ zajmują dużo czasu i oczywiście nie kosztują tyle, ile wkładamy w nie pracy" - z żalem zauważa Janina Norkūnienė. W Niedzielę Palmową, gdy wokół widzimy tłumy z kolorowymi palmami, trudno sobie jednak wyobrazić, że tak piękna, żywa tradycja mogłaby zaginąć.
Na podstawie: Inf.wł.
Zdjęcia: Jan Wierbiel, Paweł Dąbrowski, Artur Kalczewski
Montaż: Artur Kalczewski