Strajk nauczycieli w 400 szkołach i przedszkolach


fot. wilnoteka.lt/Bartosz Frątczak
W około 400 placówkach oświatowych: szkołach i przedszkolach we wtorek nie odbyły się dwie pierwsze lekcje - strajkowali nauczyciele i wychowawcy. Pedagodzy są niezadowoleni z polityki oświatowej państwa, żądają podwyżek wynagrodzeń i poprawy warunków pracy. Związki zawodowe oświatowców informują, że w strajku ostrzegawczym uczestniczyło około 10 tys. pedagogów. Ministerstwo Oświaty i Nauki poinformowało natomiast, że w strajku uczestniczyło około 300 spośród 2,3 tys.szkół i przedszkoli oraz 5,8 tys., czyli około 11 procent ogółu pedagogów.
"W szkole, w której pracuję - "Ąžuolyno" w Elektrėnai - strajkują wszyscy nauczyciele. Uczniów i rodziców poinformowaliśmy, że zajęcia rozpoczną się dziś od trzeciej lekcji" - powiedział Audrius Jurgelevičius, przewodniczący Związku Zawodowego Oświatowców.

Protestujący nauczyciele domagają się podwyżek wynagrodzeń i poprawy warunków pracy. Na liście żądań jest między innymi zrównanie wynagrodzeń pedagogów pracujących w placówkach przedszkolnych do wynagrodzeń pedagogów w szkołach ogólnokształcących, zmniejszenie liczby dzieci w grupach przedszkolnych i w klasach, podpisanie z pedagogami umów grupowych i wprowadzenie dla nauczycieli możliwości odejścia na emeryturę już w wieku 55 lat. Związki zawodowe pedagogów żądają również przywrócenia wysokości koszyka ucznia do poziomu z 2009 roku.

Komisja ugodowa, powołana przez Ministerstwo Oświaty i Nauki jeszcze we wtorek, 1 grudnia, usiłowała doprowadzić do porozumienia pomiędzy resortem oświaty a związkami zawodowymi. Resort oświaty próbował przekonać związkowców, że sytuacja ulegnie poprawie, gdyż na potrzeby systemu oświaty rząd przeznaczy dodatkowych 10 mln euro. Minister Audronė Pitrėnienė zapewniła, że od 1 stycznia 2016 r. zarobki pedagogów pracujących w przedszkolach i grupach przygotowawczych wzrosną o 7 procent, zarobki początkujących nauczycieli o 5 proc. a wszystkich pedagogów pracujących w szkołach ogólnokształcących - o 3 proc.

"Czujemy się zapędzeni w kozi róg. Rząd od tak dawna "karmi" społeczność pedagogiczną swoimi obietnicami, że teraz myślimy, iż trzeba wreszcie doprowadzić do wywiązania się przez rząd z tych obietnic" - powiedziała Rūta Osipavičiūtė, nauczycielka matematyki w wileńskim Gimnazjum "Žvėryno", przewodnicząca Związku Zawodowego Oświatowców Miasta Wilna.

16 października przed siedzibą rządu Litwy w Wilnie odbyła się akcja protestacyjna "Przeciwko niesprawiedliwej polityce socjalnej i oświatowej" zorganizowana przez środowiska pedagogów i rodziców polskich szkół. Ogólnolitewskie związki zawodowe pedagogów nie dołączyły wówczas do protestu. Audrius Jurgelevičius motywował to następująco: "Przypuszczamy, że sprawy oświaty są tylko sztandarem, pod którym będą rozstrzygane całkiem inne problemy".

Na podstawie: BNS, lrt.lt, inf.wł.