W Nowym Jorku trwa 75. szczyt ONZ


Fot. pl.wikipedia.org
W Nowym Jorku trwa 75. debata generalna Zgromadzenia Ogólnego Narodów Zjednoczonych. Wczoraj głos zabierali przywódcy takich państw jak Stany Zjednoczone, Francja, Rosja, Chiny i Litwa. Stałym motywem większości wystąpień była pandemia. Sporo uwagi poświęcono też sytuacji na Białorusi.






Z powodu pandemii koronawirusa światowi liderzy nie przyjechali w tym roku do siedziby Narodów Zjednoczonych w Nowym Jorku. Ich przemówienia zostały wcześniej nagrane w krajach ojczystych i są odtwarzane na sali obrad.

W swoich wystąpieniach przywódcy większości krajów apelowali o bliższą współpracę międzynarodową w walce z pandemią.

Prezydent Rosji Władimir Putin chwalił się wynalezieniem szczepionki na Covid-19 i oferował zaszczepienie nią wszystkich pracowników ONZ, choć wielu ekspertów wątpi, by była ona wystarczająco przetestowana.

Prezydent Chin Xi Jinping zapewniał, że Chiny nie chcą konfliktu z żadnym krajem i deklarował gotowość do współpracy i dialogu.

Występujący wcześniej prezydent Donald Trump krytykował jednak Chiny za to, że wprowadzały w błąd społeczność międzynarodową i doprowadziły do rozprzestrzenienia wirusa. „Organizacja Narodów Zjednoczonych musi wyciągnąć wobec Chin konsekwencje” – mówił amerykański prezydent. Skrytykował także Chiny za to, że są największym trucicielem środowiska na świecie. Donald Trump wyraził przekonanie, że uda się pokonać wirusa i zakończyć pandemię, po czym świat wkroczy w okres prosperity i pokoju. Kiedy Donald Trump osobiście przemawiał w siedzibie ONZ w ubiegłym roku mówił 35 minut. Wczorajsze, nagrane wcześniej przemówienie trwało 7 minut.

Występując w ONZ prezydent Litwy Gitanas Nausėda, wezwał społeczność międzynarodową do „mocnego przesłania” dla władz Białorusi, oskarżając je o łamanie prawa międzynarodowego i praw człowieka. Brak odpowiedzi na przemoc „tylko sprzyjałby klimatowi poczucia bezkarności i podważyłby praworządność na świecie” – ocenił Nausėda. Wezwał przy tym do obrony międzynarodowych wartości. Prezydent Litwy wyraził przekonanie, że ONZ oraz inne międzynarodowe instytucje powinny obserwować sytuację na Białorusi oraz „nalegać na jej władze, by powstrzymywały się przed używaniem siły, stosowały się do zasad prawa międzynarodowego i praw człowieka oraz rozpoczęły w końcu pokojową zmianę władzy”.

W swym wystąpieniu G. Nausėda poruszył również temat dezinformacji w dziedzinie historii, apelując by nie popełniać błędów poprzedniego stulecia. „Musimy bronić obiektywnych narracji historycznych, które są coraz bardziej atakowane przez siły rewizjonistyczne” – oświadczył. Prezydent Litwy zadeklarował, że Wilno „odrzuca przestarzały pogląd, iż silni mogą dzielić świat na swoje strefy interesów”. „Tajne porozumienia – jak to zawarte w Moskwie w 1939 roku oraz w Jałcie w 1945 – nie mogą być znów podpisywane” – stwierdził Nausėda.

O Białorusi w swoim przemówieniu podczas debaty generalnej Zgromadzenia Ogólnego mówił również prezydent Łotwy Egils Levits. Wezwał do zakończenia „brutalnych represji” wobec pokojowo protestujących Białorusinów oraz do „nowych, demokratycznych i transparentnych wyborów”. Prezydent Łotwy przypomniał, że Ryga zapewnia medyczne wsparcie „dla kilku ofiar represji”.

Egils Levits w wystąpieniu wskazywał na problemy związane z dezinformacją w sieci. Wśród przykładów wymienił „próby Rosji dotyczące fałszowania historii, szczególnie w kontekście II wojny światowej”.

Na podstawie: PAP, IAR, BNS