Wilno Stanisława Moniuszki


Fot. wilnoteka.lt/Eryk Iwaszko
„Bez Stanisława Moniuszki Wilno straciłoby część kulturowej osobowości w świecie, ponieważ to właśnie Wilno kompozytor wybrał dla swojej twórczości, tu pracował jako organista, był aktywnym wilnianinem” – mówił mer Wilna Remigijus Šimašius po głoszeniu roku 2019 Rokiem Stanisława Moniuszki. W mieście, w którym kompozytor spędził 18 najbardziej twórczych lat, pozostało wiele śladów jego obecności.

To nie była łatwa relacja. Gdyby nie ukochana żona i dzieci, Stanisław Moniuszko prawdopodobnie o wiele wcześniej wyjechałby z Wilna. Być może w ogóle by się tu nie przeprowadzał. Urodzony w majątku Ubiel na Mińszczyźnie, studiował w Warszawie i Berlinie. Był muzykiem nie tylko niezwykle utalentowanym, lecz także bardzo ambitnym. Wilno pierwszej połowy XIX wieku nie było zaś szczególnie „muzykalnym” miastem. Kompozytor chciał to zmienić, jednak wciąż zmagał się z niezdolnymi uczniami i brakiem pieniędzy. Niemniej, po wyjeździe do Warszawy czas spędzony w Wilnie wspominał jako „różowe lata”. Bez nich nie zostałby bowiem tym, kim był.

Po raz pierwszy Moniuszko przyjechał do Wilna latem 1836 roku. 17-letniego wówczas chłopaka przywiózł stryj Aleksander „celem wstępnej edukacji kulturalnej w większym mieście”. Spędzili tu kilka miesięcy, mieszkając w popularnym wówczas zajeździe szlacheckim przy ulicy Niemieckiej 3 (obecnie Niemiecka 26), prowadzonym przez Marię z Zakrzewskich i kapitana wojsk rosyjskim Ksawerego Müllerów. Stanisław zaprzyjaźnił się z młodszą o rok córką gospodarzy Aleksandrą – swoją przyszłą żoną Olesią.

Podczas tego pierwszego pobytu w Wilnie Moniuszko wraz ze stryjem odwiedzał jego przyjaciół z czasów studiów na Uniwersytecie Wileńskim, chodził na przedstawienia operowe i muzyczne. Obejrzał m.in. „Uprowadzenie z Seraju” Wolfganga Amadeusza Mozarta, „Normę” Vincenza Belliniego, „Cyrulika sewilskiego” Gioacchina Rossiniego. Sam często grał i improwizował na fisharmonii, która stała w zajmowanym przez niego pomieszczeniu w Domu Müllerów. Przylegał on do pokoju wrażliwej na muzykę Aleksandry, zbliżając do siebie młodych.


Dom Müllerów przy ul. Niemieckiej 3 (obecnie Niemiecka 26)

Po raz drugi Moniuszko odwiedził Wilno również w towarzystwie stryja jako 18-letni młodzieniec podczas ostatnich wakacji przed rozpoczęciem studiów. Zatrzymali się ponownie u Müllerów. Niedawna przyjaźń Stanisława i Aleksandry przerodziła się w miłość i zakończyła zaręczynami. Moniuszko napisał wówczas swój pierwszy samodzielny utwór wileński zatytułowany „Bogatela-Aleksandra”. Powstał on prawdopodobnie latem 1837 roku.

Jesienią tego roku przyszły kompozytor wyjechał na studia muzyczne do Berlina. Na tamtejszej scenie zadebiutował jako początkujący kompozytor, tam też ukazały się drukiem jego pierwsze utwory. Do Wilna powrócił latem 1940 roku. 25 sierpnia w kościele pw. Pana Jezusa (Trynitarzy) na Antokolu stanął na ślubnym kobiercu z ukochaną Aleksandrą. Z miastem, w którym poznał swoją pierwszą i jedyną miłość i w którym urodziły się jego wszystkie dzieci (a było ich niemało, bo aż dziesięcioro) związał się na 18 lat. Czas ten ukształtował go w znacznej mierze jako kompozytora, choć Moniuszkowie zmagali się w tym czasie z wieloma (głównie finansowymi) problemami.

Młodzi zamieszkali przy ulicy Niemieckiej, w domu rodziców Aleksandry. W okresie międzywojennym nad bramą wjazdową kamienicy Müllerów widniała tablica z napisem upamiętniającym kompozytora w języku polskim. W czasach sowieckich została ona wymieniona na litewską, na której podano błędne daty wileńskiego okresu Moniuszki. Zmieniono także nazwę ulicy i adres – na Muzealną 26. Obecnie jest to ponownie Niemiecka, ale już z numerem 26. Nad bramą wjazdową do okazałej kamienicy znajdują się dwie tablice pamiątkowe – w językach polskim i litewskim.


Tablice pamiątkowe na Domu Müllerów

W okresie wileńskim dom Moniuszków stał się ogniskiem skupiającym literacką i artystyczną inteligencję Wilna. Bywali tu przedstawiciele świata arystokratycznego – Platerowie, Strutyńscy, Tyszkiewiczowie, Tyzenhauzowie. Moniuszko wielokrotnie gościł także artystów, którym ułatwiał gościnne występy, szukając dla nic sceny oraz zapowiadając ich koncerty w lokalnej prasie.

Autor pierwszej biografii kompozytora i katalogu jego utworów muzycznych Aleksander Walicki pisał, że „salon Moniuszki był zbiornikiem najróżnorodniejszych żywiołów, które gdzie indziej żadnym sposobem złączyć by się z sobą nie mogły”. „Spotykali się tam: księża, hrabiowie, urzędnicy, oficerowie, poeci, rzemieślnicy, artyści, hreczkosieje, młodzież ucząca się. Tam ceniono człowieka według jego umysłu i serca, a na biały krawat lub rękawiczki nawet uwagi nie zwracano”.

W połowie XIX wieku Wilno nie było biednym miastem, brakowało mu jednak stałej sceny zawodowej. Nie było też miastem szczególnie muzykalnym, toteż na wykwalifikowanych muzyków zapotrzebowanie było niewielkie. Moniuszko długo nie mógł znaleźć stałego zatrudnienia. Utrzymywał się głównie z dawania korepetycji, których nie znosił. Szczególnie niechętnie odnosił się do udzielania „najnieznośniejszych lekcji młodym panienkom”, które grały tak, „jak gdyby nigdy grać nie miały zamiaru”. Chcąc wlać w miasto muzycznego ducha i ożywić je, nie tylko sam dawał koncerty, lecz także pisał w lokalnej prasie o najciekawszych wydarzeniach muzycznych, zapowiadał je i recenzował.

Wileński okres w życiu Moniuszki należy do najbardziej płodnych etapów na jego artystycznej drodze. Nad Wilią pisał pieśni, ballady chóralne, opery, operetki, kantaty, utwory fortepianowe, msze, oratoria, litanie, hymny, uwertury, a także muzykę do jednego melodramatu – „Kaspar Hauser”. W pierwszych latach swojego pobytu w Wilnie zajmował się głównie komponowaniem muzyki do wierszy oraz ballad i romansów rodzimych poetów. Tu napisał około 150 z 268 znanych dziś pieśni, zebranych w 12 „Śpiewnikach domowych”. Były to utwory skomponowane do wierszy Adama Mickiewicza, Tomasza Zana, Władysława Syrokomli, Józefa Ignacego Kraszewskiego, Juliana Korsaka, Aleksandra Chodźki, Jana Czeczota, Teofila Lenartowicza, Antoniego Edwarda Odyńca, Józefa Korzeniowskiego. 


Okładka wydania szóstego Śpiewnika Domowego, źródło: Jagiellońska Biblioteka Cyfrowa

Pieśni Moniuszki w dużym stopniu czerpały z kultury ludowej i zaściankowej, były mocno powiązane z lokalnym folklorem litewsko-białoruskim, z którym kompozytor miał styczność podczas swoich podróży po Litwie. Najbardziej wymownymi przykładami są tutaj kantaty „Milda”, która została wykonana po raz pierwszy w Wilnie w domu Müllerów 18 grudnia 1848 roku, oraz jej kontynuacja – „Nijoła” (premiera 8 marca 1852 roku). Słowa pochodzą z „Witoloraudy” J. I. Kraszewskiego. Libretto opowiada historię patronki miłości, córki boga Perkuna Mildy, która została skazana na wieczną tułaczkę po ziemi za to, że pokochała człowieka. W Wilnie około 1852 roku powstała również kantata „Widma”, oparta na II części „Dziadów” Adama Mickiewicza. Obok „Halki” był to najczęściej wykonywany utwór Moniuszki na wileńskiej scenie. 

W twórczości muzycznej Moniuszki również samo Wilno znalazło swoje odbicie. Niewątpliwie najdroższa była mu Ostra Brama, która od lat była i pozostawała symbolem miasta dla wielu Polaków. W latach 1843–1855 kompozytor napisał cztery „Litanie Ostrobramskie”, wszystkie do słów łacińskich. Kiedy grano je w miejscu, któremu były poświęcone, przy organach najczęściej zasiadał sam kompozytor. Po jego wyjeździe do Warszawy nadal cieszyły się popularnością. W okresie międzywojennym grano je z dzwonnicy katedralnej.

Z Kaplicą Ostrobramską, na której od strony Starego Miasta widnieją słowa „MATER MISERICORDIALE SUB TUUM PRAESIDIUM CONFUGIMUS” (Matko Miłosierdzia pod Twoją obronę uciekamy się) wiąże się jeszcze jedna kompozycja Moniuszki. Na zamówienie Tomasza Zana zaaranżował muzykę do tej starożytnej modlitwy; swoim niepowtarzalnym barytonem wykonywał ją jego przyjaciel śpiewak Achilles Bonoldi.

Wszystkie swoje utwory w Wilnie Moniuszko wydawał w mieszczącej się na ulicy Świętojańskiej oficynie Zawadzkich, która pełniła także rolę salonu dyskusyjno-literackiego i muzycznego. Stanisław Morawski w swoich pamiętnikach wspominał: „Księgarnia (Józefa przyp. red.) Zawadzkiego zajmowała ogromne sutereny murów uniwersyteckich od Świętojańskiej ulicy, bo Zawadzki był uprzywilejowanym typografem Uniwersytetu. W pierwszej sali były polskie i elementarne książki. Druga większa od tej sali była zupełnie założona i zarzucona masami cudzoziemskich książek. Na samym środku stały bez symetrii dwa, a czasem i jeden tylko fortepiany-rojale. Fortepiany te wypożyczało czasem miasto na organizowane koncerty. Gromadzili się przy tych instrumentach muzycznych miłośnicy śpiewu”.


Budynek dawnej siedziby oficyny Józefa Zawadzkiego przy ul. Świętojańskiej

Po śmierci Józefa Zawadzkiego w 1838 roku oficynę przejął jego starszy syn Adam. Zaprzyjaźnił się on z Moniuszką. Stał się głównym wydawcą jego utworów i wyciągów fortepianowych, a także słynnych „Śpiewników domowych”. Rozprowadzał też bilety na wszystkie koncerty Moniuszki. Sama oficyna była ponadto miejscem wielu artystycznych spotkań – chętnie zbierali się tu muzycy i literaci, którzy naprędce tworzyli różne krótkie i satyryczne wierszyki oraz inne utwory.

Moniuszko bywał również gościem w wielu innych domach i dworach Wilna i Wileńszczyzny. Znaczną rolę w jego artystycznym życiu odegrały willa Tuskulanum, dom Römerów przy ul. Bakszta 10 (Bokšto) oraz folwark Władysława Syrokomli w Borejkowszczyźnie. W tych domach „muzykowano, czytano wiersze i dyskutowano o literaturze, omawiano sprawy krajowe, opowiadano różne historie i anegdoty, żartowano. W połowie lat 50. żadne publiczne wydarzenie nad Wilią nie obeszło się bez okolicznościowej piosenki czy wierszyka”. Mimo że Moniuszko najwięcej czas spędzał z rodziną, potrafił być także oddanym przyjacielem.

Moniuszko przez wileńskie lata związany był z uniwersyteckim kościołem pw. śś. Janów, w którym grał na organach. Miejsce organisty objął po Wiktorze Każyńskim, który został wówczas dyrygentem orkiestry Teatru Wileńskiego. Moniuszko zaczął pisać msze, litanie i śpiewy religijne przed 1850 rokiem i działalność tę kontynuował do opuszczenia Wilna, w którym powstała większość jego dzieł religijnych, w tym najbardziej znaczące. Podejmował także próby twórczości scenicznej. Jego pierwszy utwór sceniczno-muzyczny – „Nocleg w Apeninach” – powstał jeszcze w czasach studiów berlińskich i wystawiony został w Wilnie w 1839 roku. Pierwszą jego operę, czyli „Ideał”, wystawiono nad Wilią w 1840 roku.


Kościół śś. Janów

Pisząc o twórczości operowej Moniuszki w Wilnie, nie sposób pominąć jego największego dzieła, które otworzyło mu drogę do Warszawy. To oczywiście „Halka”, która w pierwszym wariancie składała się z dwóch aktów. W Wilnie po raz pierwszy została wystawiona w salonie Müllerów 20 grudnia 1847 roku w wersji koncertowej, tzn. kameralnie, bez kostiumów. Drugie wykonanie miało miejsce w pierwszy dzień Nowego Roku 1848. Na scenie Teatru Wileńskiego (mieszczącego się w budynku Ratusza wileńskiego) zaprezentowana została 16 lutego 1854 roku. Premiera spotkała się niezwykle entuzjastycznym przyjęciem ze strony widzów, ale podzielonymi opiniami krytyków. Niemniej, zachęcony sukcesem Moniuszko podjął starania o wystawienie opery w Warszawie, co udało się zrealizować – w rozszerzonej, czteroaktowej wersji – dopiero 1 stycznia 1858 roku, czyli równo dziesięć lat od pierwszego wystawienia. Po udanym warszawskim debiucie kompozytorskim otrzymał nominację na dyrygenta oper polskich – dyrektora opery polskiej w Warszawie, którą objął z sierpniem 1858 roku.


Ratusz wileński

Zaraz po przybyciu do Wilna Stanisław Moniuszko zaangażował się w działalność Wileńskiego Towarzystwa Dobroczynności. Razem z zaprzyjaźnionym Alfredem Römerem, zorganizował w 1855 roku szkółkę śpiewaczą dla sierot obojga płci, do której uczęszczało dwanaścioro dzieci. Towarzystwo Amatorów Muzyki Kościelnej pw. św. Cecylii przy kościele śś. Janów, bo tak brzmiała oficjalna nazwa tej organizacji, działało w latach 1854–1863. Moniuszko nie ukrywał, iż propagując pieśni religijne i ich wykonywanie z czasem chciał urzeczywistnić swoje kolejne marzenie dotyczące śpiewnika, a także podnieść niski poziom wykonywania śpiewów kościelnych podczas nabożeństw i mszy świętych. Chór przetrwał także po wyjeździe Moniuszki do Warszawy, prowadzony przez jego wspólnika Floriana Stanisława Miładowskiego. Jego działalność przerwało dopiero powstanie styczniowe, po którym nie została już więcej wznowiona.

Wilno pamięta dziś o Stanisławie Moniuszce. Oprócz pamiątkowej tablicy, która wisi na domu przy ul. Niemieckiej 26, znaleźć można również dwa jego popiersia – jedno w kościele śś. Janów i drugie stojące na skwerze przed kościołem św. Katarzyny. Ten pomnik, postawiony jeszcze w czasach międzywojenny, również ma swoją historię. Jest to najstarszy monument poświęcony kompozytorowi na terenach dawnej II Rzeczpospolitej. Składa się z trzech części: niewykorzystanego cokołu pomnika Aleksandra Puszkina, popiersia dłuta profesora Wydziału Sztuk Pięknych Uniwersytetu Stefana Batorego Bolesława Bałzukiewicza oraz podstawy, która pochodzi z rozebranego pomnika carycy Katarzyny znajdującego się niegdyś na pl. Katedralnym. Autorem projektu był wileński inżynier Ludwik Piegutowski.

Pomnik przetrwał wojnę oraz czasy sowieckie, dzięki czemu zachowała się inskrypcja w języku polskim, która głosi: „STANISŁAWOWI MONIVSZCE WILNO MCMXXII”.  Rok odsłonięcia monumentu – 1922 – został wybrany nieprzypadkowo: wówczas przypadały 50. rocznica śmierci kompozytora oraz 75. rocznica pierwszego wystawienia „Halki”. 


Pomnik Stanisława Moniuszki na skwerze przed kościołem św. Katarzyny

Choć w czasie pobytu w Wilnie Moniuszko wielokrotnie narzekał na prowincjonalność miasta, borykał się tutaj z problemami finansowymi i przeżył śmierć trójkę swoich dzieci, z czasem wspominał ten okres z ogromnym sentymentem. Myślał nawet o powrocie nad Wilię. W liście do wileńskiego przyjaciela Edmunda Ilcewicza pisał: „Prędzej czy później wrócimy do Wilna. Miło będzie przyjechać na swój własny kawałek ziemi, a cóż dopiero na taki, z którym łączy się tyle wspomnień lat różowych. Oszalałbym z radości, gdybyśmy jeszcze kiedyś zasiedli z cygarami na naszej ławeczce i spoglądali na przeciągających się: Twego szwagra z wyżłem; samotnego Tukałłę w granatowym burnusie, jadącego Homolickiego w tejże barwy płaszczu i nadciągające z Kowna bryczki, i dwójki pocztowe do Trok jadące”.

Przy pracy nad tekstem korzystałam z książki Liliany Narkowicz „Stanisław Moniuszko w Wilnie” (Wilno 2014) oraz artykułu https://culture.pl/pl/tworca/stanislaw-moniuszko