Wilno stolicą kwitnącej wiśni


Japońskie sakury, fot. wilnoteka.lt
W chwili, gdy zakwitły japońskie sakury (również w Wilnie), w umysłach włodarzy Wilna zakwitł pomysł powołania w mieście nad Wilią japońskiego parku. W tym celu utworzono samorządową spółkę "Sad japoński", której zadaniem będzie przygotowanie i wdrożenie projektu. Park zostanie założony tuż nad Wilią, na prawym jej brzegu, przy skrzyżowaniu ulic Lwowskiej i Geležinio Vilko na powierzchni 5 ha (zdumieni winni wiedzieć, że teren - oczywiście - absolutnie nie nadaje się do budowy wielopiętrowych wieżowców).
Ozdobą parku będzie istniejące naturalne jeziorko. W planach jest nawet wodospad! Ma zostać wybudowana pijalnia tradycyjnej herbaty japońskiej, zostanie też zagospodarowana przestrzeń do organizowania imprez masowych.

Twórca projektu, japoński architekt przestrzeni Shiro Nakane, wyraża nadzieję, że park uaktywni litewsko-japońską wymianę kulturalną, a także zachęci wilnian do poznawania japońskiej kultury, sztuki i obyczajów. Przypuszcza się, że park może odwiedzać do 200 tysięcy osób rocznie, a w trakcie festiwali czy innych organizowanych w nim imprez park pomieści jednorazowo nawet do półtora tysiąca osób.

Na wdrożenie projektu potrzeba około 8 mln litów, których samorządowi... brakuje. Samorządowcy bardzo liczą na udział prywatnego kapitału. Na przykład obok przyszłego parku mieści się salon japońskich aut... Jeden z pomysłów zakłada też sprzedaż "swojego drzewka": za odpowiednią kwotę można nabyć własne drzewko, przy którym ustawiona zostanie tabliczka informująca o darczyńcy.

Nie jest to pierwszy park japoński w Wilnie, w ubiegłym roku podobny - choć mniejszy, bo półhektarowy - został założony w uniwersyteckim ogrodzie botanicznym.

Zostaje wierzyć, że założenie kolejnego japońskiego parku w Wilnie to nieunikniony krok na drodze ku szczęśliwości i dobrobytu, jakie nieuchronnie spłyną na wilnian na wzór Kraju Kwitnącej Wiśni.

Na podstawie: vilnius.lt, inf.wł.