Juwenalia '2011
Ewelina Rzeszódko, 19 maja 2011, 11:47
Juwenalia - największe studenckie święto w Wilnie, a nawet trzy dni świętowania. Zabawa w klubie, zawody sportowe, terenowa gra rowerowa i Wielka Gala w Domu Kultury Polskiej - już za nami. Bawiło się całe środowisko akademickie skupione wokół filii Uniwersytetu w Białymstoku: władze uczelni, wykładowcy, pracownicy i oczywiście studenci.
Maratonu juwenaliowego ciąg dalszy nastąpił w piątek, dla niektórych bezpośrednio po zakończeniu imprezy w klubie. Studenci tanecznym krokiem przenieśli się na zawody sportowe przy Białym Moście. Niezniszczalny student może szaleć na imprezie do białego rana, a następnego dnia wziąć udział w turnieju siatkówki i koszykówki, i walczyć do upadłego... Dodajmy, że do rywalizacji w obydwu turniejach zgłosiło się aż 31 drużyn... Jak to możliwe? Po pierwsze, organizm studenta jest ponadprzeciętnie wytrzymały, po drugie, kiedy na widowni studentki, student zawsze gra jakoś lepiej, i po trzecie, last but not least, nagrody: vouchery na przejazdy autokarowe po całej Europie, ważne do końca roku. Perspektywa możliwości podróżowania po naszym kontynencie za darmo kusiła i mobilizowała, by się starać i wygrać.
W sobotę, dla niezmordowanych wieczornym spotkaniem na Makowej, czekała gra rowerowa na ulicach Wilna, w której wzięły udział cztero-, sześcioosobowe grupy. Nie cieszyła sie ona tak dużą popularnością jak poprzednie atrakcje, być może, jak wyjaśnia jeden ze studentów, "to z powodu rozkładu, ponieważ gra rowerowa była w sobotę, po wszystkich imprezach itd. Rok temu gra rowerowa była w czwartek, więc wszyscy zaraz po wykładach wsiedli na rowery i pojechali, a w sobotę część studentów była na wsi, inna część brała udział w przygotowaniach do zakończenia juwenaliów itd.".
Na koniec Wielka Gala w wileńskim DKP. Podczas finału zaprezentował się studencki kabaret, wręczono statuetki najlepszym wykładowcom i podziwiano prezentację wschodnich sztuk walki. Goście bawili się także na koncercie zespołów Milagros i SliM.
"Takie uczucie, iż na Juwenaliach wszyscy zginęli" - napisała w niedzielę na facebookowym profilu Ania. Słowa nie są w stanie oddać ogromu wrażeń... Wrażeń dla jednych pozytywnych i wywołujących uśmiech, dla innych - gorszących lub budzących zastanowienie: Czy tak się teraz bawią studenci? Nie chcemy wydawać jednoznacznej opinii i rozstrzygać, jak jest naprawdę. Zapraszamy do obejrzenia relacji wideo, a każdy z Państwa sam oceni.
Relacja z rozpoczęcia Juwenaliów i rozmowa z dziekanem filii UwB, profesorem Jarosławem Wołkonowskim, w poprzednim materiale wideo.
Zdjęcia i montaż: Rajmund Rozwadowski