8 mln litów dotacji to nie populizm


Waldemar Tomaszewski, fot. wilnoteka.lt
W ubiegłym roku, zarówno ze strony obecnego rządu, jak i ze strony niektórych politologów wzmocniła się fala „ataków” przeciwko staraniom Akcji Wyborczej Polaków na Litwie (AWPL), która usiłuje pomóc ludziom przetrwać w sezonie grzewczym i nie ugrzęznąć w bagnie długów za ogrzewanie domu.
Przypomnę, że jeszcze 19 listopada 2009 r. Samorząd Rejonu Wileńskiego, w którym większość w Radzie stanowią przedstawiciele AWPL, aby przynajmniej częściowo odciążyć mieszkańców, zmniejszył cenę za ogrzewanie do 19.27 centów/kWh (bez VAT), mimo że cena ciepła w rejonie według Państwowej Komisji Kontroli Cen oraz Energetyki wynosi około 30 centów/kWh. Różnicę (jedną trzecią rachunku) opłaca samorząd rejonu. Łączna suma tej dotacji w ciągu roku wynosi 6 milionów litów. Ponadto około miliona litów Samorząd Rejonu Wileńskiego przeznacza na pokrycie części ceny za dostarczenie zimnej wody dla mieszkańców, a także pokrywa część podatku rolników za ziemię na łączną sumę około miliona litów. Łączne wsparcie finansowe mieszkańców przez Samorząd Rejonu Wileńskiego wynosi około 8 milionów litów. A to stanowi, ani dużo, ani mało, ale około 5 proc. rocznego budżetu Samorządu Rejonu Wileńskiego, który wynosi 168 milionów litów. W rejonie wileńskim mieszka około 100 tys. osób.

Niestety, zamiast niniejsze wysiłki pomocy ludziom zamienić na praktykę ogólnokrajową, Rząd Republiki Litewskiej, poprzez upoważnionego ówcześnie przedstawiciela rządu w okręgu wileńskim Jurgisa Jurkevičiusa, 8 grudnia ubiegłego roku zwrócił się do administracji Samorządu Rejonu Wileńskiego z żądaniem „W sprawie zmiany decyzji Rady Samorządu Rejonu Wileńskiego nr T3-357 z dnia 2009-11-19”, w którym domagał się anulowania decyzji Rady Samorządu Rejonu Wileńskiego w sprawie dotacji za ogrzewanie. Na szczęście, członkowie Rady odparli presję i dostarczanie energii cieplnej w rejonie wileńskim będzie nadal dotowane.

Jeszcze przed Bożym Narodzeniem 23 grudnia 2011 roku, przewodnicząca frakcji AWPL w Samorządzie Miasta Wilna Wanda Krawczonok przedstawiła inicjatywę, w której oferowano przynajmniej częściowo zmniejszyć obciążenie opłaty za ogrzewanie także mieszkańcom Wilna. Frakcja AWPL Samorządu Miasta Wilna zaproponowała wszystkim mieszkańcom miasta w wieku emerytalnym (około 95 tys. mieszkańców) przydzielić jednorazowe zapomogi w wysokości 200 Lt. i w ten sposób przynajmniej częściowo zrekompensować koszty ogrzewania. Ponadto, takie wsparcie otrzymałyby też osoby, których dochód miesięczny nie przekracza 700 litów. W ten sposób wsparcie finansowe uzyskałoby 120 tys. rodzin stolicy, liczących około 400 tys. osób. Do wdrożenia tej decyzji potrzebne są 24 miliony litów, co wynosiłoby około 2 proc. rocznego budżetu Samorządu Miasta Wilna. Należy podkreślić, że 8 lutego bieżącego roku, we środę, Rada Samorządu Miasta Wilna zatwierdziła w pierwszym czytaniu projekt decyzji AWPL „Dotyczącej kompensowania wydatków na ogrzewanie mieszkań w sezonie grzewczym 2011-2012 r.”. 

Jednakże godnym ubolewania jest fakt, że ludzka inicjatywa powinna zmierzyć się ze strzałami ostrej krytyki. W ubiegłym tygodniu w jednym z największych portali internetowych na Litwie ukazał się artykuł pt. „Polacy i „darbiečiai” (pot. przedstawiciele Partii Pracy) ścigają się w Wilnie o rekompensaty dla emerytów”. W tym artykule docent Instytutu Stosunków Międzynarodowych i Nauk Politycznych Uniwersytetu Wileńskiego prof. Lauras Bielinis twierdził, że takie propozycje świadczą o chęci przekupienia wyborców przed wyborami parlamentarnymi. „Mogę jednoznacznie powiedzieć, że jest to początek przekupstwa wyborców. Na razie pod przykrywką potrzeby wsparcia z powodu znaczącego wzrostu kosztów ogrzewania, ale w rzeczywistości taki sposób jest próbą pozyskania sympatii wyborców” - powiedział L. Bielinis.

Kategorycznie odrzucamy takie stwierdzenia. Akcja Wyborcza Polaków na Litwie już od trzech lat w tych samorządach, gdzie samodzielnie sprawuje władzę, nie na słowach, lecz konkretnymi czynami pomaga ludziom przetrwać budzący przerażenie sezon grzewczy. Dziś, kiedy jesteśmy w koalicji, chcemy pomóc też mieszkańcom stolicy. Czy to tak trudno zrozumieć? Być może szanownego politologa L. Bielinisa zmylił projekt decyzji Partii Pracy, dosłownie ściągnięty od AWPL, przedstawiony tuż przed posiedzeniem Rady. Nie możemy odpowiadać za działania innych partii, nawet, jeśli te działania są niesolidne. Projekt naszej partii, który powstał jeszcze przed Bożym Narodzeniem, został rozpatrzony i zaaprobowany przez komisje zanim odbyło się głosowanie Rady 8 lutego bieżącego roku.

Nie angażujemy się w populistyczne akcje, aby uzyskać zaufanie i głosy wyborców. Już nie pierwszą kadencję z kolei nasza partia jest liderem w samorządach rejonu wileńskiego i solecznickiego. AWPL wchodzi w skład koalicji rządzących również w Wilnie, Wisagini, w rejonach szyrwinckim, święciańskim i trockim. Jeszcze na początku stycznia prognozy opiniotwórczego tygodnika „Veidas” wskazywały, że w wyborach parlamentarnych w październiku przekroczymy pięcioprocentowy próg wyborczy, otrzymując 7 proc. głosów wyborców i w parlamencie kraju będziemy mieli około 10 przedstawicieli. Zaufanie wyborców pokazuje, że ludzie popierają AWPL i jej uczciwą politykę. Nie można więc mierzyć wszystkich tą samą miarką i, nie wgłębiając się w charakter problemu, przedstawiać kogoś w negatywnym świetle.

2012-02-13
Waldemar Tomaszewski
Poseł do Parlamentu Europejskiego
Przewodniczący AWPL