Betlejemskie Światełko Pokoju w Wilnie


Fot.Wilnoteka/Ewa Przychodska
„Światło, które daje moc...” czyli Betlejemskie Światełko Pokoju. Niepozorny płomień, który przekazywany jest z rąk do rąk. Przypomina nam o naszych bliźnich, nadchodzących świętach i jednoczy narody. W miniony wtorek światełko dotarło na Litwę.




Wędrówka światełka to już 29-letnia tradycja. Co roku od płomienia w Grocie Narodzenia Pańskiego w Betlejem odpalana jest świeczka. Płomień ten niesiony jest w międzynarodowej sztafecie przez skautów i harcerzy z ponad 30 krajów.

Idea Betlejemskiego Światła Pokoju narodziła się w Austrii w 1986 roku. Płomień ten przewieziony został wtedy z Groty Betlejemskiej w intencji niewidomych dzieci.

Na Litwę światełko dotarło w 1995 roku dzięki Związkowi Harcerstwa Polskiego na Litwie, do którego dołączyły potem litewskie organizacje skautowe.

W tym roku 26 listopada światełko odpaliła 11-letnia Victoria Kampenhuber. Została ona wybrana przez Czerwony Krzyż Górnej Austrii jako „dziecko pokoju 2019” za aktywną działalność w młodzieżowej grupie tej organizacji.

Następnie płomień dotarł do Austrii, a stamtąd na Słowację i do Polski.

17 grudnia harcerze z Polski w Rutce-Tartak na Suwalszczyźnie przekazali płomień skautom i harcerzom z Litwy. Wspólnie zaśpiewali kolędy i podzielili się opłatkiem.

Później światełko trafiło do pierwszej damy Diany Nausedienė, a wieczorem każdy mógł zabrać je do domu podczas mszy ekumenicznej w kościele bernardyńskim w Wilnie.

Nabożeństwo to było wyjątkowe. Wierni wysłuchali historii światełka, wspólnie się pomodlili, wysłuchali Pisma Świętego i podzielili chlebem.

Jak podkreślają harcerze i skauci – światełko łączy ludzi, pozwala chodź na chwilę zapomnieć o problemach, a jego moc sprawia, że nigdy nie zostaniemy sami.



Zdjęcia: Mateusz Mozyro
Montaż: Dominika Kukowska