Francja testuje mundurki szkolne


Fot. pixabay
W niektórych departamentach Francji rozpoczyna się dwuletni pilotaż szkolnych mundurków. Inicjatywa zaproponowana przez ministra edukacji ma pomóc ustalić, czy uniformy łagodzą nierówności i zapobiegają prześladowaniom.







Ministerstwo zakłada, że po dwóch latach będzie można na podstawie danych wywnioskować, czy mundurki pomogły na bolączki francuskiej szkoły. Na razie wątpliwości ma nawet francuski minister. „Wcale nie jestem przekonany, że mundurki rozwiążą wszystkie nasze problemy” - powiedział minister Gabriel Attal.

W ostatnich latach - twierdzi portal France 24 - we francuskich szkołach narastało napięcie, a brutalne zajścia między uczniami a nauczycielami wywołały spory o najlepszych metodach poprawienia bezpieczeństwa w placówkach oświaty. Przed miesiącem dwunastolatka groziła nauczycielce nożem, a w październiku zradykalizowany muzułmański student zamordował nauczyciela.

Dyskusje o szkolnych mundurkach nawracają we Francji od ponad 20 lat. Jednym z kluczowych argumentów na ich rzecz jest nadzieja, że uniformy powstrzymałyby przyszłe próby podważania francuskiego sekularyzmu.

We wrześniu rząd zakazał noszenia przez kobiety i dziewczęta długich szat, zwanych abajami, postrzeganych jako religijne wyzwanie rzucone świeckim wartościom Francji. Od 20 lat we Francji w szkołach publicznych zakazane jest noszenie „ostentacyjnych symboli religijnych”, w tym muzułmańskich chust, wielkich chrześcijańskich krzyży, sikhijskich turbanów czy żydowskich jarmułek.

Na podstawie: PAP