Izrael nie sprzeda Ukrainie uzbrojenia


Fot. pixabay
Nie sprzedajemy i nie sprzedamy Ukrainie żadnego uzbrojenia; ograniczamy się tylko do pomocy medycznej i humanitarnej dla tego kraju, co zamierzamy kontynuować – oświadczył w środę, 19 października, minister obrony Izraela Beni Ganc, cytowany przez dziennik „Haareca”. Dzień wcześniej władze Ukrainy zwróciły się do Izraela o pomoc wojskową.




Przed planowanym na czwartek, 20 października, spotkaniem izraelskiego premiera Jaira Lapida z szefem ukraińskiej dyplomacji Dmytrem Kułebą władze Izraela wykluczają dostawy broni dla Kijowa – powiadomił „Haarec”. „Chcę wyraźnie powiedzieć, że (tego nie zrobimy). Jestem ministrem obrony i to ja odpowiadam za eksport uzbrojenia z Izraela” – zadeklarował Beni Ganc.

Były prezydent Rosji Dmitrij Miedwiediew ostrzegł w poniedziałek, że dostarczanie sprzętu wojskowego Ukrainie zniszczy relacje polityczne Tel Awiwu z Moskwą. Po tej groźbie Ganc odwołał zaplanowaną na ten dzień rozmowę telefoniczną z ministrem obrony Ukrainy Ołeksijem Reznikowem – czytamy na łamach „Haareca”.

Jak oznajmił we wtorek ukraiński minister spraw zagranicznych Kułeba, resort dyplomacji w Kijowie zwrócił się do prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego z wnioskiem o zerwanie stosunków dyplomatycznych z Iranem, a także wystosował do Izraela notę dyplomatyczną z prośbą o jak najszybsze dostarczenie Ukrainie systemów obrony powietrznej.

Kułeba wyjaśnił, że to odpowiedź na wcześniejsze oświadczenia władz Izraela dotyczące możliwości wojskowego wsparcia Ukrainy. Izraelski minister ds. diaspory Nachman Szaj wezwał w niedzielę do udzielenia Kijowowi pomocy wojskowej w związku z informacją o dostawach irańskich rakiet balistycznych dla Rosji.

„Dzisiaj poinformowano, że Iran przekazuje pociski balistyczne Rosji. Nie ma wątpliwości, jakie stanowisko powinien zająć Izrael w tym krwawym konflikcie. Nadszedł czas, aby Ukraina otrzymała również od nas pomoc militarną, taką jak ta, której udzielają jej USA i państwa NATO” – napisał Szaj na Twitterze.

Wcześniej „Washington Post” informował, że władze Iranu przygotowują się do przekazania Rosji rakiet balistycznych, które prawdopodobnie zostaną użyte w wojnie z Ukrainą. Według mediów chodzi o dostawy pocisków ziemia-ziemia, takich jak Fateh-110 i Zolfaghar, zdolnych do rażenia celów na odległości odpowiednio 300 i 700 km.

W sierpniu Rosja zaczęła kupować od Iranu drony-kamikadze, których masowe użycie na Ukrainie rozpoczęło się we wrześniu. Bezzałogowce Shahed-136 są wykorzystywane do atakowania celów cywilnych i obiektów infrastruktury krytycznej na niemal całym terytorium kraju.

MSZ Ukrainy poinformowało 23 września chargé d'affaires Iranu o pozbawieniu irańskiego ambasadora akredytacji oraz o znacznym zmniejszeniu personelu dyplomatycznego irańskiej ambasady w Kijowie.

Na podstawie: PAP