Jak patrzeć na Polskę i Niemcy?


Fot. organizatorów
Od 5 do 6 czerwca z inicjatywy Fundacji Współpracy Polsko-Niemieckiej (FWPN; niem. Stiftung für deutsch-polnische Zusammenarbeit) w ramach obchodów 100-lecia odzyskania niepodległości przez Polskę odbyła się konferencja „Polska i Niemcy w Europie” z udziałem prezydentów Polski i Niemiec. Uroczyste otwarcie konferencji miało miejsce na Zamku Królewskim w Warszawie. Głos zabrali obaj prezydenci Andrzej Duda i Frank-Walter Steinmeier.




W swoim przemówieniu Prezydent Andrzej Duda mówił o
relacjach polsko-niemieckich, które stanowią ważny element ładu europejskiego. Lekcja historii ostatnich stu lat jest trudna, ale też inspirująca. Mówił o tym, jak głęboko trzeba sięgać w historię, aby zrozumieć współczesne wyzwania stojące przed Europą. Wspomniał katastrofy geopolityczne XX wieku, które stały się wynikiem rywalizacji dwóch systemów totalitarnych. Zaapelował o to, by w obliczu wspólnych wyzwań, uwzględniać wspólne dobro i aby nie ulegać pokusom egoizmu i dominacji, nawet jeśli mają one wielu adwokatów powołujących się na korzyści ekonomiczne czy prestiż. Pokusy te w dłuższej perspektywie działają bowiem przeciwko Europie. Działają też przeciwko naszym państwom. Warto, by Berlin słuchał, co się mówi i myśli w Warszawie, tak jak my słuchamy głosów płynących z Niemiec.



Prezydent Steinmeier nawiązał również do faktów historycznych, a mianowicie końca I wojny światowej i wielkich imperiów, które długo dzieliły Polaków, jak i inne narody Europy Środkowej i Wschodniej, aż do momentu odzyskania przez nie państwowości.  Suwerenna Europa jest możliwa, jeżeli wszyscy będziemy działać w imię wspólnych wartości i zasad Unii Europejskiej. Jest to szczególnie ważne teraz, mówił, odnosząc się do Ameryki i Rosji. Powracając do historii, przywołał przykład, Józefa Piłsudskiego i hrabiego Harrego Kesslera, kiedy to kontakty międzyludzkie kształtowały i kształtują historię. Na Wołyniu, jesienią 1918 roku, Kessler przyczynił się do uwolnienia Piłsudskiego oraz Kazimierza Sosnkowskiego z twierdzy w Magdeburgu i ich powrotu do odradzającej się Polski. Cytując za hrabią Kesslerem słowa Piłsudskiego, który chciał przeprowadzić oba narody „z dawnej wrogości do nowej przyjaźni”. Słowo „my” w ich pojęciu było niewyobrażalne, natomiast mieli wspólne wizje pomimo różnic.





Następnie polscy i niemieccy prelegenci zabierali głos w sprawach ważnych, a między wersami można było odczuć, że są też tematy trudne dla obu stron. Przeważnie skupiano się na współpracy kulturalnej, oświatowej. Akcentem końcowym konferencji pierwszego dnia był apel prof. Eugeniusza Cezarego Króla, który wyszedł z propozycją umocnienia relacji polsko-niemieckich poprzez odbudowę Pałacu Saskiego (grób to jedyny element pozostały z pałacu). „Empatia i zaufanie – to warunki polsko-niemieckiego partnerstwa” – tymi słowami otwarto drugi dzień konferencji.



Zaakcentowano znaczenie polsko-niemieckiej wymiany handlowej, która w 2017 roku osiągnęła rekordowy poziom 110 mld euro i nadwyżkę w obu państwach. Na podstawie danych Polsko-Niemieckiej Izby Przemysłowej wynika, że około 6 tyś. niemieckich firm w Polsce daje około 300 tys. miejsc pracy i to jest około 20% inwestycji. Natomiast w Niemczech jest około 1 tysiąca polskich firm. Michał Krupiński, prezes Zarządu Banku Pekao SA, zaznaczył, żebyśmy patrzyli na przepływ pieniędzy przez pryzmat globalny, nie skupiając się jedynie do własnego podwórka, bo te mechanizmy są zależne od wielu czynników. Faktycznie asymetria inwestycyjna jest 1:6. 



Zastanawiano się, czy można zrobić coś więcej. Patrząc na podobieństwa w Polsce i w Niemczech, wspomniano o odsetkach. Trzeba je płacić, co do tego oba państwa są zgodne. Stwierdzono też, że w Polsce trzeba zwiększyć poziom oszczędności w stosunku do konsumpcji, gdyż na razie wzrost gospodarczy w Polsce zależy od konsumpcji. Integrowanie nauki z gospodarką mogłoby to zniwelować. Zaapelowano, aby rozwijać kształcenie zawodowe, bądź dualne – w tym wypadku można by model niemieckiego szkolnictwa zawodowego przenieść do Polski. Izba mogłaby nie tylko kształcić, ale również certyfikować. 

Wiceminister spraw zagranicznych Szynkowski Vel Sęk, zabierając głos, potwierdził, że jest wiele obszarów polsko-niemieckiej współpracy, w któych jesteśmy jednomyślni, takich jak na przykład współpraca graniczna na terytorium granicy z Ukrainą, w ramach Trójkąta Weimarskiego. Są też sprawy, w których się różnimy, takie jak np. kwestie mniejszości, natomiast wyzwaniem dla naszych krajów jest przede wszystkim bezpieczeństwo. Nie możemy twierdzić, jak niektóre środowiska w Niemczech, że Nord Stream 2 jest jedynie sprawą ekonomiczną. Paul Ziemiak, poseł do Bundestagu, powiedział, że pomimo, iż jest to ekonomiczna decyzja, nie można jej oddzielić od sprawy politycznej. Szkoda, że ten głos jest mało słyszalny w Niemczech.

Agata Antoniewicz
mgr stosunków międzynarodowych UMK

Materiał opublikowany bez skrótów i redakcji