Kukuruźnikiem z Warszawy do Tokio i z powrotem. W załodze – Polak z Litwy


Samolot AN-2, fot. facebook.com/romuald.koperski
Znany gdański podróżnik Romuald Koperski przygotowuje się do lotu dwupłatowym samolotem AN-2 z Warszawy do Tokio i z powrotem. Chce powtórzyć wyczyn polskiego pilota Bolesława Orlińskiego i mechanika Leonarda Kubiaka z 1926 roku i polecieć tą samą trasą. „Kukuruźnik” wystartuje z Warszawy za miesiąc, 27 sierpnia. W załodze będzie między innymi Polak z Litwy – Tadeusz Sołowiej.



W związku z przypadającym w 2018 roku 100-leciem Lotnictwa Polskiego, Fundacja Romualda Koperskiego podjęła się kapitalnego remontu samolotu AN-2 i wykonania nim przelotu na trasie Warszawa–Tokio–Warszawa.

Lot ma na celu upamiętnienie legendarnej postaci polskiego lotnictwa – pilota Bolesława Orlińskiego, który wraz z mechanikiem Leonardem Kubiakiem w 1926 roku dokonał niesamowitego, na ówczesne czasy, wyczynu: przelotu samolotem „Breguet” z Warszawy do Tokio i z powrotem. Wyprawa przez rozległe, pozbawione infrastruktury lotniczej rejony Syberii nie należała do łatwych. Śmiałkowie po niespełna miesiącu dotarli na metę z obciętym skrzydłem i niemal zatartym silnikiem. Sukces Polaków odnotował cały lotniczy świat!



W ciągu blisko 100 lat świat zmienił się nie do poznania. Postęp techniki lotniczej, infrastruktura w postaci lotnisk, pomoce nawigacyjne, a także wyposażenie współczesnych samolotów zdawałoby się przekreślają sens powtórzenia czegoś, czego wiernie powtórzyć i oddać nie sposób.

Jak mówi Romuald Koperski, samolot An-2, którym wraz z załogą i towarzyszącymi osobami zamierza odbyć lot z Warszawy do Tokio i z powrotem, przewyższa swą klasą dwumiejscowy samolot „Breguet” z odkrytą kabiną i skromnym wyposażeniem nawigacyjno-technicznym. Niemniej jest jedynym ogólnie dostępnym samolotem, który swymi osiągami, wyglądem i prostotą konstrukcji jest porównywalny z samolotem, jakim Bolesław Orliński odbył swoją legendarną podróż.

„Będę starał się przelecieć trasę zbliżoną do tej Orlińskiego. Muszę tylko ominąć Koreę Północną, bo nie dostałem zgody. Ale to będzie jedyna, mała zmiana trasy. Lot będzie o tyle ciekawy, że będę leciał bardzo nisko – 300–500 metrów nad ziemią, czyli w warunkach VFR (dop. z widocznością ziemi). Będę starał się nawigować na mapę „milionkę”, na której centymetr to 10 km w terenie. No i będę używał busoli. Orliński miał taką samą mapę i busolę – żadnych pomocy radiowo nawigacyjnych. Trudno mi określić, jak w ogóle im się to udało. To jest po prostu niemożliwe” – o swoich planach mówi Romuald Koperski.



Romuald Koperski jest znanym podróżnikiem, przewodnikiem po Syberii, pionierem wypraw samochodowych po rozległych terenach Syberii, pilotem samolotowym, a jednocześnie rekordzistą Guinessa... w grze na fortepianie. 

Do swojej załogi zaprosił Polaka z Wileńszczyzny, właściciela lotniska w Rudziszkach, pilota Tadeusza Sołowieja. Tadeusz Sołowiej był bohaterem reportażu Wilnoteki. Ostatnio na swoim lotnisku gościł pilotów Aeroklubu Warszawskiego, uczestników rajdu lotniczego poświęconego 100-leciu niepodległości Polski i państw bałtyckich.

Start z Warszawy planowany jest dokładnie za miesiąc, 27 sierpnia 2018 r. 

Na podstawie: an2-lotdotokio.pl, inf.wł.