Kultowe polskie dobranocki


Fot. youtube.com
Dziś to prawie nie do uwierzenia, ale gdy obecni rodzice i dziadkowie sami byli dziećmi, jedna kilkuminutowa kreskówka dziennie stanowiła całą telewizyjną ofertę dla najmłodszych. Przedstawiamy najlepsze bajki na dobranockę znane i uwielbiane powszechnie, bez względu na wiek i płeć. Obecnie kreskówki można obejrzeć na kanale Youtube Studio Filmów Rysunkowych.




Najmłodsi będą mieli mnóstwo okazji, by zobaczyć jeszcze wiele najwspanialszych osiągnięć nowoczesnej animacji, efektów 3D i wszystkiego, co przyniesie nam przyszłość, ale oglądając stare dobranocki dzieci budują międzypokoleniową więź, mogą doświadczyć tego, czego w dzieciństwie doświadczyli ich rodzice i dziadkowie. Taką funkcję pełniły kiedyś opowiadane przed snem bajki, które przekazywano z pokolenia na pokolenie.

„Jacek i Agatka”

Adam i Ewa polskich dobranocek, praojciec i pramatka wszystkich Koralgoli i Uszatków, Koziołków i Reksiów. Być może wyglądają jak dwie ping-pongowe piłeczki z kiepskim makijażem, ale 2 października 1962 roku młodych widzów Telewizji Polskiej zupełnie to nie obchodziło. Stworzeni przez Wandę Chotomską, autorkę m.in. „Tadka niejadka”, „Jacek i Agatka” bawili, uczyli i przecierali szlaki dla innych bohaterów rodzimych dobranocek.

„Bolek i Lolek”

Tak naprawdę mieli na imię Roman i Jacek, byli synami Władysława Nehrebeckiego, dyrektora Studia Filmów Rysunkowych w Bielsku-Białej. To on stworzył jeden z najpopularniejszych filmowych duetów znad Wisły, a w hołdzie dla przedwojennego filmu z Adolfem Dymszą chłopcy zostali przechrzczeni na Bolka i Lolka.

Od 1962 roku ich przygody przez 24 lata (produkcję serialu zakończono w 1986 roku) prezentowane były w 80 krajach świata. I choć w 1973 roku do braterskiej dwójki dołączyła także rezolutna dziewczynka Tola, to po zaledwie trzydziestu odcinkach opuściła uniwersum Bolka i Lolka.

„Reksio”

Obok Szarika był najbardziej rozpoznawalnym czworonogiem PRL-u. Melodia rozbrzmiewająca w czołówce tego serialu działała na dzieci jak magnes. Poczciwy Reksio przyszedł na świat w 1967 roku, kiedy to stworzył go Lechosław Marszałek ze Studia Filmów Rysunkowych w Bielsku-Białej. Aż do 1990 roku Reksio podpowiadał młodym widzom, kim bardzo chcieliby zostać, a kim już nieco mniej. Sam bywał przecież poliglotą i strażakiem, taternikiem i kosmonautą, racjonalizatorem i dentystą.

„Miś Uszatek”

Celebryta PRL. Lider-społecznik i przywódca ferajny złożonej z Zajączka, Prosiaczka, Króliczków i Psa. Pierwotnie wcale nie miał „oklapniętego uszka”, choć to ono stało się jego znakiem rozpoznawczym. Na srebrny ekran trafił z dziecięcego pisma „Miś”, gdzie po raz pierwszy pojawił się w 1957 roku (pięć lat później powstał pierwszy film z Uszatkiem w roli głównej). Od 1975 roku stał się gwiazdą telewizji, wystąpił w 104 odcinkach serialu. Tylko na antenie Telewizji Polskiej jego przygody emitowano aż dziesięciokrotnie. Uszatka znały dzieci w 22 krajach, m.in. Kanadzie, Iranie, Słowenii, Holandii, Japonii i Finlandii.

„Dziwne Przygody Koziołka Matołka”

Bohater stworzony przez Kornela Makuszyńskiego nie mówił zbyt wiele jedynie przenikliwe „meee”, nie był przesadnie inteligentny, ale znali go niemal wszyscy. Brodaty wagabunda od 1969 do 1971 roku tułał się po świecie, szukając Pacanowa i przy okazji wpadając w coraz to nowe tarapaty.

„Miś z okienka”

„A teraz, drogie dzieci, pocałujcie misia w dupę” – miał powiedzieć Bronisław Pawlik, główny – obok misia – bohater dawnej dobranocki, myśląc, że telewizyjne kamery są już wyłączone. Historia skandalicznej pomyłki zapewniła „Misiowi z okienka” drugie życie i sprawiła, że stał się legendą. Bez tego niewielu pamiętałoby o poczciwym pluszaku, który od 1958 do 1973 roku rozmawiał ze starszym mężczyzną (obok Pawlika wcielał się w niego Stanisław Wyszyński) o dziecięcych lekturach.

„Pomysłowy Dobromir”

Pomysłowy Dobromir żył tylko dwa lata, ale ile wynalazków odkrył w tym czasie! Między 1973 i 1975 rokiem rudowłosy chłopiec stał się bohaterem dwudziestu dziesięciominutowych odcinków serialu. Był dzieckiem reżysera Romana Huszczo i Adama Słodowego, guru polskich majsterkowiczów. Nic więc dziwnego, że zamiast tracić czas na daremne podróże, czy dziecinne przygody, ten wiejski chłopak wymyślał nowe przedmioty ułatwiające mu wykonywanie codziennych obowiązków.

„Porwanie Baltazara Gąbki”

Oto pierwszy polski animowany dramat szpiegowski. Porwany naukowiec Baltazar Gąbka, mroczne imperium, wszędobylski szpieg o kryptonimie Don Pedro de Pommidore, wreszcie bohaterska ekspedycja złożona ze Smoka Wawelskiego i dziarskiego kucharza Bartoliniego Barłmomieja Herbu Zielona Pietruszka. Być może Oscara dla najlepszego nieanglojęzycznego filmu zgarnął wówczas Costa-Gavras za świetne „Z”, ale nad Wisłą to „Porwanie Baltazara Gąbki” było najpopularniejszym thrillerem sezonu 1969-1970.

„Przygody Misia Colargola”

Kiedy francuski producent Arbert Barillé (m.in. „Było sobie życie”) chciał przenieść na telewizyjny ekran opowiadania dziecięce Olgi Pouchine, zwrócił się z propozycją jej zaadaptowania do polskiego studia Se-ma-for. 
Tutaj, pod kierownictwem Tadeusza Wilkosza, mistrza animacji lalkowej, powstały 52 odcinki serialu o Misiu Colargolu, który w latach 70. podbijał serca dzieci w Stanach Zjednoczonych, Kanadzie, Izraelu, Norwegii, Holandii, a nawet w Afganistanie.

„Przygód kilka wróbla Ćwirka”

Mieszkał w bocianim gnieździe, zawsze wpadał w tarapaty i mówił z ekranu głosem Jana Kobuszewskiego. Wróbel Ćwirek przyszedł na świat w łódzkim Se-ma-forze i między 1983 a 1989 rokiem stał się dla polskich dzieci najważniejszym ekspertem krajowej ornitologii, ucząc je o zachowaniach innych gatunków ptaków.

„Wędrówki Pyzy”

Pierwsza polska folkbajka. Mała Pyza ulepiona przez wiejską gospodynię ucieka z talerza, by wyruszyć w szeroki świat. No, może nie cały świat – jej wycieczki prowadzą przez polskie ścieżki. W 13 odcinkach wyprodukowanych w latach 1977-1983 Pyza odwiedzała różne regiony Polski, przybliżając młodym widzom miejscowe tradycje i swojskie melodie.

„Opowiadania Muminków”

Filmów o Muminkach było wiele, ale w Polsce najbardziej znane były te z Łodzi. W słynnej wytwórni Se-ma-for w latach 1977–1982 zrealizowano trzynastoodcinkową serię o poczciwych Muminkach, romantycznym Włóczykiju, małej Mi i Buce. Po latach z animowanych fragmentów zmontowano aż cztery pełnometrażowe filmy, a serialowa wersja w latach 80. emitowana była przez brytyjską telewizję.

„Przygody gąski Balbinki”

Była pionierką polskiej telewizji i jedną z jej pierwszych gwiazd. Gąska Balbinka i jej wyfiokowany przyjaciel Ptyś zabawiali dzieci od końca lat 50. Wówczas „Przygody…” bardziej przypominały ilustrowane słuchowisko aniżeli film animowany, zamiast żywych postaci były rysunkowe plansze i dialogi wypowiadane zza kadru. Resztę załatwiała dziecięca wyobraźnia. Bez technologii 3D i hiperrealistycznych komputerowych animacji.

„Zaczarowany ołówek”

Kiedyś każdy chciał go mieć. Czarodziejski ołówek, dzięki któremu wszystkie narysowane przedmioty stają się realne, mógłby przecież załatwić wiele problemów wieku przedszkolnego. Przez trzynaście lat (1964-1979) powstało trzydzieści dziewięć odcinków opowieści o jasnowłosym chłopcu, sympatycznym psie i krasnoludku dyskretnie dostarczającym coraz to nowe egzemplarze czarodziejskich ołówków.

„Przygody kota Filemona” oraz „Dziwny świat kota Filemona”

Oto ying i yang polskich dobranocek. Blondwłosy Filemon i kruczoczarny Bonifacy. Pierwszy – młody i naiwny, drugi – starszy i leniwy. Od 1972 roku przez dziewięć lat odkrywali świat, dając się we znaki swym starym gospodarzom. Oprócz trzydziestu dziewięciu odcinków telewizyjnego serialu doczekali się trzech osobnych filmów „Filemon i przyjaciele”, „Gwiazdka kota Filemona” i „Kocia Wielkanoc”.

„Mały Pingwin Pik-Pok”

Miał gustowny, różowy szaliczek i dużą ciekawość świata. To dzięki niej opuścił rodzimą Wyspę Śnieżnych Burz i wyruszył na spotkanie przygody. Na przełomie lat 80. i 90. spotkał ich wystarczająco wiele, by wystarczyło na dwadzieścia sześć dziewięciominutowych odcinków serialu.

„Maurycy i Hawranek”

Dwaj chłopcy zamieszkujący w Plimplańskim Lesie zmagali się ze złym czarownikiem, Plimplanem, a przy okazji fundowali małym widzom edukacyjne safari po rodzimych lasach, podczas których poznawali rośliny i zwierzęta. Lalkowa animacja z łódzkiego Se-ma-fora doczekała się zaledwie trzynastu odcinków, ale dla urodzonych w latach 80. i tak stała się częścią pokoleniowego doświadczenia.

„Plastusiowy pamiętnik”

To jego imieniem okrutne polskie dzieci przez lata przezywały swych szkolnych kolegów o odstających uszach. Plastuś stał się ich patronem i medialnym attaché. Do życia powołała go Maria Kownacka w książkach „Plastusiowy pamiętnik” czy „Przygody Plastusia”, a na ekrany trafił w 1980 roku dzięki zrealizowanej w łódzkim Se-ma-forze animowanej serii „Plastusiowy pamiętnik”.

Bajkowe seanse z ulubionymi bohaterami można obejrzeć na kanałe Youtube Studia Filmów Rysunkowych.

 

Na podstawie: culture.pl, Facebook, edziecko.pl