Lider AWPL-ZChR zadowolony z wyników wyborów samorządowych


Waldemar Tomaszewski / BNS
Przewodniczący Akcji Wyborczej – Związku Chrześcijańskich Rodzin Waldemar Tomaszewski jest zadowolony z wyników wyborów samorządowych. Jego zdaniem Waldemar Urban, kandydat partii na stanowisko mera w rejonie wileńskim w drugiej turze, za dwa tygodnie, w walce z Robertem Duchniewicz z Litewskiej Partii socjaldemokratycznej zdobędzie to stanowisko.




"Waldemar Urban zapewnił sobie zwycięstwo w drugiej turze, bo wszyscy rozumieją, że przy tak dużym poparciu nie może być prawdziwej zmiany" – oświadczył w poniedziałek podczas konferencji prasowej Waldemar Tomaszewski.

W niedzielnych wyborach w walce o stanowisko mera rejonu wileńskiego Urban uzyskał 46,63 proc. głosów, a Duchniewicz - 24,84 proc. Kto zostanie merem rejonu wileńskiego, zadecyduje druga tura, która odbędzie się 19 marca.

„Zwycięstwo Duchniewicza w drugiej turze będzie bardzo trudne – uważa publicysta Aleksander Radczenko. - AWPL-ZChR traktuje ten rejon jak swój matecznik i niewątpliwie zostaną rzucone wszystkie zasoby jakie partia posiada, żeby doprowadzić do zwycięstwa Urbana”.

Radczenko nie wyklucza jednak innego scenariusza. „W ostatnich latach skład narodowościowy rejonu wileńskiego zmienia się, przybywa Litwinów, którzy są w opozycji do AWPL-ZChR. Widzimy też, że spora część Polaków w rejonie wileńskim już nie głosuje na AWPL-ZChR, jest trochę zmęczona 30-letnimi rządami jednej partii” – twierdzi Radczenko.

W drugiej turze o stanowisko mera AWPL-ZChR będzie walczyła nie tylko w rejonie wileńskim, ale też w rejonie trockim. Tu zmierzą się Andrius Šatevičius z Ruchu Liberałów z Jarosławem Narkiewiczem z AWPL-ZChR. W niedzielę uzyskali oni odpowiednio 43,33 proc. głosów i 20,52 proc. głosów.

Zdaniem Radczenki Akcja Wyborcza Polaków na Litwie – Związek Chrześcijańskich Rodzin w rezultacie niedzielnych wyborów samorządowych zachowała obecny stan posiadania w wielkiej mierze m.in. dlatego, że „nie było jakiejś liczącej się polskiej alternatywy dla polskiego wyborcy”.

„Partie ogólnokrajowe w gruncie rzeczy zignorowały polskiego wyborcę. Na ogólnokrajowych listach partyjnych było bardzo niewielu Polaków, w programach partyjnych było niewiele punktów dotyczących mniejszości narodowych" – mówi publicysta. Wskazuje, że „tylko w dwóch rejonach, wileńskim i święciańskim, litewskie partie poważnie potraktowały polskiego wyborcę i tu nastąpiło przetasowanie głosów polskich z AWPL-ZChR do partii opozycyjnych, przede wszystkim na rzecz socjaldemokratów".

Druga tura wyborów samorządowych odbędzie się na Litwie 19 marca.

Na podstawie: BNS, PAP