Litewskie spółki mięsne na łowy do Chin


Fot. wilnoteka.lt
W związku z zakazem eksportu mięsa do Rosji, litewskie spółki zajmujące się handlem mięsem obrały nowy kierunek na Wschodzie - Chiny. Przedsiębiorstwa litewskie założyły biuro w Szanghaju, ponieważ widzą duży potencjał tego rynku. Jednak w najbliższym czasie do Chin nie będzie sprowadzane mięso z Litwy, tylko z większych państw unijnych i Ameryki Łacińskiej, ponieważ Litewscy producenci mięsa oczekują na zezwolenia władz chińskich.
Możliwości na chińskim rynku są olbrzymie. W Chinach mieszka około 1 mld ludzi, a rynek mięsa nie jest jeszcze wypełniony. Jednak, jak twierdzi Justas Venckus dyrektor zarządzający litewską spółką zajmującą się handlem mięsa „Glardo versmė“ (GL), nie przyniesie to większych profitów spółkom z Litwy. Wynika to z tego, że na rynku tym istnieje duża konkurencja, walczą o niego mięsne przedsiębiorstwa z całego świata, w tym przede wszystkim firmy z Ameryki Łacińskiej, która w ostatnich latach jest jednym z największych dostawców mięsa na świecie.

„Główną siedzibę mamy na Litwie, jednak posiadamy przedstawicielstwa w Szanghaju oraz Sankt Petersburgu. Do tych krajów produkcję dostarczamy własnoręcznie. Wykonujemy wszystkie niezbędne procedury na granicy i sprzedajemy mięso. W pozostałych państwach tylko dostarczamy mięso dla lokalnych sprzedawców“ - ujawnia J. Venckus. W ciągu miesiąca spółka sprzedaje około 1 500 ton mięsa. Roczne obroty wynoszą około 40 mln lt. Przedsiębiorstwo zatrudnia 5 osób.

Przypomnijmy, że od 15 lipca żadna litewska spółka nie może eksportować schłodzonego mięsa do Rosji, aż do chwili spełnienia wszystkich wymogów strony rosyjskiej. Wynika to z tego, że służby kontrolne wykryły  w mięsie trzech firm litewskich, mięso z Łotwy oraz Polski, a jest to niezgodne z prawodawstwem rosyjskim.

Na podstawie: vz.lt