„Nieśmiertelny pułk” przeszedł na Cmentarzu Antokolskim


Pomnik żołnierzy radzieckich na cmentarzu na Antokolu, fot. pl.wikipedia.org
Choć większość państw świętuje zakończenie II wojny światowej 8 maja, dla Rosji i kilku byłych republik radzieckich Dzień Zwycięstwa – z uwagi na różnicę czasu – wypada 9 maja. Z tej okazji na Cmentarzu Antokolskim w Wilnie odbyła się akcja „Nieśmiertelny pułk”, w ramach której kolumna osób z czerwonymi goździkami i przypiętymi wstążkami św. Jerzego przeszła od bramy wejściowej do pomnika poświęconego pamięci żołnierzy zabitych w czasie II wojny światowej. Wśród uczestników akcji był także przewodniczący AWPL-ZChR Waldemar Tomaszewski.

Tradycja organizowania „Nieśmiertelnego Pułku” nie jest w Wilnie zbyt długa, jednak odbywa się już od kilku lat. 9 maja na Cmentarzu Antokolskim pojawiają się przede wszystkim rosyjskojęzyczni mieszkańcy miasta, którzy oddają hołd żołnierzom walczącym w czasie II wojny światowej. Wielu z obecnych w charakterze symbolu pamięci ma czerwone goździki oraz pomarańczowo-czarną wstążkę św. Jerzego (potocznie zwaną gieorgijewską lentoczką).

Dzisiejszą uroczystość rozpoczęło okolicznościowe przemówienie, a po minucie ciszy zabrzmiały hymny Litwy i Rosji. W „Nieśmiertalnym Pułku” przeszli m.in. ambasador Rosji Aleksandr Udalcow, posłowie oraz działacze rosyjskiej mniejszości na Litwie Łarisa i Siergiej Dmitrijewowie, a także przewodniczący AWPL-ZChR Waldemar Tomaszewski.

„Mówiąc o tym, kiedy należy świętować koniec wojny – 8 czy 9 maja – myślę, że my, Polacy, nie powinniśmy świętować w żadnym z tych dni, ponieważ 8 maja sprzedali nas nasi sojusznicy, to było ich zwycięstwo, bo sprzedali nas w Teheranie, Jałcie, a 9 maja, jak wiadomo, bolszewicy, którzy niszczyli polskich patriotów – tłumaczył W. Tomaszewski podczas dzisiejszej konferencji prasowej w sejmie. – Ale oddać cześć poległym – to trzeba koniecznie. W ubiegłym roku złożono hołd Litwinom, którzy zabijali Żydów, Polaków w Ponarach, nawet ich uczczono, zapalając świeczki. Musimy ich uczcić (radzieckich żołnierzy – przyp. red.), nie byli ze szczytu władzy radzieckiej, to byli zwykli, młodzi chłopcy, którzy zginęli w walce z faszyzmem”.

Waldemar Tomaszewski regularnie pojawia się na Cmentarzu Antokolskim 9 maja. W 2014 roku wzbudził wiele krytycznych komentarzy, przypinając sobie wstążkę św. Jerzego. W tym roku zaniechał tego symbolu, jednak bronił go przed pomysłem konserwatystów, którzy chcieliby go zakazać. „To jest analfbetyzm, brak obycia. (…) Wstążka św. Jerzego była świętym symbolem, jak konserwatyści, chrześcijańscy demokraci mogą zakazać świętego symbolu? To nonsens. To tak, jakby niektóre kraje współczesnej Europy Zachodniej chciały zakazać symbolu krzyża” – powiedział europoseł. Dodał, że Stalin zakazał noszenia wstążki św. Jerzego tuż po rewolucji i odwołał to dopiero w 1943 roku, bojąc się przegrania wojny. „To pozytywny symbol. Święty symbol nie może być negatywny” – przekonywał W. Tomaszewski podczas dzisiejszej konferencji w sejmie.

Akcja „Nieśmiertelny pułk” w Wilnie została zorganizowana po raz pierwszy w 2014 roku. Wzięło w niej wówczas udział 11 uczestników, jednak z roku na rok ich liczba się zwiększa. Obejmuje ona także coraz więcej miast na Litwie. Jak powiedziała koordynatorka Tatiana Afanasjewa-Kołomiec, w tym roku zaplanowała była także w Olicie, Poniewieżu, Kłajpedzie, Szawlach, Wisagini, Grzegorzewie.

Na podstawie: 15min.lt, delfi.lt, inf. wł.