Po blisko 70 latach meble Piłsudskiego wracają do Milusina

"Historia zatoczyła wielkie koło. Dar żołnierzy dla ukochanego wodza, dla ukochanego marszałka, potem 1947 rok i zrabowanie przez komunistów i kilkadziesiąt lat w obiekcie MON w Helenowie, gdzie w czasach PRL-u siadywali sowieccy generałowie. Myślę, że mamy wielką satysfakcję z tego, że te meble tutaj wracają (…) Myślę, że dla każdego Polaka Józef Piłsudski jest szczególną postacią. W Wojsku Polskim otoczony jest kultem, więc jeśli będziemy w czymś jeszcze mogli pomóc, to będziemy to robić. (…) Te meble są świadkami historii. (…) Ta pamięć historyczna niech buduje w nas siłę na przyszłość".

Słowa podziękowania na ręce ministra obrony dla wszystkich pracowników cywilnych wojska i żołnierzy złożyli m.in. dyrektor Muzeum Józefa Piłsudskiego Krzysztof Jaraczewski oraz prezes Fundacji Rodziny Józefa Piłsudskiego Jacek Rusiecki. Jak zaznaczył dyrektor muzeum, szukane przez lata i zwrócone dziś meble stanowiły kiedyś prezent dla Józefa Piłsudskiego od jego żołnierzy i były świadkami naszej historii. "Te rzeczy są naszym dobrem wspólnym. (…) Dziękuję wszystkim za pomoc, za odrestaurowanie ich, za dbanie o nie".

Latem 1947 r. meble z salonu i gabinetu, obrazy, księgozbiór oraz inne przedmioty znajdujące się w dworku Milusin w Sulejówku - domu marszałka Józefa Piłsudskiego i jego rodziny, decyzją władz komunistycznych zostały zagrabione i wywiezione. Ich losy były nieznane przez niemal 70 lat, aż do maja 2014 r., kiedy pracownicy Muzeum Józefa Piłsudskiego w Sulejówku odnaleźli część mebli, obrazów i innych przedmiotów w pałacu w Helenowie - obecnie ośrodku reprezentacyjnym MON.