Polacy na Laudzie i Żmudzi świętowali rocznice


Na zdjęciu (od lewej): członkinie zespołu „Issa” N.Čičinskaitė i K. Kobilinskienė, fot. Wilnoteka.lt
Polacy z Kiejdan i okolic uroczyście uczcili 101. rocznicę odzyskania przez Polskę niepodległości oraz 25-lecie organizacji polskiej na Laudzie i Żmudzi w Związku Polaków na Litwie. Uczestnicy i goście obchodów w sobotę, 9 listopada, zgromadzili się w sali gościnnego Centrum Wielokulturowego w Kiejdanach. Poprzedniego dnia impreza okolicznościowa odbyła się w Poniewieżu, a w niedzielę, 10 listopada – w Kownie.



Zbieżność dat i rocznic nie jest przypadkowa. Polska organizacja rozpoczęła swoją działalność na Laudzie i Żmudzi w 1994 roku właśnie od obchodów święta niepodległości Polski – wówczas jeszcze jako koło Kowieńskiego Oddziału ZPL. Z czasem jednak jego działalność się rozwinęła i po dwóch latach powstał Oddział Związku ZPL „Lauda”. Jego prezesem od początku istnienia jest niestrudzona działaczka na rzecz polskości, poetka Irena Duchowska.    

„Najważniejszym dla nas jest przekazanie naszej mowy, naszych tradycji, naszej kultury naszym dzieciom i wnukom” – podkreśla. „Największe nasze święto to Dni Kultury Polskiej na Laudzie i Żmudzi, które w przyszłym roku 13-14 czerwca odbędą się już po raz osiemnasty. Organizujemy również spotkania opłatkowe, warsztaty poetyckie, zajęcia plastyczne, plenery, spływy kajakowe, świętujemy jubileusze…” – wylicza.  

Á propos, od 2000 roku równolegle z Oddziałem ZPL „Lauda” działa również Stowarzyszenie Polaków Kiejdan (adres strony internetowej – kiejdany.org), a w 2009 roku rozpoczął działalność uniwersytet trzeciego wieku, mający filie w Kownie i Poniewieżu.

Ćwierćwiecze działalności polskiej organizacji na Laudzie i Żmudzi stało się doskonałą okazją, by uhonorować osoby zasłużone dla zachowania polskości na tych terenach.

Podziękowania za aktywną działalność w sferze pielęgnowania kultury polskiej z rąk prezesa Związku Polaków na Litwie, posła Michała Mackiewicza odebrali: Danuta Kriščiūnienė, Waleria Wansewicz (Vansevičienė), Witold Butkiewicz (Vytautas Butkevičius), Giedrius Makarevičius, Nina Milienė, Narcyza Čičkauskaitė, Nijolė Stasiūnienė, Janina Vintienė, Jadwiga Ambraškienė, Krystyna Kobilinskienė, Wanda Gudavičienė, Raisa Knistautienė, Janina Galilejewa, Genovaitė Bičkienė, Kazimierz Duchowski, Alina Duchowska i Irena Duchowska.


Na zdjęciu (od prawej): prezes Oddziału ZPL „Lauda” i Stowarzyszenia Polaków Kiejdan Irena Duchowska, fot. Wilnoteka.lt

Wśród uhonorowanych są członkinie działającego od 21 lat – jedynego na Żmudzi – Polskiego Zespołu Pieśni Ziemi Kiejdańskiej „Issa”.  

Śpiewają w nim urocze, pełne pozytywnej energii panie seniorki. A gdzie są dzieci, młodzież, osoby w średnim wieku? Co z językiem polskim na tych terenach?   

„Teraz dzieci, młodzież nie rozmawiają już po polsku. Mówią po litewsku. Zostaliśmy tylko my, starsi ludzie, którzy jeszcze po polsku rozmawiamy. W  Kiejdanach polskie słowo bardzo rzadko się już usłyszy” – dzieli się spostrzeżeniami Narcyza Čičkauskaitė z „Issy”.  

„Szczęśliwa jestem, że umiemy po polsku, że czujemy, że mamy polskie korzenie… ” – nie kryła łez wzruszenia śpiewająca w zespole Krystyna Kobilinskienė z domu Rymszewicz.  

Podczas sobotnich jubileuszowych obchodów w Centrum Wielokulturowym Kiejdanach wystąpił Zespół Pieśni i Tańca „Oberek” z Wyszkowa oraz zespół „Pogranicze” z Szypliszk.


Migawki z uroczystości w Centrum Wielokulturowym w Kiejdanach, fot. Wilnoteka.lt

Osoby, przeważnie panie Polki, przybyłe w okolice Kiejdan z Wileńszczyzny ze wszech miar starają się zachować i pielęgnować swój język ojczysty i przekazać zamiłowanie do niego swoim dzieciom i wnukom.

Trudno sobie obecnie wyobrazić działalność Polaków na Laudzie i Żmudzi bez Ireny Duchowskiej. To ona była i jest tym motorem, tą osią, wokół której rozwija się cała ich działalność. A zaczęło się od determinacji i wielkiego jej pragnienia po osiedleniu się przed 45 laty w Kiejdanach, gdzie od 1926 roku nie ma szkoły polskiej, nauczyć trójkę swoich dzieci języka polskiego. Zresztą, teraz wyzwań również nie brakuje.

„Odział «Lauda» obejmuje rodaków od Birż po Poniewież, Szawle, Radziwiliszki, Wodokty, Kiejdany i okolice. Jesteśmy w wielkim rozproszeniu – do 100 kilometrów. To, niestety, bardzo utrudnia działalność. Faktycznie nie ma możliwości zebrania wszystkich starszych ludzi na spotkania, ale jakoś się trzymamy. Często sami z imprezami jedziemy do nich. Czasami tańczymy na podwórkach poloneza, śpiewamy babciom polskie piosenki, żeby po prostu zrobić tym ludziom święto…” – mówi pani Irena.

Cóż, jak wiadomo, chcieć – to móc. Oby aktywnym Polakom na Laudzie i Żmudzi sprzyjali Bóg i ludzie. 


Piosenka „Alfiory” z Kraju Kiejdańskiego w wykonaniu Polskiego Zespołu Pieśni Ziemi Kiejdańskiej „Issa”.   


Zdjęcia: Gediminas Mažeika
Montaż: Aleksandra Konina