Polsko-litewskie spotkanie w Białowieży


Szef polsko-litewskiego zespołu ds. trudnych Tadeusz Aziewicz, fot. aziewicz.pl
W Białowieży w województwie podlaskim trwa spotkanie polskich i litewskich parlamentarzystów z zespołu do spraw trudnych. Jak informują polskie media, podczas trwającego od wczoraj spotkania zostaną poruszone cztery podstawowe kwestie: oświaty, zwrotu mienia, pisowni nazwisk i nazewnictwa w miejscowościach zamieszkanych przez mniejszość polską na Litwie. "Nie przypuszczam jednak, żebyśmy w ogóle omawiali te tematy. Sądzę, że raczej będziemy pytali i szukali odpowiedzi, co zrobić, żeby w przyszłości osiągać postęp we wzajemnych stosunkach" - zaznaczył Witold Gintowt-Dziewałtowski, senator PO.
Wczorajsza część spotkania miała charakter nieformalny, dzisiaj odbędą się rozmowy oficjalne. W spotkaniu w Białowieży biorą udział przedstawiciele polskiego i litewskiego parlamentu, reprezentujący zespół do spraw trudnych. Polsko-litewskiej grupie przewodniczy Tadeusz Aziewicz, poseł z ramienia Platformy Obywatelskiej. Stronę litewską reprezentuje Jonas Liesys, polityk z ramienia Partii Liberalnej i Związku Centrum, a zarazem wiceprzewodniczący Polsko-Litewskiego Zgromadzenia Poselskiego.

"Przerywamy milczenie i to jest bardzo ważne" - powiedział wczoraj podczas otwarcia spotkania litewski polityk, który podkreślił, że spotkanie w Białowieży będzie pierwszym od półtora roku. Według Liesysa kwestie, jakie zamierza poruszyć strona litewska w Białowieży, od lat pozostają te same i są związane z mniejszością litewską w Polsce oraz problemem oświaty polskich Litwinów. Aktualnym tematem dla Litwy są też kwestie energetyczne, w szczególności projekt budowy polsko-litewskiego mostu energetycznego i siłowni atomowej w Wisagini.

O konieczności "resetu" w stosunkach polsko-litewskich w piątek w Warszawie rozmawiali też przewodnicząca Sejmu RL Irena Diegutienė i marszałek Senatu RP Bogdan Borusewicz podczas nieformalnego spotkania. Według rzecznika prasowego przewodniczącej litewskiego parlamentu Juozasa Ruzgysa, szefowa Sejmu RL i marszałek Senatu RP "przemyślą działania w kwestii poprawy relacji dwustronnych". Uzgodniono, że temat ten zostanie poruszony w czasie spotkania Zgromadzenia Parlamentarnego Polski, Litwy i Ukrainy w Warszawie pod koniec czerwca bieżącego roku.

Polsko-litewski zespół ds. trudnych został powołany w 2009 roku, gdy Polsko-Litewskie Zgromadzenie Parlamentarne, w wyniku rozbieżności zdań na temat sytuacji mniejszości narodowych w obu krajach, zakończyło się bez podpisania dokumentu końcowego.

Na podstawie: PAP, gazeta.pl

Komentarze

#1 Polsko - litewski

Polsko - litewski parlamentarny zespół do spraw trudnych.
Przy wciąż niezmiennym nastawieniu strony litewskiej, tylko pozorującej dialog i działania, a w rzeczywistości stale pogarszającej sytuację polskiej mniejszości i prowadzącą politykę integracji poprzez lituanizację - to raczej zespół do spraw beznadziejnych.
Spotkać się, pogadać, poklepać po plecach, i do następnego razu.

#2 i moralną pomoc otrzymał

i moralną pomoc otrzymał

#3 NIESTETY , TYLKO KłOPOTY (

NIESTETY , TYLKO KłOPOTY ( oczywiscie nie zycze tego Litwinom- to tylko stwierdzenie faktu )ZMUSZą STRONĘ LITEWSKA DO SZANOWANIA PRAW MNIEJSZOŚCI- jak czółgi rosyjskie były pod wieżą tv w Wilnie - to po ratunek minister SZ Litwy - popędził do Warszawy i ze łzami w oczach błagał o pomoc .

#4 Podsumowanie wyników

Podsumowanie wyników spotkania w Białowieży wg radia z nad Wilii: http://www.znadwilii.lt/aktualnosci/20120519/polscy-parlamentarzysci-ubo...

#5 Jak donosi Radio z nad Wilii

Jak donosi Radio z nad Wilii wynik w/w spotkania na podstawie wypowiedzi uczestnika Jonasa Liejsysa to:
" przyjęcie deklaracji strony polskiej, że będzie wkładać więcej wysiłku w polepszenie oświaty litewskiej w Polsce....." - tego nie trzeba nawet komentować !

#6 Litwa to coraz mniej

Litwa to coraz mniej wiarygodny partner. Kraj nacjonalistyczny, ktory sprowadza zwloki faszytow w stylu tego Ambroziewicza alias nie wiem jak , kraj ktory sie wyludnia. Za 10 lat bedzie to tylko rezerwat nacjonalistow, bo wszystcy rozsadni ludzie wyemigruja na Zachod. Tyle Rosja i Lukaszenka beda sie cieszyc

#7 Po tym "spotkaniu" proponuje

Po tym "spotkaniu" proponuje cygara kubanskie, koniaczek, ikre z Rassiji, zapiekanki ala long z serem i truflami wyszehradzkimi. Bajer na 7 fajerek! Kto za to "spotkanie" zabuli? Polski podatnik zadluzony na miliard 200 tys zl?

#8 Sytuacja jest patowa. Z

Sytuacja jest patowa. Z litewskiej strony nie ma woli żadnego kompromisu - szczególnie przed wyborami parlamentarnymi - a obraz Polski i stosunków z Polską malowany jest pod kątem populizmu dla zdobycia elektoratu. Jest to też konsekwencja wieloletniego nastawienia antypolskiego i działań ograniczających swobody demokratyczne.Ludzie myślący inaczej stanowią mniejszość na Litwie.Litwa może pozwolić sobie nawet na sprowadzenie stosunków dyplomatycznych z Polską do poziomu konsulatów. Oczywiście rozmawiać można zawsze i na różne tematy. W tej sytuacji trafna jest chyba prognoza, że przed wyborami nie należy oczekiwać żadnych konkretnych rezultatów. Może będzie wypuszczony jakiś mały balonik propagandowy w formie komunikatu mający świadczyć o celowości dalszego kontynuowania spotkań.

#9 Jeżeli nie będą omawiane

Jeżeli nie będą omawiane TRUDNE SPRAWY dotyczące Polaków na LT to po co w ogóle to spotkanie ? By Lt władze kolejny raz wykorzystały rozmowy o niczym do własnego PR i przewlekania drastycznej sytuacji polskiej mniejszości ?!
Przecież oświata- całkowite wycofanie się z wszystkich antypolskich zapisów w ustawie o oświacie, zwrot ziemi , dwujęzyczne nazewnictwo(również w Wilnie) , pełnoprawny język lokalny, to na razie JEDYNE tematy nadające się do jakiejkolwiek rozmowy. Innych tematów, do czasu załatwieni tych bolesnych sprawł nie może w ogóle być.

Sposób wyświetlania komentarzy

Wybierz preferowany sposób wyświetlania odpowiedzi i kliknij "Zachowaj ustawienia", by wprowadzić zmiany.