"Lubonie" - premiera wileńska


Aktorzy Teatru Polskiego w Wilnie, fot. wilnoteka.lt
Rok 2016 Teatr Polski w Wilnie zakończył premierą spektaklu "Lubonie" na podstawie powieści J.I. Kraszewskiego opowiadającej o początkach chrześcijaństwa w Polsce. W ten sposób zespół uczcił 1050. rocznicę Chrztu Polski. Spektakl powstał z inspiracji i dzięki współpracy z Towarzystwem Miłośników Wilna i Ziemi Wileńskiej w Poznaniu, a jego pierwszy pokaz odbył się w ramach Bigosu Nowogródzko-Wileńskiego po Wielkopolsku na scenie Teatru Polskiego w Poznaniu.
W rozmowie z Wilnoteką Irena Litwinowicz, kierownik artystyczny i reżyser Teatru Polskiego w Wilnie przyznała, że początkowo odrzuciła pomysł Ryszarda Liminowicza, prezesa Towarzystwa Miłośników Wilna i Ziemi Wileńskiej w Poznaniu wystawienia na 1050. rocznicę Chrztu Polski adaptacji powieści "Lubonie", gdyż zrobić ciekawą adaptację teatralną powieści historycznej, a szczególnie Kraszewskiego, nie jest łatwo. Ostatecznie jednak poznaniacy przekonali zaprzyjaźniony zespół teatralny z Wilna, a Małgorzata Jagielska, członkini TMWiZW, napisała scenariusz sztuki teatralnej.

"Dla nas, aktorów, reżysera, scenografa, było to prawdziwym wyzwaniem. Po pokazie w Poznaniu powiedziałam sobie jednak, że jestem dumna, że podjęliśmy się tego. Myślę, że ten spektakl ma wymiar i duchowy, i edukacyjny. Mam nadzieję, że widzów coś w tym spektaklu dotknęło, coś z niego zostało" - powiedziała Wilnotece Irena Litwinowicz.   

Akcja sztuki "Lubonie" toczy się w czasach pogańskich, tuż po przyjęciu chrztu przez Mieszka I. Sztuka zawiera dwa wątki: fikcyjny i historyczny.

Wątek fikcyjny dotyczy zamożnego pogańskiego władyki Lubonia (w tej roli Jerzy Szymanel) i jego syna Własta (Roman Niedźwiecki), który zaginął podczas walk z Niemcami. Po latach nieoczekiwanie Włast powraca jako chrześcijański duchowny o. Matia, żeby nawracać rodaków. Prowadzi to do nieuchronnego konfliktu z rodziną. Po stronie Własta staje tylko siostra Hoża (Weronika Matuiza) i kochający ją Jarmierz (Rafał Piesliak).

Wątek historyczny to przyjęcie chrztu i poślubienie czeskiej księżniczki Dobrawy przez władcę Polan Mieszka I. W roli Mieszka I wystąpił Mirosław Szejbak, Dobrawy - Bożena Sosnowska. Mieszko I sprowadza na swój dwór Własta, aby wraz z innymi służył mu w dziele stopniowej chrystianizacji kraju. Najpierw bowiem musi rozprawić się z opozycją w najbliższym otoczeniu, a następnie zwalczyć opór tkwiącej w pogaństwie ludności podburzanej przez wróżbitów i gęślarzy wiernych starym bogom. Podejmujący to wyzwanie o. Matia, z pomocą Jarmierza i siostry zwanej po chrzcie Hanną, staje się bojownikiem i męczennikiem nowej wiary.

"Było to interesujące wyzwanie zarówno z historycznego, jak i z psychologicznego punktu widzenia. Na podstawie takich sztuk historycznych widzimy, że natura ludzka się nie zmienia, ludźmi targają te same namiętności, te same problemy, myśli, dążenia. Zmienia się może otoczka, ale zawsze trzeba dokonywać pewnego wyboru. W przypadku Mieszka I jest to wybór, który można nazwać cywilizacyjnym - w którym kierunku podążać. Te decyzje, które wówczas zostały podjęte zaważyły na losach całego kraju, całego narodu" - o najnowszym spektaklu Teatru Polskiego w Wilnie powiedział Mirosław Szejbak.

W styczniu 2017 r. spektakl "Lubonie" zostanie pokazany raz jeszcze. W planach zespołu na 2017 rok jest również udział w festiwalach teatralnych w Tychach i Głogowie, wyjazdy ze spektaklami do różnych miejscowości Wileńszczyzny oraz do Polski. Ciekawym wyzwaniem będzie specjalny projekt realizowany dla Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu - nagranie 12 ksiąg "Pana Tadeusza" w języku Adama Mickiewicza, czyli po wileńsku.


Na podstawie: Inf.wł.
Współpraca: Walenty Wojniłło
Zdjęcia: Jan Wierbiel
Montaż: Ara Nersisian