Sondaż: większość mieszkańców zadowolona ze zmian w wolnej Litwie
Litewska gospodarka od ostatniego dziesięciolecia minionego wieku konsekwentnie rośnie. Według danych Komisji Europejskiej, w 1995 r. dochód narodowy na jednego mieszkańca kraju wynosił zaledwie 30 proc. średniej państw Europy Zachodniej, obecnie wskaźnik ten wynosi 72 proc. średniej.
Jednakowoż mimo szybkiego wzrostu gospodarki i gwarancji bezpieczeństwa NATO w społeczeństwie nadal są poważne problemy gospodarcze – duży poziom nierówności w dochodach oraz ubóstwo, wysoki poziom emigracji i samobójstw.
Niektórzy socjologowie twierdzą, że wpływ na nastroje rozczarowanej części społeczeństwa ma niezdolność władzy do rozwiązywania problemów przepaści społecznej.
„Emeryci, robotnicy, osoby z niższym wykształceniem, o niższych dochodach znacznie rzadziej są zadowoleni z przeprowadzonych zmian niż młodsi specjaliści, mieszkańcy o wyższych dochodach. W społeczeństwie litewskim wyraźnie widoczna jest linia demarkacyjna pomiędzy «wygrywającymi» a «przegrywającymi»” – komentuje socjolog Rūta Žiliukaitė.
Niektórzy eksperci są zdania, że część społeczeństwa czuje się przygnębiona z powodu nieuświadomionej do końca zbiorowej traumy, która przekazywana jest z pokolenia na pokolenie.
„Przyczyn depresji można by szukać w skomplikowanej historii naszego kraju” – mówi nadzwyczajny i pełnomocny ambasador Laimonas Talat-Kelpša.
Jak twierdzi, mieszkańcy Litwy dość dobrze wiedzą, jak w okupowanej Litwie działał reżim sowiecki, coraz bardziej zaczyna się mówić o odpowiedzialności miejscowych kolaborantów i całego ówczesnego społeczeństwa za Holokaust.
Podkreśla, że w kolejce – rola i odpowiedzialność aktywistów i kolaborantów późnego okresu sowieckiego – społeczeństwo w tej kwestii jednak wyraźnie jeszcze się nie określiło.
Na podstawie: bns.lt