W Grodnie zatrzymano wieloletniego działacza Związku Polaków na Białorusi
„Wczoraj (20 października) o 6 rano wtargnęła do mieszkania milicja, by zabrać Igora na rozmowę ze śledczym” – oświadczyła Anżelika Orechwo. Jak dodała, Igor Bancer udał się tam dopiero po jakimś czasie, razem z adwokatem. Następnie prawnik przekazał, że mężczyzna na razie będzie zatrzymany na trzy godziny w celu złożenia wyjaśnień.
Po południu adwokat dowiedział się, że wszczęto sprawę karną i w związku z tym Bancer będzie zatrzymany na trzy dni. Jest podejrzany o popełnienie czynu chuligańskiego – dodała Orechwo. Artykuł ten przewiduje maksymalną karę trzech lat pozbawienia wolności.
Według Orechwo sprawa została wszczęta w związku z jednym z jego niedawnych performance'ów.
Jak podkreśliła rozmówczyni, w związku ze sprawą przeprowadzono rewizję ich mieszkania. Przeszukanie przebiegło spokojnie, zabrano laptopa męża – dodała.
Pytana o to, czy Bancer brał udział w demonstracjach, które trwają na Białorusi po wyborach prezydenckich 9 sierpnia, podkreśliła, że „był aktywny pod tym względem” i wskazała, że jej mąż spędził wcześniej w areszcie raz siedem, innym razem pięć dni w ramach kar administracyjnych. Jak dodała, aktywnie wypowiadał się też w internecie na temat działań milicji między 9 a 11 sierpnia.
Za przestępstwo, którego popełnienie zarzucają Igorowi Bancerowi białoruskie władze, może mu grozić wyrok nawet dwóch lat pozbawienia wolności.
Na podstawie: PAP, znadniemna.pl