Waży się przyszłość parlamentu łotewskiego


Fot. kresy24.pl
Mieszkańcy Łotwy w specjalnym referendum mają dziś zadecydować o losie swego parlamentu. Jak wskazują sondaże, większość Łotyszy opowie się za jego rozwiązaniem. Gdyby tak się stało, przedterminowe wybory nowego składu odbyłyby się we wrześniu.
Jak informuje przewodniczący łotewskiej Centralnej Komisji Wyborczej Arnis Cimdars, wstępne wyniki referendum mają być znane w sobotę, późnym wieczorem. Z kolei na oficjalne rezultaty trzeba będzie zaczekać aż do wtorku.

Referendum w sprawie rozwiązania 100-osobowego parlamentu zainicjował 28 maja ówczesny prezydent Valdis Zatlers. Powodem było nie wyrażenie przez posłów zgody na odebranie immunitetu jednemu z deputowanych, którego podejrzewano o korupcję na dużą skalę.

Według sondażu instytutu badania opini społecznej SKDS, w referendum ma zamiar wziąć udział 54 procent uprawnionych do głosowania, z których aż 90 procent ma się opowiedzieć za rozwiązaniem parlamentu. Inne badanie tego ośrodka pokazuje, że jedynie 15 procent Łotyszy uważa, że obecny parlament jest lepszy od poprzedniego, wybranego w roku 2006.

W referendum nie ma wyznaczonego niezbędnego kworum dla uznania jego ważności i o losie parlamentu zadecyduje zwykła większość głosujących liczącej 2,2 milionów mieszkańców Łotwy.

Inicjując referendum, były prezydent Łotwy Valdis Zatlers wykorzystał prerogatywę, która pozwala prezydentowi zrobić to w dowolnym momencie. Jeśli w referendum większość wypowiada się przeciwko inicjatywie prezydenckiej, prezydent musi ustąpić. Jeżeli zaś większość jest za, szef państwa pozostaje na stanowisku, a parlament uznaje się za rozwiązany.

Przegrana Zatlersa, który ubiegał się o reelekcję, nie zmieniła procedury rozwiązania parlamentu. Na Łotwie za wybór głowy państwa odpowiedzialny jest właśnie parlament. Decyzją parlamentu, nowym prezydentem Łotwy 2 czerwca został Andris Bērziņš. Objął on urząd prezydenta 8 lipca.

Na podstawie: PAP