Zielone światło dla budowy metra na Litwie
To samorządy mogłyby zabiegać o to, by metro zostało uznane za projekt o szczególnym znaczeniu państwowym lub projekt ważny dla państwa pod względem ekonomicznym. Będą mogły inwestować w akcje spółki budującej metro – do 50 proc., zaś ogólne inwestycje w budowę metra zostałyby zrealizowane w oparciu o partnerstwo lub koncesję kapitału państwowego i prywatnego (na okres powyżej 25 lat).
Petras Gražulis z partii „Porządek i Sprawiedliwość” pomysł budowy metra nazwał utopią, która kiedykolwiek może stać się rzeczywistością.
„Może jest to utopią, czasami jednak i utopia staje się rzeczywistością. Być może znajdą się inwestorzy. Sądzę, że po 50 latach metro w Wilnie na pewno będzie” – prognozował.
Konserwatysta Arvydas Anušauskas jest przekonany, że można by było znaleźć inne wygodniejsze i tańsze sposoby na rozwiązanie problemów komunikacyjnych, np. komunikacja miejska napędzana prądem.
Jak twierdzi, „bardziej logiczne byłoby wybudowanie metra łączącego Kłajpedę z Połągą”.
Eugenijus Jovaiša z Litewskiego Związku Chłopów i Zielonych ubolewał, że budowa metra zaszkodzi dziedzictwu. „Niektórym obiektom dziedzictwa kulturowego może zostać wyrządzona nieodwracalna szkoda” – podkreślił.
Na podstawie: bns.lt, delfi.lt