Zwolennicy Aleksieja Nawalnego pikietują przed budynkiem FSB w Moskwie


Fot. navalny.com
W Moskwie przed budynkiem Federalnej Służby Bezpieczeństwa trwają pikiety, zorganizowane przez zwolenników Aleksieja Nawalnego. Uczestnicy akcji przyszli na Łubiankę, żeby wyrazić protest w związku z podejrzeniem, że zamach na lidera opozycji zorganizowali funkcjonariusze FSB. Wcześniej policja zatrzymała współpracującą z Aleksiejem Nawalnym opozycyjną polityk Lubow Sobol.
 

Rosyjski opozycjonista Aleksiej Nawalny nagrał rozmowę telefoniczną z człowiekiem, który współorganizował zamach na jego życie. Materiały filmowe i stenogram rozmowy zamieściła na swoim blogu rozgłośnia Echo Moskwy.

Tydzień wcześniej redakcje Bellingcat, The Insider, CNN i Der Spiegel opublikowały ustalenia dziennikarskiego śledztwa, z których wynika, że otrucie Aleksieja Nawalnego zorganizowali funkcjonariusze Federalnej Służby Bezpieczeństwa za wiedzą najważniejszych osób w Rosji.

Aleksiej Nawalny, podając się za pracownika Rady Bezpieczeństwa Rosji, dodzwonił się do Konstantina Kudriawcewa, chemika wojskowego, który według słów opozycjonisty pracuje w FSB. Rozmowa trwała 45 minut i według opozycjonisty, mężczyzna miał potwierdzić wersję o przygotowywaniu zamachu.

Opozycjonista, podszywając się pod inną osobę, uzyskał w tej rozmowie pewne szczegóły operacji swego otrucia, zorganizowanej według niego przez Federalną Służbę Bezpieczeństwa. Rozmowę upubliczniono w poniedziałek w internecie. Sobol relacjonowała, co dzieje się pod domem domniemanego funkcjonariusza po tej publikacji.

W rozmowie telefonicznej z Kudriawcewem Nawalny przedstawił się jako współpracownik Nikołaja Patruszewa, sekretarza Rady Bezpieczeństwa Rosji. Poprosił swego rozmówcę, by pomógł mu napisać krótki raport dla władz na temat fiaska operacji otrucia Nawalnego. Rozmówca opozycjonisty faktycznie przyznał się, że uczestniczył w tej operacji i wyjaśnił niektóre szczegóły. Z rozmowy wynika, że substancję trującą sprawcy nanieśli na dolną bieliznę Nawalnego.



W Moskwie przed budynkiem Federalnej Służby Bezpieczeństwa trwają pikiety, zorganizowane przez zwolenników Aleksieja Nawalnego. Uczestnicy akcji przyszli na Łubiankę, żeby wyrazić protest w związku z podejrzeniem, że zamach na lidera opozycji zorganizowali funkcjonariusze Federalnej Służby Bezpieczeństwa. Od kilku dni opozycyjni deputowani z wielu regionów Rosji wysyłają do szefów Komitetu Śledczego i FSB wnioski o wszczęcie śledztwa w sprawie próby otrucia Aleksieja Nawalnego.

Na podstawie: PAP, IAR, navalny.com