2+2=5. Wywiad z Kamilė Gudmonaitė reżyserką spektaklu "Dreamspell"


fot. Bartosz Frątczak
5 października zakończył się trwający od 24 września Międzynarodowy Festiwal Teatralny Sirenos. Podczas festiwalu mogliśmy zobaczyć m.in. projekt niemieckiej grupy Rimini Protokoll, performance realizowany w przestrzeni miejskiej Wilna czy spektakl "Caligula" A.Camusa grupy No Theatre. Na szczególną uwagę zasługuje debiut młodej, litewskiej reżyserki Kamilė Gudmonaitė i jej spektakl "Dreamspell", który ponownie będziemy mogli zobaczyć 27 października, ale tym razem na deskach Litewskiego Narodowego Teatru Dramatycznego w Wilnie.


Dreamspell inspirowany jest dramatem Gra snów (1902), prekursora ekspresjonizmu, szwedzkiego dramatopisarza, prozaika, eseisty, publicysty i poety Augusta Strindberga. To spektakl, podczas którego efekt uzyskany poprzez dźwięk gongu uwikłanego w poszczególne sceny czy mantry śpiewane przez chór sprawia, że widzowie zostają wciągnięci w mistyczną atmosferę odgrywanych scen. Rezultat zaskakuje widownię precyzyjnym połączeniem muzyki z grą aktorską. A wszystko, co jest dostępne na scenie, zostało zawieszone gdzieś pomiędzy jawą a snem, gdzie młody poeta wyrusza na poszukiwanie prawdy ukrytej za zamkniętymi drzwiami logiki. Po spektaklu przeprowadziliśmy krótką rozmowę z reżyserką.



Bartosz Frątczak: Spektakl Dreamspell jest pani reżyserskim debiutem. Skąd pomysł skierowania pierwszego scenariusza w fundamentalną tematykę kondycji człowieka?

Kamilė Gudmonaitė*:  Temat wybrałam nieświadomie, bardziej intuicyjnie. Każdego dnia zadaję sobie pytania dotyczące mojej tożsamości, istnienia. Pomyślałam, że chciałabym zapytać o to na deskach teatru. Chciałam pokazać alternatywę do tego, co wbijają nam do głowy w szkołach. Chciałam pokazać sytuację, w której okazuje się, że dwa i dwa to pięć, opowiedzieć jak uwolnić swobodne myślenie z kajdan logiki. Oczywiście spektakl porusza więcej tematów, ale podstawowym jest "poszukiwanie", które skrupulatnie realizuję w postaci poety. Szukając odpowiedzi dotyczącej swojej tożsamości ukrytej za granicą percepcji, poeta pozwala zastanowić się nad tym, dlaczego zachowujemy się w taki, a nie inny sposób w przestrzeni publicznej. Te tematy są szczególnie ważne i aktualne dla młodego człowieka, który zadaje pytanie: Kim jestem w systemie?

W dramacie Strindberga spotykamy postać Nilsa. W pani interpretacji również się pojawia,  jednak  przedstawiony jest jako trójdzielna postać, boskie przedstawienie w trzech osobach. Dlaczego nastąpiło takie rozmnożenie jednego z bohaterów? 

Nils w moim zamyśle funkcjonuje jako symbol społeczeństwa. Dlatego potrzebowałam więcej różnorodności zachowań, niż mogłam dostać od jednego aktora, stąd ich potrojenie. Pomimo że Nilsa odgrywa trzech aktorów jednocześnie, to jednak stanowią oni jedną osobę. Jeden twór, ale materialnie rozdzielony za sprawą nauczyciela, który odbierając im zdolność krytycznego myślenia, czyni trybikiem w mechanizmie cywilizacji. Wydaje mi się, że każdego człowieka tworzy kilka podmiotów jednocześnie, podmiotów wewnętrznie sprzeczających się ze sobą, walczących o prawo głosu, jak wykreowany przeze mnie Nils.

Oglądając Dreamspell wielkie wrażenie zrobiła na mnie muzyczna strona spektaklu. Wydawać się mogło, że teatr w pani wydaniu, utkany jest z dźwięków. Czy zabawa dźwiękiem jest świadomym wyborem teatralnej ekspresji?

Tak, dźwięk jest jednym z kluczowych elementów teatru, który staram się tworzyć. Elementy kompozycji dzieła teatralnego rozpatruję w terminach muzycznych i odwrotnie, staram się je tak komponować, by można je było rozpatrywać w muzycznych kategoriach: rytmu, tempa, wysokości i natężenia dźwięku. W przypadku Dreamspell uzyskałam to za pomocą snu, który stał się formą wizualnych i muzycznych przeżyć.

W przedstawieniu wielokrotnie stosowała pani symbole odwołujące do pojęcia czasu. Czym on jest dla pani?

Czas jest jednym z najciekawszych i zmuszających do rozmyślań tematów. Być może we wszechświecie czas nie istnieje, ale człowiek chcąc zamknąć czas, stworzył zegarki. Czas jednak nie mieści się w liczbach, nie pasuje do żadnego wzoru fizycznego, ani nie możemy wpisać go w żadne płaszczyzny. Może to filozoficzna idea? W jednej chwili wygląda na to, że czas biegnie powoli, a w kolejnej znów - za szybko. Jak to wyjaśnić? Czemu tak właśnie rozumiemy czas? Przecież czas jest względny, może względność jest odpowiedzią na to, czym on jest?

Reżyserskie plany na najbliższą przyszłość.

Pomysłów mam mnóstwo, ale tylko na kilka z nich czuję się gotowa, resztę na razie wrzucam do szuflady, będą tam czekać, aż dojrzeję do ich realizacji. Aktualnie zaczęłam próby nad God is a DJ Falka Richtera. Więcej nie powiem, mam nadzieję, że niedługo sam pan  zobaczy.

Dziekuję za rozmowę.

*Kamilė Gudmonaitė – studentka III roku Litewskiej Akademii Muzycznej i Teatralnej w Wilnie (LMTA) pod kierunkiem Gintarasa Varnasa. Młoda reżyserka w 2014 roku wzięła udział w dwóch międzynarodowych festiwalach teatralnych we Włoszech, gdzie w Spoleto otrzymała główną nagrodę w kategorii młodych teatrów za spektakl Dreamspell.

Zobacz także: www.sirenos.lt



 

Zródło: sirenos.lt

Komentarze

#1 Tak, premiera w listopadzie,

Tak, premiera w listopadzie, ale można było zobaczyć wersję "work in progress".

#2 mozna bylo obejrzec caligule

mozna bylo obejrzec caligule No theatre? Naprawde? Nie pomylka? o ile wiem, premiera spektaklu jest dopiero w listopadzie.. bardzo zreszta na niego czekam ;)

Sposób wyświetlania komentarzy

Wybierz preferowany sposób wyświetlania odpowiedzi i kliknij "Zachowaj ustawienia", by wprowadzić zmiany.