Biało-czerwone znaki pamięci w Ponarach


Fot. facebook.com/ambasada.litwa
Polacy na Litwie nie zapomnieli o powstańcach walczących o niepodległą ojczyznę. Przy wileńskim pomniku upamiętniającym powstanie listopadowe, z okazji 185 rocznicy jego wybuchu, zapłonęły biało-czerwone znicze. Ambasador RP w Wilnie Jarosław Czubiński oraz Konsul Generalny Stanisław Cygnarowski złożyli kwiaty.
Pomnik został wzniesiony w 2001 roku z okazji 170 rocznicy powstania listopadowego. Upamiętnia on bitwę, która rozegrała się 9 czerwca 1831 roku. Pod Ponarami, leżącymi na zachód od Wilna, oddziały powstańcze, dowodzone przez generała Antoniego Giełguda walczyły wówczas z armią rosyjską dowodzoną przez Fabiana von der Osten-Sackena.

Niestety, była to walka przegrana. Na paśmie lesistych wzgórz licząca 17 000 żołnierzy i 58 dział armia rosyjska odparła atak armii powstańczej, złożonej z 11 000 żołnierzy i 27 dział. Powstańcy stracili 2 000 żołnierzy, podczas gdy Rosjanie jedynie około 400. Do końca powstania Wilno pozostawało w rękach Rosjan.

Pomnik ma kształt krzyża złożonego na pochyłym piedestale. Na ścianach-ramionach podstawy krzyża umieszczone są tablice z informacją po polsku i litewsku - o wydarzeniu i poległych. Na samym krzyżu natomiast wyryta jest data bitwy o Wilno oraz powstańcze hasło "Za Naszą i Waszą Wolność". 

Na podstawie: facebook.com/ambasada.litwa