Drogie widelce zachwiały stanowiskiem szefa resortu obrony


Juozas Olekas, fot. wilnoteka.lt
Deska do krajania za 180 euro, nóż za 142 euro oraz inne równie drogie przybory kuchenne ministra ochrony kraju Juozasa Olekasa mogą kosztować stanowisko. Służba Przetargów Publicznych ujawniła, że resort obrony kupował dla wojska sprzęt kuchenny znacznie drożej niż cena rynkowa. I prezydent, i konserwatyści domagają się teraz osobistej odpowiedzialności ministra Olekasa.

"Historia «złotych» widelców i wynikające z niej powiązania wymagają jasnych odpowiedzi, które chcielibyśmy usłyszeć tutaj, w sejmie. Jedyną drogą dla opozycji w tej sytuacji jest interpelacja. I nad tym właśnie obecnie pracujemy" - oświadczył lider opozycyjnej partii Związek Ojczyzny - Litewscy Chrześcijańscy Demokraci Andrius Kubilius.

30 sierpnia Służba Przetargów Publicznych poinformowała, że w 2014 r. kupując w spółce Nota bene sprzęt kuchenny na potrzeby wojska, ministerstwo przepłaciło 8-krotnie. Na liście zakupów jest, na przykład, deska do krajania za 180 euro - identyczna w sklepie kosztuje 28 euro; nóż do krajania chleba za 142 euro, który w sklepie kosztuje 13 euro; nóż do siekania mięsa za 250 euro; łyżka cedzakowa za 70 euro oraz inne równie "cenne" przybory kuchenne. Przezydent Dalia Grybauskaitė oświadczyła, że jest to "okradanie obywateli w biały dzień". 

Partyjni koledzy socjaldemokraci zapewnili, że mają zaufanie wobec ministra ochrony kraju Juozasa Olekasa, który "nie toleruje najmniejszych przejawów korupcji w wojsku". Minister natomiast twierdzi, że jest niewinny. Jak się okazało, o kosztownych zakupach na potrzeby wojska w resorcie wiedziano już wcześniej, został nawet skierowany wniosek do prokuratury o wszczęcie postępowania przedsądowego. Sprawa została jednak umorzona. Juozas Olekas nie potrafił wytłumaczyć się, dlaczego nie informował o tym ani sejmowego Komitetu Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony, ani opinii publicznej. Szef resortu poinformował, że kupione dwa lata temu przybory kuchenne nie są używane - leżą w magazynie, do czasu wyjaśnienia sprawy. 

Ministerstwo Ochrony Kraju nadal korzysta z usług spółki Nota bene. W 2016 r. zostały z nią zawarte umowy o wartości ok. 5 mln euro. Jest to około 17 proc. kosztów realizowanych przez wojsko przetargów.

Na podstawie: BNS, lzinios.lt

Komentarze

#2 Wybory predko , a skad

Wybory predko , a skad pieniazki wziasc. Prywatyzacja skaczyla sie , liet. gelezinkiliai musi kare placic dla Orlenu, Panieviezio statyba i inni nie maja drogich prac buduwlanych i przychodzi sie od wojska brac,poki szansa jest.Innych sponsorow soc. demokraci nie maja.

Sposób wyświetlania komentarzy

Wybierz preferowany sposób wyświetlania odpowiedzi i kliknij "Zachowaj ustawienia", by wprowadzić zmiany.