Kontrowersyjny ranking litewskich europosłów: liderzy i outsiderzy


Sal posiedzeń Parlamentu Europejskiego, fot. wilnoteka.lt
Najpilniejszą europosłanką z Litwy jest przedstawicielka socjaldemokratów Vilija Blinkevičiūtė. Aktywni są również socjaldemokrata Zigmantas Balčytis i liberał Antanas Guoga. Najmniejszą aktywnością wykazali się Algirdas Saudargas, Viktor Uspaskich i Waldemar Tomaszewski. Ranking aktywności eurosposłów w ciągu pierwszego roku obecnej kadencji PE opublikował unijny portal mepranking.eu.
Portal mepranking.eu zajmuje się ilościowym porównaniem działalności 751 członków Parlamentu Europejskiego ze wszystkich 28 krajów UE. Jego autorzy przyznają europosłom punkty za konkretne aktywności, takie jak zabranie głosu na sali plenarnej, udział w posiedzeniach, czy autorstwo rezolucji. Zestawienie nie ocenia jakości pracy eurodeputowanych.

Litwa ma w Parlamencie Europejskim 11 przedstawicieli. Z rankingu wynika, że najaktywniej udziela się socjaldemokratka Vilija Blinkevičiūtė, która 330 razy zabierała głos podczas posiedzeń plenarnych, złożyła 80 projektów rezolucji i 60 zapytań parlamentarnych do Komisji Europejskiej. Zigmantas Balčytis głos podczas posiedzeń parlamentarnych zabierał 298 razy, Antanas Guoga - 237. Konserwatysta Gabrielius Landsbergis należy raczej do parlamentarnych milczków: podczas posiedzeń plenarnych zabierał głos zaledwie 64 razy, ale przygotował aż cztery sprawozdania - najwięcej w porównaniu z innymi posłami z Litwy. Lider AWPL Waldemar Tomaszewski podczas posiedzeń plenarnych głos zabierał 11 razy, był współautorem 24 propozycji w sprawie rezolucji.

Zdaniem dyrektora Instytutu Stosunków Międzynarodowych i Nauk Politycznych Ramūnasa Vilpišauskasa, liczba wygłoszonych sprawozdań, opinii, wystąpień, itp. nie jest jednak w pełni miarodajnym kryterium, na podstawie którego można oceniać działalność europosła. "Najbardziej solidnym wskaźnikiem statystycznym działalności europosła jest liczba przygotowanych raportów, gdyż świadczy ona o statusie polityka w komitecie, do którego należy, o tym, że cieszy się on zaufaniem innych posłów. Ponadto wymaga to większych umiejętności niż zabranie głosu podczas posiedzenia plenarnego". Zdaniem politologa to, że ktoś często zabiera głos, o niczym jeszcze nie świadczy: "Przecież można mówić o niczym".  R.Vilpišauskas uważa, że spośród innych litewskich europosłów wyróżnić należałoby Gabrieliusa Landsbergisa, Algirdasa Saudargasa i Petrasa Auštrevičiusa, którzy przygotowali raporty na aktualne i ważne tematy. Algirdas Saudargas rzeczywiście zaledwie pięć razy wypowiedział się podczas posiedzeń plenarnych, ale przygotował raport na temat strategii bezpieczeństwa energetycznego w Europie. 

Na podstawie: mepranking.eu, lzinios.lt

Komentarze

#1 Jeśli Guoga jest "liderem" to

Jeśli Guoga jest "liderem" to śmiech na sali...
Takie rankingi niczemu nie służą, to manipulacja, skoro można sztucznie nabijać statystyki.
Ważne jest, co kto robi naprawdę.
A naszych spraw broni Tomaszewski, żaden inny poseł z LT. Za to wspierają nas też posłowie z Polski oraz wielu innych krajów, jak ci, którzy podpisali się pod listem do premiera LT z protestem przeciw likwidacji szkół średnich.

#2 Tomaszewski jako jedyny poseł

Tomaszewski jako jedyny poseł europejski z Litwy wytrwale broni mniejszości narodowych albo praw naszych rolników. Pozostałych 10 posłów śpi.
A, przepraszam, Balčytis, Guoga i Blinkevičiūtė mają nieustanny słowotok... o niczym.

#3 Hau,hau,hau ! Jak zawsze

Hau,hau,hau ! Jak zawsze chwalą się szczekając ! Konusy,a kreują się na olbrzymów.

#4 Realnym wskaźnikiem

Realnym wskaźnikiem zaangażowania posła jest poparcie wyborców. A to wskazuje, że Tomaszewski dobrze służy Wileńszczyźnie i Litwie, bo jego pozycja stale rośnie. Jako jedyny poseł z Litwy podnosi kwestie dyskryminacji mniejszości narodowych czy problemy rolnictwa, które ma zaniżone dopłaty.

#5 Jak w czasie kilkunastu sesji

Jak w czasie kilkunastu sesji parlamentu można mieć kilkaset "wystąpień"? To co robią Balcytis czy Blinkeviciute to czyste oszustwo i nabijanie statystyki, do której każde "chrząknięcie" jest zaliczane. Warto by przejrzeć te ich "wystąpienia" by zobaczyć, że tak naprawdę to nie ma nic wspólnego z faktycznym zabieraniem głosu na ważne tematy.

#6 Jak wiadomo, Waldemar

Jak wiadomo, Waldemar Tomaszewski jest najpopularniejszym politykiem na Wileńszczyźnie, czego dowodzą wyniki wyborów prezydenckich, w których zdecydowanie wyprzedził wszystkich kontrkandydatów, nawet urzędującą prezydent. Lider AWPL ma mocną pozycję w Parlamencie Europejskim i we frakcji Europejskich Konserwatystów i Reformatorów (EKR). Duże wsparcie ma także wśród polityków w Macierzy, nowym prezydentem RP został kolega Tomaszewskiego z europarlamentu Andrzej Duda, a wszystko wskazuje, że po jesiennych wyborach w Polsce pozycja Tomaszewskiego jeszcze się wzmocni. Wszystko to dowodzi dużej rangi, na którą solidnie i uczciwie zapracował lider polskiej społeczności na Litwie.

#7 Skorumpowani ateisci. Bez

Skorumpowani ateisci. Bez rozkazow ich szefow bruxelskich nie kiwna palcem w bucie..

#8 A jak w tej

A jak w tej europarlamentarnej układance wyglądają posłowie z Litwy? Niektórzy z nich jak Balcytis, Guoga czy Blinkeviciute prześcigają się w liczbie wystąpień, mając ich ponad dwieście, tyle tylko, że są to w większości tzw. tłumaczenia w sprawie sposobu głosowania, często jednozdaniowe i wypowiadane po odbytych głosowaniach. Część z posłów wykorzystuje sytuację i nadużywa tej procedury po to, aby w sztuczny sposób wykazać rzekomą aktywność, która nie ma nic wspólnego z prawdziwymi przemówieniami w czasie debaty. Wbrew pozorom, o sile i znaczeniu każdego europosła nie decyduje liczba wystąpień, ale pozycja jaką posiada w swojej frakcji i zajmowane stanowiska. Sześcioro litewskich posłów jest wiceprzewodniczącymi, a jeden przewodniczącym delegacji parlamentarnych ds. współpracy z różnymi krajami poza unijnymi. Natomiast największe wpływy w swoich frakcjach oraz najważniejsze stanowiska w tej kadencji PE ma tylko trzech europosłów z Litwy. Są to:

Petras Austrevicius, który jest wiceprzewodniczącym Frakcji Porozumienia Liberałów i Demokratów na Rzecz Europy oraz przewodniczącym delegacji ds. stosunków z Afganistanem;

Waldemar Tomaszewski, który już drugą kadencję z rzędu zachowuje wysoką pozycję w swojej grupie politycznej i jest członkiem Prezydium Frakcji Europejskich Konserwatystów i Reformatorów. Piastuje również ważną z punktu widzenia Litwy funkcję wiceprzewodniczącego delegacji parlamentarnej Unia – Białoruś. Jest to o tyle istotne, że polityka wschodnia Unii stała się priorytetem Wspólnoty na najbliższe lata;

Rolandas Paksas, który jest wiceprzewodniczącym Frakcji Europa Wolności i Demokracji Bezpośredniej, jak też jest wiceprzewodniczącym delegacji Euronest.

Po roku pracy w ósmej kadencji, o litewskich posłach powiedzieć można z pewnością to, że polityczny prym wiodą w Europarlamencie politycy z doświadczeniem, cieszący się zaufaniem w swoich frakcjach politycznych, co przekłada się na realne decyzje, ponieważ to frakcje nadają właściwy ton funkcjonowaniu Europarlamentu. W tym kontekście na szczególną uwagę zasługuje mocna pozycja Waldemara Tomaszewskiego we Frakcji EKR.

Sposób wyświetlania komentarzy

Wybierz preferowany sposób wyświetlania odpowiedzi i kliknij "Zachowaj ustawienia", by wprowadzić zmiany.