Modlitwa w intencji polskiego gimnazjum na Antokolu
Wilnoteka.lt, 14 lipca 2015, 19:05
Podczas mszy św. w kościele św.św. Piotra i Pawła w Wilnie, fot. wilnoteka.lt/Edwin Wasiukiewicz
Przed decydującym dla przyszłości Szkoły Średniej im. J. Lelewela w Wilnie posiedzeniem stołecznej Rady, społeczność szkoły zgromadziła się w kościele parafialnym pw. św. św. Piotra i Pawła. Msza św. została odprawiona w intencji szkoły, starającej się o status gimnazjum. Otuchy i wiary uczniom, nauczycielom i rodzicom życzył ks. Antoni Dilys.
Tradycją polskich szkół Wilna i Wileńszczyzny jest, że z okazji ważnych dla nich wydarzeń uczniowie, nauczyciele i rodzice wspólnie uczestniczą we mszy świętej. Społeczność Szkoły Średniej im. J. Lelewela z okazji Pierwszego i Ostatniego Dzwonka oraz kolejnych jubileuszy szkoły gromadzi się w kościele pw. św.św. Piotra i Pawła. W przeddzień decydującego dla szkoły głosowania w samorządzie również zebrała się na wspólną modlitwę.
"Kiedyś, kiedy byłem w tym kościele proboszczem, wszyscy przychodzili do kościoła potajemnie, w ukryciu. Dzisiaj cieszę się, że tak pięknie wszyscy razem: uczniowie, nauczyciele, rodzice przyszli do kościoła. Cieszę się, że nasiona zasiane w tamtych czasach, w czasach bezbożności, komunizmu, wykiełkowały, dały plony, z których dzisiaj się cieszymy. Dla mnie, staruszka już, jest to naprawdę wzruszające. Życzę wam dalej trwać w wierze, nie lękać się" - zwracając się do zgromadzonych powiedział ks. Antoni Dilys. 92-letni ks. Antoni był więźniem Workuty. W okresie sowieckim przez ponad 15 lat był proboszczem w parafii pw. św. św. Piotra i Pawła. Wielu uczniów ówczesnej "Piątki" potajemnie przygotowywał do Pierwszej Komunii.
15 lipca Rada Samorządu Miasta Wilna zadecyduje o przyszłości Szkoły Średniej im. J. Lelewela. Na porządku obrad jest projekt zakładający przeniesienie szkoły z budynku na Antokolu na Żyrmuny. Pod nowym dachem szkoła będzie mogła nadal realizować program kształcenia średniego i przygotowywać się do akredytacji. Społeczność szkoły ma wizję całkowicie odmienną niż władze miasta. Uczniowie, nauczyciele i rodzice chcą, aby szkoła nadal mieściła się na Antokolu. Jest też przekonana co do przygotowania do uzyskania statusu tzw. długiego gimnazjum realizującego program kształcenia inżynieryjnego. Jeśli władze miasta zrealizują swój plan, Antokol zostanie bez polskiej szkoły.
Przed budynkiem stołecznego samorządu w środę, o godz. 13.30, odbędzie się wiec organizowany przez rodziców "Lelewela" oraz kilku innych zagrożonych placówek oświatowych.
Na podstawie: Inf.wł.
Komentarze
#1 Modlitwa jeszcze nikomu nie
Modlitwa jeszcze nikomu nie zaszkodziła, a przez modlitwę możliwe są wielkie dzieła. Wilnianie od zawsze pozostają wierni zawołaniu: BÓG - HONOR - OJCZYZNA !!!
#2 Jeszcze Polacy nie
Jeszcze Polacy nie zginęli
Póki żyją Żmudzini
Wszyscy się broni chwycili
Więc będą szczęśliwi
Polacy, Litwini, Żmudzini
Zawsze w zgodności
Byliśmy, trwamy we współjedności
Czyż mało łez się wylało
Gdy przez słotne lata
Z pomocą knutów
Podług carskich ukazów
Odbierano w rekruty
Matce ostatniego syna, a siostrze brata?
Nie będziesz nam panował
Przeklęty Moskalu
Nie ogolisz łbów nam więcej
Nie usłyszysz kajdan brzęku
A Sybir opustoszały
Będzie brzydko wspominany
Jazda, chłopy, z jarzma się wyzwolić
Nieprzyjaciela naszego
Śmiertelnie upokorzyć
Dość już prześladowań wiary
Dosyć cierpień, kazamatów
Dosyć dzwonów przetapiania
We wraże armaty
Wszak jest Bóg na Niebie
Niechaj z wyroku Bożego
Polacy, Litwini, Żmudzini
Złączą się w jednym szeregu.
To już lat trzydzieści mija
Odkąd carat rządzi nami
Kto, gdzie przed nim się ukryje?
Gdzie nam Pana Boga chwalić?
Mężczyzn pogonią z powodami
A dom twój zbezczeszczą
I zagrożą knutami
Niewiastom oraz dzieweczkom.
Wszak każdy z nas, Żmudzinów
Ma pukawkę nabitą
I do wojska weźmie z sobą
Przedniego konika
Aneczka ci mówi: wtedy będę twoją
Kiedy z naszej Żmudzi
Wroga – psa przegonisz
Na Połągę ruszyć trzeba
Skąd statkami popłyniemy
Ku stolicy, z woli Nieba
I cara złapiemy.
A gdy do domów wrócimy
Krzyże ustawimy
I Rok Wyzwolenia
Na nich umieścimy
(Ze żmudzkiego tłumaczyła Alwida A. Bajor)
#3 oho, jaki lanser, no brawo
oho, jaki lanser, no brawo OBROŃCA przyszedł.
o co jak Bóg nie pomoże i Litwini zabiorą szkołę, to powie że Bóg tak widocznie chciał?
Nie modlic się ale do roboty "lentoczka".
Bóg za ciebie roboty nie odwali.
#4 Wsparcie jest bezsprzecznie
Wsparcie jest bezsprzecznie potrzebne:
Gdy Bóg jest na pierwszym miejscu, to wszystko inne jest na właściwym miejscu.
Jeżeli Bóg jest z nami, któż przeciwko nam?
Wszakoż trzeba także wiele własnej pracy, odwagi i determinacji, by doprowadzić dzieło do szczęśliwego finału. Co mam nadzieję, że będzie naszym udziałem, i obronimy polskie szkolnictwo na Litwie. To są szkoły nierzadko z chwalebną historią, zacnymi absolwentami, oddanymi pedagogami. Nie damy pogrześć takiej wartości, tym bardziej, że od stanu oświaty zależy wykształcenie, a więc i przyszłość, naszych dzieci. Szczęść Boże!