Najsłodszy dzień w roku


Pączki, fot. wilnoteka.lt
Jaki jest najprostszy sposób zapewnienia pomyślności na cały rok? Oczywiście zjedzenie co najmniej jednego pączka w Tłusty Czwartek! Trudno się oprzeć tej smacznej tradycji i nawet najbardziej dbające o linię panie tego dnia ulegają słodkiemu szaleństwu...


Tradycja objadania się pączkami w ostatni czwartek karnawału sięga średniowiecza, kiedy to przygotowywano je z ciasta chlebowego i nadziewano słoniną. Najprawdopodobniej zwyczaj ten zrodził się w starożytnym Rzymie, chociaż niektóre źródła wskazują na Bliski Wschód. Dopiero w XVI wieku zaczęto jadać pączki w słodkiej wersji - z orzeszkami lub migdałami w środku.

Tłusty Czwartek to nie tylko polska tradycja. Wiele narodów na całym świecie spędza jeden z ostatnich dni karnawału, delektując się słodkim wypiekiem. Francuski odpowiednik Tłustego Czwartku - Tłusty Wtorek, to tak jak u nas okazja do przygotowania i spożycia pączków i faworków. Poza tym Francuzi sięgają tego dnia również po gofry i tradycyjne Crepes Suzette, czyli naleśniki z sosem pomarańczowym. Brytyjczycy, podobnie jak obywatele znad Sekwany, świętują we wtorek i jedzą głównie naleśniki. "Pancake Tuesday", czyli naleśnikowy wtorek, obchodzony jest też w Irlandii, Kanadzie, Australii i Nowej Zelandii.

Jeden pączek może mieć od 250 do 400 kcal. Wszystko zależy od jego wielkości, rodzaju nadzienia i samego sposobu przyrządzania. Jeżeli więc zjemy 2 pączki - a wiele osób sięga nawet po 3 czy 4 - organizm otrzyma nadprogramowo od 500 do 800 kcal.

Co zrobić, by spalić te dodatkowe 800 kcal? Możliwości jest oczywiście mnóstwo. Na przykład godzina biegania lub jazdy na rowerze, dwie i pół godziny aerobiku, półtorej godziny gry w koszykówkę lub skakania na skakance i zgubne konsekwencje słodkiego szaleństwa pójdą w niepamięć...

Na podstawie: noizz.pl, abcZdrowie.pl, inf.wł.