Parlament Estonii nie zdołał wybrać następcy T. H. Ilvesa


Toomas Hendrik Ilves, fot. prezidentas.lt/ Dž.G. Barysaitė
Urzędujący drugą kadencję prezydent Estonii Toomas Hendrik Ilves wciąż nie ma następcy. W ostatnim dniu kalendarzowego lata parlamentowi Estonii - trzeci raz z rzędu - nie udało się wybrać nowej głowy państwa.
Prezydenta Estonii wybierze 24 września Kolegium Elektorskie złożone z deputowanych i przedstawicieli organów samorządowych - ogłosił w minioną środę przewodniczący parlamentu Eiki Nestor. W trzech głosowaniach w Zgromadzeniu Państwowym, które odbyły się w ubiegłym tygodniu, żaden z kandydatów nie uzyskał wymaganej większości - dwóch trzecich. Trzecia runda była "dogrywką" między byłym unijnym komisarzem Siimem Kallasem z Estońskiej Partii Reform i byłą minister edukacji Mailis Reps.  

W zaistniałej sytuacji prezydenta wybierze 335-osobowe Kolegium Elektorskie. Składa się ono z deputowanych (101 osób) i z 234 przedstawicieli organów samorządowych. Do zwycięstwa podczas tego głosowania wystarczy kandydatowi poparcie zwykłej większości. S. Kallas i M. Reps automatycznie pozostają w wyścigu prezydenckim, ale Kolegium Elektorskie może zdecydować o powiększeniu grona kandydatów.

Agencja dpa pisze, że możliwa jest kandydatura bezpartyjnej minister spraw zagranicznych Mariny Kaljurand, którą - jak pokazują sondaże - Estończycy chętnie widzieliby jako głowę państwa.

Prezydent Estonii jest wybierany przez parlament na pięcioletnią kadencję (możliwe są maksymalnie dwie kolejne kadencje). Szef państwa pełni głównie funkcje reprezentacyjne. Do jego nielicznych prerogatyw należy mianowanie premiera; jeżeli dwóch kolejnych kandydatów nie uzyska akceptacji parlamentu lub nie zdoła stworzyć rządu, prawo zgłoszenia kandydata przejmuje parlament. Druga i zarazem ostatnia kadencja obecnego szefa państwa Toomasa Hendrika Ilvesa kończy się w październiku. 

62-letni T.H. Ilves urodził się w Szwecji, a wyrósł w USA, gdzie na Uniwersytecie Columbia studiował psychologię. W czasie pełnienia funkcji prezydenta Estonii niejednokrotnie otwarcie krytykował Litwę, na przykład w kwestii opieszałości litewskich władz w realizowaniu projektu elektrowni atomowej w Wisagini.

Kończący urzędowanie prezydent Estonii Toomas Hendrik Ilves posiada między innymi tytuł doktora honoris causa Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego im. Jana Pawła II przyznany mu za działania na rzecz budowania tożsamości narodowej Estończyków i jedności europejskiej.

Na podstawie: PAP, inf.wł.