Polacy umacniają się w Sejmie Litwy


Urna z "przepustkami" do sejmu, fot. wilnoteka.lt
Dwadzieścia cztery godziny liczenia głosów przez Główną Komisję Wyborczą Litwy nie wystarczyły, by zgromadzić i podać do wiadomości dane ze wszystkich okręgów, ale już możemy mówić o pierwszych nowych posłach Polakach w litewskim sejmie. Prawdopodobnie będzie ich tam od 6. do 10. Ostateczną liczbę poznamy za dwa tygodnie po drugiej turze wyborów w okręgach jednomandatowych. Już w pierwszej turze nie zabrakło jednak miłych niespodzianek, być może w przyszłym sejmie ponownie zasiądą także Polacy, którzy startowali z list innych partii. Jedno jest pewne: po dwudziestu latach w litewskim parlamencie Polacy Wileńszczyzny znów będą stanowili dość liczną grupę, a może nawet utworzą własny klub poselski (frakcję).
Pierwszym posłem AWPL w nowym Sejmie Litwy został Leonard Talmont, wybrany zgodnie z tradycją już w pierwszej turze w okręgu wileńsko-solecznickim. Były mer rejonu solecznickiego w zasadzie jako jedyny z polskiej partii został skazany na kolejne cztery lata sejmowego fotela już w chwili zatwierdzenia list wyborczych. Dotąd jednak w okręgu wileńsko-solecznickim, gwarantującym Polakowi mandat, startowali liderzy AWPL. Tym razem Waldemar Tomaszewski był na czele listy, ale zrezygnował ze startu w okręgu jednomandatowym. Podobnie jak inny dotychczasowy poseł, Michał Mackiewicz, przewodniczący AWPL postawił na jedną kartę - pokonanie progu wyborczego i mandat z listy. W przypadku niepowodzenia Tomaszewski jeszcze na dwa lata pozostałby w Europarlamencie, a Mackiewicz po pierwszej kadencji musiałby opuścić sejm i powrócić do przewodniczenia Związkowi Polaków na Litwie.

Kolejni posłowie AWPL będą znani już dziś po południu, gdy będzie wiadomo, czy AWPL na pewno pokonało próg wyborczy, z jakim wynikiem oraz ile dostanie mandatów. W zależności od tego, ile partii pokonuje próg, minimalna liczba mandatów waha się zwykle w granicach od 4. do 6. Przypadają one kandydatom z listy, ale nie według pozycji startowych, lecz na podstawie tzw. rankingowania, czyli zdobytych głosów poparcia. Aktualny wynik daje Polakom pięć mandatów i znamy już pierwszą piątkę: Waldemar Tomaszewski, Wanda Krawczonok i Józef Kwiatkowski już mogą rozglądać się za szampanem, Michał Mackiewicz i Zdzisław Palewicz także mają dość mocne pozycje, choć temu ostatniemu niewiele ustępuje szósty obecnie Zbigniew Jedziński.

Los zdobywcy szóstego miejsca zależy obecnie od tego, jaki będzie ostateczny wynik głosowania i jak dalej potoczą się losy AWPL. Szef partii zapowiadał, że gdyby doszło do współtworzenia koalicji rządzącej i AWPL udałoby się wynegocjować wysokie stanowisko, np. tekę któregoś ministerstwa, złoży mandat europosła i powróci do pracy w rządzie. Jeżeli nie - pozostanie w Brukseli i Strasburgu, a piąty mandat przypadnie właśnie jego zastępcy ze Święcian. Możliwe są też inne rozwiązania, np. ktoś z pozostałej czwórki zrezygnuje z pracy w sejmie, albo np. Zdzisław Palewicz odniesie kolejne historyczne dla polskiej partii zwycięstwo i zdobędzie mandat w okręgu orańsko-ejszyskim w drugiej turze - wówczas także wiceprezes AWPL Zbigniew Jedziński trafi do Sejmu.

Trzecią grupę przyszłych posłów AWPL poznamy za dwa tygodnie, po drugiej turze wyborów. Wtedy Polacy stoczą decydujące pojedynki aż w sześciu okręgach jednomandatowych! W czterech z nich świetnie wypadli już w pierwszej turze i są duże nadzieje, że uda się ten sukces powtórzyć, ale w drugiej turze często dochodzi do skonsolidowania oponentów, właśnie przeciwko polskiemu kandydatowi. Największe szanse na pozostanie w sejmie ma Jarosław Narkiewicz, który w okręgu wileńsko-trockim zdobył prawie 40 proc. głosów. Najwięcej emocji, podobnie jak przed czterema laty, będzie w okręgch nowowilejskim i wileńsko-szyrwinckim. W tym ostatnim wówczas dość pewnie wygrał Michał Mackiewicz, poprzednio wygrywała Leokadia Poczykowska, ale niedawne zmiany granic okręgów wyborczych okazały się na niekorzyść Polaków. Wicedyrektor administracji rejonu wileńskiego Rita Tamašunienė w pierwszej turze zdobyła prawie 30 proc. głosów, ale będzie musiała się zmierzyć z dość mocnym przeciwnikiem ze zwycięskiej Partii Pracy.

W Nowej Wilejce ponownie zawalczy były doradca premiera Litwy Tadeusz Andrzejewski, który w pierwszej turze zdecydowanie wygrał, zdobywając zaledwie 21 proc. głosów, ale aż trzech jego konkurentów do ostatniej chwili walczyło o prawo startu w drugiej turze i sytuacja pozostaje niepewna. W okręgu orańsko-ejszyskim "etatowym" posłem od kilku kadencji jest Algis Kašėta, który regularnie pokonuje tu w drugiej turze przedstawiciela AWPL. Tym razem w pierwszej turze minimalnie pokonał on Zdzisława Palewicza - obydwaj zdobyli po 22 proc. głosów, decydowały ułamki, a po piętach im deptał Gediminas Jakavonis z prawie 20-procentowym poparciem i być może właśnie jego elektorat za dwa tygodnie zadecyduje o losach mandatu.

Najbardziej cieszy fakt, że zaskakująco dobrze na tle dość wysokiej frekwencji wypadli Polacy w samym Wilnie, gdzie społeczność polska jest rozproszona i poza Nową Wilejką nigdzie nie stanowi zwartego skupiska. Po raz pierwszy w dwóch nowych dzielnicach stolicy Litwy kandydaci AWPL zdobyli drugie miejsca i zakwalifikowali się do drugiej tury. W Szeszkini bardzo dobrze wypadł radny m. Wilna Zbigniew Maciejewski, który pokonał mocnego kandydata socjaldemokratów (Algirdasa Sysasa) i przegrał, zresztą niewiele, tylko z obecnym szefem litewskiej dyplomacji Audroniusem Ażubalisem. W Justyniszkach największą chyba niespodziankę sprawiła dyrektor Szkoły-przedszkola "Wilia", Zofia Matarewicz, pokonując w walce o drugą turę byłego premiera Litwy, także socjaldemokratę, Gediminasa Kirkilasa! Zdobywcy pierwszego miejsca ustąpiła zresztą tylko 4 proc.! Gdyby w drugiej turze udało się Polakom zdobyć w tych okręgach przynajmniej jeden mandat - byłaby to niewątpliwie jedna z największych sensacji tych wyborów.

Ogółem prawie we wszystkich dzielnicach Wilna kandydaci AWPL zdobywali co najmniej 8-10 proc. głosów i zajmowali trzecie lub czwarte miejsce, w niektórych okręgach minimalnie przegrywając walkę o drugą turę, np. Wanda Krawczonok w Karoliniszkach czy Romualda Poševeckaja, która w Leszczyniakach tylko o niecałe 3 punkty procentowe przegrała z ministrem oświaty Steponavičiusem! Także poza Wilnem Polacy umacniali swe pozycje, np. w okręgu trocko-elektreńskim wicemerowi Wilna Jarosławowi Kamińskiemu zabrakło do drugiej tury niespełna 1 proc. ...

Duże szanse na mandat w drugiej turze ma także Polka z listy socjaldemokratów, obecna wicemer Druskiennik, Krystyna Miškinienė, która pochodzi z rejonu solecznickiego. Kilku innych Polaków, startujących do sejmu w barwach partii ogólnolitewskich, nie zakwalifikowało się do dalszej walki i nie wywalczyło wysokich pozycji, premiowanych mandatem, na listach swoich partii.

Na podstawie: VRK (GKW)

Komentarze

#1 Polacy umacniają się w Sejmie

Polacy umacniają się w Sejmie Litwy - a właściwie odzyskujemy należną nam pozycję. Wynik wyborczy AWPL jest historycznym osiągnięciem, uzyskanym w obiektywnie trudnych okolicznościach...
Gdy po drugiej turze przybędzie nam kilku kolejnch posłów, będziemy stanowili naprawdę poważną siłę w sejmie.

#2 teraz naprżód do drugiej tury

teraz naprżód do drugiej tury - swoj na swego. Brawo. W góre serca

#3 O II TURZE WYBORÓW

O II TURZE WYBORÓW PARLAMENTARNYCH

AWPL podjęła decyzję w sprawie głosowania w II turze wyborczej. Gorąco apeluje do wyborców o przyjście na wybory i poparcie kandydatów w okręgach: szeszkińskim (Zbigniew Maciejewski), justyniskim (Zofia Matarewicz), nowo-wilejskim (Tadeusz Andrzejewski), szyrwincko – wileńskim (Rita Tamašunienė), wileńsko – trockim (Jarosław Narkiewicz), i orańsko – ejszyskim (Zdzisław Palewicz).

W tych okręgach, gdzie nie uczestniczą jej przedstawiciele, postanowiono nie popierać innych kandydatów. Uważamy bowiem, że głosy wyborców nie wolno wykorzystywać poprzez określone targi polityczne i przenosić na kogokolwiek. W sytuacji, gdy nie ma naszego kandydata w okręgu, proponujemy samym dokonać wyboru.

Centralny Sztab Wyborczy AWPL

Wilno, 2012-10-16
http://www.awpl.lt/index.php?option=com_content&view=article&id=394%3Ao-...

#4 # 6 Dodałbym do tego co

# 6 Dodałbym do tego co napisał Aleksander Szycht następujące wyjaśnienie. Troska o poziom znajomości języka litewskiego wśród uczniów szkół polskich na Litwie jest z gruntu obłudna.Jak wiadomo polscy uczniowie przyswajają sobie dobrze język litewski i reprezentują poziom nie gorszy od samych Litwinów. Konieczność dobrej znajomości litewskiego jest przymusem bo bez dobrej znajomości znajomości tego języka nie ma szans na znalezienie pracy - szczególnie w sytuacji bezrobocia na Litwie. Ewidentnym celem ustawy oświatowej ,nie jest więc podniesienie poziomu znajomości języka litewskiego , tylko zdegradowanie poziomu języka polskiego celem stopniowej jego eliminacji.

#5 Gratulacje z Bydgoszczy

Gratulacje z Bydgoszczy

#6 Gratulacje z Trójmiasta

Gratulacje z Trójmiasta

#7 Brawo Rodacy!! Tak

Brawo Rodacy!! Tak trzymać,oby jak najdłużej.

#8 ...publikacji Wyborczej

...publikacji Wyborczej Aleksandra Fuksiewicza: Fuksiewicz nie odrzuca scenariuszu, że to Polska może odrzucić wyciągniętą przez Litwę dłoń. „Może być tak: nowy socjaldemokratyczny rząd robi jakiś gest, np. odsuwa termin wejścia w życie niektórych postanowień kontrowersyjnej ustawy oświatowej. Warszawa odpowiada, że dopóki nie ma polskich nazwisk i dwujęzycznych nazw ulic, nie ma o czym rozmawiać”.

Jest to zatem wyraźna zapowiedź wykonania ruchu, nie tylko dokładnie w tę stronę, której się spodziewałem, lecz znacznie dalej. Otóż bowiem, to już nie tylko pójście w stronę zaakceptowania ostatnich postulatów z listy stworzonej względem gradacji ważności, lecz otwarte przychylanie się do gry władz litewskich. Od dawna bowiem dochodzą sygnały, że są one w stanie realizację nowych przepisów, niszczących polskie szkolnictwo odsunąć w czasie, tj przesunąć egzekucję polskich szkół na później. Dla nas i Polaków na Litwie jest to nie do zaakceptowania, bo przesunięcie egzekucji w czasie, nie jest jej odwołaniem. Natomiast pójście na taką grę, na co liczy strona litewska tj. potraktowanie takiego odłożenia w czasie jako satysfakcjonujące będzie też przez stronę polską usankcjonowaniem tego wyroku.

Prostym przykładem jest choćby ujednolicenie matury szkół polskich z litewską. Dziecko z polskiej szkoły na Wileńszczyźnie, z którym nauczyciele realizują program szkoły mniejszościowej, nie będzie mogło jeszcze po lekcjach poświęcać kilku godzin na nadrabianie programu szkoły litewskiej, tylko po to by zdać taką samą maturę. Wybór rodziców ma być względem intencji władz prosty, albo wybiorą szkołę litewską albo zabiorą swemu dziecku dzieciństwo, lub też szkoła będzie się powoli przekształcać w litewską. To jednak nie pierwsze i prawdopodobnie nie ostatnie podłe zagranie litewskich szowinistów. Szkoda tylko, że znajdują sprzymierzeńców do prowadzenia swej własnej niekorzystnej dla Polaków polityki w Polsce i nie mam tu na myśli tylko tekstów w Gazecie Wyborczej. A przecież Polacy wileńscy nie żądają rzeczy, których nie mają mniejszości narodowe w Polsce.

Fuksiewicz pisze też: Warto pamiętać o jednym. Tylko około połowa dzieci z polskich rodzin na Litwie uczęszcza do polskich szkół. Reszta uczy się w szkołach litewskich. Jeśli już w stosunkach z Litwą Warszawa staje się zakładnikiem postulatów zgłaszanych przez polską mniejszość, warto sobie uświadomić, że wcale nie muszą to być postulaty wszystkich, czy nawet większości litewskich Polaków. Tylko czy zdaje sobie sprawę, że chodzenie części dzieci z polskich rodzin, spowodowane jest właśnie przez tą politykę, przeciw której protestuje część rodziców nadal stawiających opór, a nie część, która się pod presją złamała.

Aleksander Szycht

http://www.polskiekresy.pl/index.html?act=nowoscifulldb&id=219

#9 Gratulacje i pozdrowienia z

Gratulacje i pozdrowienia z Kielc !

#10 Brawo kochani

Brawo kochani

#11 To duży sukces Polaków na

To duży sukces Polaków na Litwie walczących o swoje prawa.Pozostawieni sami sobie, w nieprzychylnym lub nieprzyjaznym środowisku szowinistów i faszyzujących frakcji Litwinów, zwalczani i degradowani ,mimo zmanipulowania okręgów wyborczych aby nie stanowili liczącego się elektoratu - osiągnęli dobry wynik.

#12 Brawo bracia! Oby wiecej

Brawo bracia! Oby wiecej takich sukcesow! Pozdrowienia z Lublina!

#13 Warszawa trzyma za Was

Warszawa trzyma za Was kciuki!

Sposób wyświetlania komentarzy

Wybierz preferowany sposób wyświetlania odpowiedzi i kliknij "Zachowaj ustawienia", by wprowadzić zmiany.