Pomniki sygnatariuszy na 100-lecie Aktu Niepodległości Litwy
Wilnoteka.lt, 16 października 2014, 09:19
Budynek Filharmonii Narodowej w Wilnie, fot. wilnoteka.lt
Za cztery lata, w 1918 roku, przypada 100 rocznica proklamowania niepodległości Litwy. Przygotowania do obchodów tej historycznej daty już trwają. Została powołana rządowa komisja, przygotowująca program wydarzeń roku jubileuszowego. Jedną z propozycji jest sprowadzenie na Litwę ze Stanów Zjednoczonych szczątków sygnatariusza Aktu Niepodległości Litwy, prezydenta Litwy Antanasa Smetony. Kolejnym pomysłem jest wzniesienie w Wilnie pomnika Jonasa Basanavičiusa, nazywanego "ojcem narodu litewskiego".
Zdaniem Viliusa Kavaliauskasa, najlepszym rozwiązaniem byłoby przeniesienie popiersia Jonasa Basanavičiusa - dzieła rzeźbiarza Rapolasa Jakimavičiusa z 1930 roku - z Katedry wileńskiej na plac przed budynkiem Filharmonii Narodowej albo ustawienie go przed Domem Sygnatariuszy. W obecnym budynku filharmonii w 1905 r. obradował Wielki Sejm Wileński, który wysunął wobec władz carskich postulat autonomii dla Litwy ze stolicą w Wilnie. W Domu Sygnatariuszy przy ul. Zamkowej 16 lutego 1918 roku podpisany został Akt Niepodległości Litwy.
Komisja proponuje upamiętnić również innych sygnatariuszy Aktu Niepodległości Litwy oraz uczestników walk o niepodległość. W Kalwarii ma stanąć pomnik Petrasa Klimasa, byłego ministra spraw zagranicznych, w Telszach - Stanisława i Gabriela Narutowiczów (sygnatariusza Aktu Niepodległości Litwy i jego brata, prezydenta Rzeczypospolitej). W planach są również pomniki prezydenta Antanasa Smetony i pierwszego premiera Litwy Augustinasa Voldemarasa. Na razie nie ma jednak decyzji, w jakich miastach.
Komisja ds. obchodów 100-lecia Odrodzenia Państwa zaproponowała starostom miasteczek Litwy umieścić tablice pamiątkowe z nazwiskami osób, które w latach 1918-1920 walczyły o niepodległość kraju z bolszewikami, oddziałami Zachodniej Armii Ochotniczej pod dowództwem Pawła Bermondta i Polakami. Obliczono, że w ten sposób należy upamiętnić 10 254 osoby.
Na podstawie: lzinios.lt, lrt.lt
Komentarze
#1 Błazen Giesminiak jako ssak
#2 Po pierwsze trzeba wreszcie
Po pierwsze trzeba wreszcie uznać że wskrzesicielem Litwy był Józef Piłsudski który pokonał bolszewików
i uchronił Europę od zalewu komunizmu .Dzięki temu Litwa zaistniała się jako niepodległe państwo w Europie. W Wilnie i na Wileńszczyźnie w większości mieszkali Polacy i to oni obronili czynem zbrojnym swoją ziemię.Jeśli ktoś nie wie do kogo należały wtenczas te ziemie to niech się przekona w hipotece Cetrinis Valstybes Archyvas Milosiaus g 21 Vilnius.
Niestety Litwini w tym czasie stali po stronie bolszewików i wspierali ich wojsko. O tym powinny wiedzieć teraz dzieci w przedmiocie historia w programie szkolnym.Tego nie uczono na Litwie a Katarzyna Andruszkiewicz powinna wyjaśnić wtenczas lub teraz panu V.Landsbergisowi kto się ma wstydzić wspierania bolszewików i próby zajęcia ziem należących do Polaków.
#3 Z tom niepodlegloscia..
Z tom niepodlegloscia.. okupowali nas tyle razy, sssali soki, mordowali nasz narud. A teraz pisza bzdury zamiast pszeprosic..