"Syrokomlówka" domaga się niezwłocznej zgody na akredytację


Podczas wiecu przed budynkiem Ministerstwa Oświaty i Nauki Litwy, fot. wilnoteka.lt/Bartosz Frątczak
Społeczność Szkoły Średniej im. Wł. Syrokomli uważa, że szkoła spełnia wszelkie wymogi, by uzyskać status gimnazjum. Tego samego zdania są władze stołecznego samorządu, które już w grudniu 2014 r. skierowały do Ministerstwa Oświaty i Nauki Litwy wniosek o akredytację programów kształcenia średniego w tej oraz kilku innych wileńskich szkołach. Resort oświaty zwleka jednak z podjęciem decyzji. Uczniowie, nauczyciele i rodzice przyszli w poniedziałek po południu pod siedzibę ministerstwa, domagając się "niezwłocznego podpisania przez ministra rozkazu w sprawie akredytacji".
Organizatorzy wiecu: Forum Rodziców, Rada Szkoły Średniej im. Wł. Syrokomli i Komitet Związku Zawodowego Nauczycieli chcieli w ten sposób zademonstrować swoją determinację walki o zachowanie szkoły jako placówki oświatowej kształcącej dzieci od klas przygotowawczych do matury.

Niepokój społeczności szkolnej jest zrozumiały: do 1 września 2015 r. wszystkie szkoły średnie na Litwie muszą przejść proces akredytacji programu kształcenia średniego. Placówki, które nie zdążą się akredytować, zostaną albo podstawówkami albo progimnazjami.

Obawy budzi też fakt, że już wkrótce władzę w stolicy przejmie liberalno-konserwatywna koalicja. Konserwatyści nigdy nie ukrywali swojego negatywnego stosunku wobec szkół mniejszości narodowych. Natomiast kolega partyjny nowego mera, liberała Remigijusa Šimašiusa, poseł na sejm Gintaras Steponavičius w 2011 roku, jako minister oświaty i nauki doprowadził do przyjęcia kontrowersyjnej Ustawy o oświacie. Kilka tygodni temu w wywiadzie radiowym Steponavičius powiedział, że "Syrokomlówka" nie ma szans na akredytację, a jeśli nauczyciele i rodzice chcą zachować szkołę średnią, to mogą sobie założyć szkołę prywatną.

W grudniu 2014 r. stołeczny samorząd skierował do Ministerstwa Oświaty i Nauki Litwy wniosek o akredytację programów kształcenia średniego kilku wileńskich szkół, w tym Szkoły im. Wł. Syrokomli. W związku z tym, że "Syrokomlówka" chce realizować program oparty na wartościach chrześcijańskich, należało zmienić status z placówki budżetowej na instytucję pożytku publicznego. Stołeczna Rada stosowną decyzję podjęła 1 kwietnia. Zdaniem Gitarasa Petronisa, dyrektora samorządowego Departamentu Oświaty, Kultury i Sportu, "Syrokomlówka" spełnia wymogi tzw. długiego gimnazjum, a proces kształcenia w tej placówce jest na wysokim poziomie. Na ministerialnej liście szkół zgłoszonych do akredytacji tej polskiej szkoły na razie jednak nie ma.

Akcja protestacyjna odbywała się w strugach deszczu. Zabierający głos uczniowie, w tym członkowie działającego w szkole niemal od 45 lat Zespołu Pieśni i Tańca "Wilenka" oraz drużyny harcerskiej mówili o osiągnięciach swojej szkoły i o tym, że chcieliby w tej szkole otrzymać świadectwo dojrzałości. Rodzice z kolei zapewniali, że są zadowoleni z jakości kształcenia, opieki i wychowania. Stasė Vilkevičienė, mama uczennicy 11 klasy, jest Litwinką, ale swoją córkę oddała do polskiej szkoły i jak zapewniła Wilnotekę, nigdy tej decyzji nie żałowała. "Tę szkołę ukończył mój mąż. Zapisaliśmy córkę do polskiej szkoły, bo tu ma większe szanse rozwoju, szanse nauczenia się kilku języków. Jestem bardzo zadowolona z naszej decyzji" - powiedziała Stasė Vilkevičienė.

"Wyniki mamy dobre już od klas początkowych. W rankingu najlepszych szkół i gimnazjów Litwy w 2014 r. nasza "początkówka" zajęła drugie miejsce na Litwie. Dobre wyniki mają również klasy maturalne: pomyślnie składają egzaminy maturalne, dostają się na studia. Od lat nasza szkoła kształci w dzieciach chrześcijańskie wartości, wykorzystujemy elementy katolickiej koncepcji kształcenia. Jesteśmy przygotowani do akredytacji. Chcemy być długim gimnazjum z klasami przygotowawczymi, początkowymi, podstawowymi i maturalnymi. Już teraz mamy skompletowane na przyszły rok szkolny dwie grupy przygotowawcze i trzy klasy pierwsze, mamy komplet maturzystów. Dzisiejszy wiec jest pokojowy, przyszliśmy poprosić ministra o wciągnięcie naszej szkoły do planu akredytacji" - powiedziała Wilnotece Helena Marcinkiewicz, wicedyrektor Szkoły Średniej im. Wł. Syrokomli.

Przedstawiciele organizatorów pikiety zostali zaproszeni na rozmowę z urzędnikami Ministerstwa Oświaty i Nauki, między innymi z wiceminister Genoveitą Krasauskienė. "Rozmawialiśmy z urzędnikami odpowiedzialnymi za akredytację, przekazaliśmy im pismo skierowane do ministra Dainiusa Pavalkisa. Poinformowano nas, że aby rozwiązać nasz problem, musimy znaleźć drugiego, oprócz samorządu, "udziałowca" - może to być kuria biskupia lub jakieś zgromadzenie. Z rządowego rozporządzenia wynika jednak, że samorząd może być jedynym założycielem gimnazjum realizującego program o wartościach chrześcijańskich. Nie staramy się przecież o status szkoły katolickiej. Ministerstwo ma więc swoje zdanie, my - swoje. Musimy to skonsultować z prawnikami. Mamy dwa tygodnie na załatwienie tych spraw, gdyż na początku maja minister zamierza podpisać kolejną listę szkół do akredytacji" - powiedział Wilnotece Wiktor Łowczyk, przewodniczący Rady Szkoły. 

W Wilnie na akredytację czeka 14 szkół, są wśród nich również inne polskie szkoły: Szkoła Średnia im. J. Lelewela, Szkoła Średnia im. Sz. Konarskiego, Szkoła Średnia Lazdynai i Szkoła Średnia w Grzegorzewie. Każda wybrała inną drogę ubiegania się o status gimnazjum. Szkoła Średnia im. Sz. Konarskiego i Szkoła Średnia Lazdynai wybrały kierunek artystyczny, Szkoła Średnia im. J. Lelewela chce realizować program kształcenia specjalistycznego o kierunku inżynieryjnym. Polsko-rosyjska szkoła w Grzegorzewie mieści się na obrzeżach stolicy, więc jako tzw. szkoła "peryferyjna" stara się o status "długiego" gimnazjum z klasami od 1 do maturalnej.

Jak powiedział Wiktor Łowczyk, w kwestii starań o akredytację nie ma pomiędzy polskimi szkołami stolicy współpracy. "Czasami wręcz wydaje się, że szkoły, które już wcześniej uzyskały status gimnazjum, dbają tylko o własny interes. Natomiast każda starająca się o akredytację szkoła działa na własną rękę. Nie ma koordynacji działań, a to nie wróży dobrze dla naszej oświaty" - stwierdził W. Łowczyk.

Problemy polskiego szkolnictwa wywołują zaniepokojenie również w Polsce. Poseł na Sejm RP Artur Górski skierował do ministra spraw zagranicznych Polski Grzegorza Schetyny i minister edukacji narodowej Joanny Kluzik-Rostkowskiej interpelację w sprawie planów degradacji i likwidacji przez władze litewskie polskich szkół średnich w Wilnie i na Wileńszczyźnie.

Na podstawie: Inf.wł.
Zdjęcia: Jan Wierbiel
Montaż: Bartosz Frątczak

 

Komentarze

#1 Medialny grunt pod to

Medialny grunt pod to polityczne niszczenie polskich szkół kładł także rzekomy „polski” klub dyskusyjny i portale delfi i ZW. Niedawno Radczenko i jego kompanii urabiali opinię publiczną o niby słabej kondycji naszych szkół i wynikającej stąd konieczności ich dopasowywania do realiów, czyli: zamykania polskich kosztem szkół państwowych. Litwini znaleźli sobie wiernych sojuszników w dziele niszczenia polskich szkół, czyli w perspektywie niszczenia polskości. Dobrali ich sobie z litewskich partii i utrzymywanych przez urzędy państwowe, sam Radczenko – liberał i pracownik kancelarii rządu – jest tego najlepszym przykładem. Są też ujadający na delfi liberałka niejaka Underis lub ostatnio dyżurny krytykant i opluwacz, ex komunista i kagebista Balcewicz.

#2 My to wiemy, że ze strony

My to wiemy, że ze strony szkoły i samorządu wszystko zostało należycie przeprowadzone. To ministerstwo cynicznie zwleka z decyzją o akredytacji. Muszą mieć w tym jakiś swój perfidny cel. Przecież oprócz bardzo solidnej szkoły Syrokomli, jeszcze kilka innych placówek czeka na decyzję. To może być cały plan uderzenia w polskie szkolnictwo.

#3 etam, "lenie parszywe" to

etam,
"lenie parszywe" to możesz odnosić do siebie (bo pewnie oprócz ujadania w internecie nic innego nie robisz) albo do ministra, który się ociąga z rozkazem o akredytacji.
Szkoła i samorząd terminowo spełniły wszystkie wymogi.
To nie jest normalne, "że Litwini będą rzucali belki pod nogi" - bo albo przestrzegamy zasad, albo nie. Zresztą to sami Litwini ustalają te zasady, które teraz łamią w odniesieniu do polskich szkół.

#4 Dlaczego szkołą Mickiewicza

Dlaczego szkołą Mickiewicza zrobiła akredytację dekadę temu, a Syrokomlowce sie nie chciało?
Do roboty było się brać! A teraz krzyk. Kwiatkowski przyszedł do radia, ale na żadne pytanie nie mógł oodpowiedzieć, bo "trudno jest tak odrazu ocenić" Do jasnej cholery, ktoś kto jest prezesem macierzy szkolnej mówi, że trudno jest ocenić. Powinien być uczciwy i do siebie i do szkoły i mieć więdze w jednym małym palcu. Wyglądał jak ignorant, kóry nie wie co się dzieje w ogóle. Widać było, że nie przechodzi mu przez gardło że winna jest szkoła. I samorząd też. Nikt nic nie robił 10 lat a teraz w 2 miesiące chcą nadrobić.
No pewnie że Litwini będą rzucali belki pod nogi. To jasne było i 10 lat temu i teraz. Wiec trzeba było zabrać sie do roboty! Lenie parszywe. A teraz przez was nierobow powstaje zagrożenie zniknięcia tej pięknej szkoły!

#5 Naprawdę jest wiele heroizmu

Naprawdę jest wiele heroizmu w postawie uczniów, rodziców i nauczycieli polskich szkół, którzy nie poddają się lituanizacji. Także godne podkreślenia jest zaangażowanie organizacji jak Macierz Szkolna, Forum Rodziców, ZPL i AWPL, które na wszelkie możliwe sposoby, pomimo wielu utrudnień i przeciwności, odważnie stają w obronie naszych szkół, gdzie tylko to możliwe.

#6 Niektórzy złośliwcy kłamliwie

Niektórzy złośliwcy kłamliwie piszą, że Syrokomlówka ma być szkołą przykościelną, a to nieprawda. Chrześcijański ma być profil, a sama szkoła będzie publiczna. To zasadnicza różnica.

#7 Zarówno szkoła, jak i

Zarówno szkoła, jak i samorząd miasta Wilna podjęły stosowne decyzje i dopełniły wszelkich formalności. Tak więc minister oświaty i nauki powinien niezwłocznie podpisać stosowne rozporządzenie o akredytacji szkoły jako gimnazjum o profilu chrześcijańskim.
Przyszłe gimnazjum im. Wł. Syrokomli jest niewątpliwie jedną z najlepszych szkół na Litwie.

#8 Jeżeli ma być reorganizacja

Jeżeli ma być reorganizacja szkół, to ma być. Przy całym szacunku do Syrokomlówki - może przyszedł czas sprawiedliwości - wystarczy niszczyć inne szkoły i okłamywać ludzi? Nie jest tak wszystko wspaniale jak ciągle jest mówiono. Szkoła o wartościach chrześcijańskich? Jak można ubiegać się o takie wartości, jeżeli np. dziecko wraca do domu i opowiada o lekcjach religii, że pani mówi:- nie można chorować, bo od tego się umiera; inna pani ciągle tylko o duchu świętym mówi; tych przykładów jest masa; a administracja? Administracja ciągle wybiera LUBIĘ - NIE LUBIĘ; PODOBA SIĘ - NIE PODOBA ITD.
Musimy zrozumieć, że to co się dzieje w dniu dzisiejszym w szkołach polskich - wyniszczymy się nawzajem, jeżeli nie dokonamy reorganizacji sieci polskich szkół.

#9 Ha, oto w 1990 został

Ha, oto w 1990 został Balcewicz wybrany posłem do Rady Najwyższej Litewskiej SRR z okręgu Wilno, jego kandydaturę wysunął - uwaga uwaga - Komsomoł oraz - uwaga uwaga - szpital psychiatryczny w Nowej Wilejce (sic!!!).

#10 To ciekawe, że akurat

To ciekawe, że akurat Balcewicz jest tak bardzo aktywnym i ochoczym krytykantem AWPL, polskich samorządowców i oświatowców.
A biografia Balcewicza jest zdumiewająca. W czasach sowieckich działał w Komsomole i Komunistycznej Partii Związku Radzieckiego. Tajemnicą poliszynela jest, że był koordynatorem KGB w Wilnie.
W latach 90-tych działał w wileńskim ZPL, a później kilka lat był wicestarostą wileńskim. W tym czasie sytuacja polskiej oświaty systematycznie podupadała.
A teraz, kiedy polskie organizacje z wielką determinacją walczą o polskie postulaty, Balcewicz jest dyżurnym krytykantem na gadzinowej delfi. Trudno podejrzewać, by to był przypadek.

#11 A na ZW swoje kłamstewka

A na ZW swoje kłamstewka dorzuciła dyżurna manipulantka Widtman. Poseł Kwiatkowski wyłożył jej czarno na białym, że Syrokomlówka spełnia wszystkie wymogi i że nie jest potrzebny drugi udziałowiec, a winę za zamieszanie z akredytacją ponosi ministerswo. Ale Renatka znana ostatnimi czasy z atakowania polskich organizacji, zamieściła kłamliwy i fałszywy tytuł i zrzuciła bezpodstawnie winę na szkołę, to typowa dla niej prowokacja. W ten sposób ZW realizuje lietuviski scenariusz skłócania Polaków i niszczenia polskiej oświaty. A wypowiedź posła Kwiatkowskiego została w wersji pisanej nieuczciwie zmanipulowana.

#12 Atak na polską oświatę

Atak na polską oświatę przypuściły na różnych portalach liberalno-nacjonalistyczne siły używając do tego swoich sługusów i sprzedawczyków. Na delfi kłamliwe głupoty opowiada Balcewicz, jemu to albo rozum odebrało albo jest na usługach nacjonalistów lietuviskich, obstawiam to drugie. Bo panie Balcewicz, jedność przy urnach wyborczych wzmacnia polskość a nie ją osłabia jak pan to bredzi. A tymi którzy osłabiają polskość są pana lietuviscy przyjaciele od liberałów i nacjonalistów, którym się pan bezwstydnie wysługuje.

#13 Przypomina się niedawne

Przypomina się niedawne spotkanie tzw. PKD na którym rozmawiano o polskich szkołach. To wyglądało na robienie gruntu pod tą aferę z akredytacjami. Tam Radczenko i jego towarzysze lamentowali nad rzekomą słabością polskich szkół. Tak haniebnie są traktowane jedynie szkoły polskie. To nie jest przypadek, ale specjalna metoda niszczenia.

#14 jak lietuwisi będą dalej tak

jak lietuwisi będą dalej tak postępowac to skończy się wielkim strajkiem szkolnym jak w 2011 roku. Niestety wtedy przyjechał Tusk, poklepał się z Kubiliusem, obiecali sprawę załatwić, była powołana komisja, bla bla bla i nic się oczywiście nie poprawiło. Dlatego teraz by trzeba walczyć o nasze szkoły poważnie i do konca bez ulegania pustym obietnicom.

#15 Tak myślę, że takie

Tak myślę, że takie zamieszanie jest zapewne celowe. To ma ludzi zaplątać, żeby byli niedoinformowani i zniechęceni. Ale też może chodzić dodatkowo aby podważyć zaufanie do polskich samorządowców i szkół. Wtedy łatwiej przeprowadzić litewski kulturkampf i zamordować polskość na Wileńszczyźnie.

#16 Agata ma rację,Syrokomlówka

Agata ma rację,Syrokomlówka spełnia wszystkie wymogi i powinna być natychmiastowa akredytacja a rozkaz ministra bezzwłocznie podpisany. Niepodpisywanie rozkazu to polityczna gra na czas nacjonalistów lietuviskich i uderzenie w polską oświatę na Litwie. Na to zgody być nie może i trzeba o naszą oświatę walczyć i protestować do skutku. Bo najgorsze jest to, że sytuację całą specjalnie zagmatwują niektóre portale jak ZW i delfi, i szybciutko popisali te kłamstewka o drugim udziałowcu. Te portale razem z rządem i nacjonalistami w liberalnej skórze grają wspólnie przeciw Polakom i walczą za judaszowe srebrniki z polskością, zwłaszcza ZW powinno się wstydzić tego co robi, swojej szkodliwej antypolskiej propagandy.

#17 Skoro prawo nie wymaga

Skoro prawo nie wymaga drugiego udziałowca, to po co tak miesza ministerstwo, a przyklaskuje mu ZW? Pewnie jako drugiego chcą wcisnąć jakiegoś liberała albo innego dziwaka, by w ten sposób wpływać na szkołę i docelowo może ją przejąć, a potem zniszczyć. To typowo lietuviskie rozgrywki.

#18 oj jak wszyscy za te szkole

oj jak wszyscy za te szkole pisza, a tak naprawdę spojrzeć to polskie szkoły niektóre sa lepsze a niemaja akredytacji. Ta szkola ma dużo wad pewnie szkoda ze reformy nastapily, ale jeżeli być sprawiedliwym to szkola powinna nieotrzymac akredytacje. Będzie co miał krzyczeć za zebraniach Tomaszewski i tyle.

#19 oj jak wszyscy za te szkole

oj jak wszyscy za te szkole pisza, a tak naprawdę spojrzeć to polskie szkoły niektóre sa lepsze a niemaja akredytacji. Ta szkola ma dużo wad pewnie szkoda ze reformy nastapily, ale jeżeli być sprawiedliwym to szkola powinna nieotrzymac akredytacje. Będzie co miał krzyczeć za zebraniach Tomaszewski i tyle.

#20 Znowu rozbijacze polskości

Znowu rozbijacze polskości dają kłamliwe wpisy na różnych portalach i celowo wprowadzają w błąd ludzi. A prawda jest taka, że prawo nie wymaga drugiego udziałowca!!! Jest w prawie napisane że może być drugi udziałowiec ale nie musi! To celowa gra na zwłokę przy użyciu manipulacji, bo samorząd dopełnił wszystkich formalności, a Syrokomlówka ma być szkołą użyteczności publicznej o profilu chrześcijańskim . A co niektórzy kłamliwie piszą jakoby miała by być szkołą przykościelną, a to jest wielka różnica, bo chrześcijański ma być profil a szkoła będzie publiczna. Antypolskie środowiska rozpuszczają wredne kłamstwa i trzeba o tym głośno mówić.

#21 KAŻDA POLSKA SZKOŁA NA LITWIE

KAŻDA POLSKA SZKOŁA NA LITWIE KSZTAŁCI WARTOŚCI CHRZESCIJAŃSKIE. CZY TERAZ KAŻDA MUSIAŁABY UBIEGAĆ SIĘ O AKREDYTACJĘ I KIERUNEK CHRZEŚCIJAŃSKI?

#22 Szkoła Syrokomli w 100

Szkoła Syrokomli w 100 procentach spełnia wszystkie wymagania do akredytacji. Minister gra na zwłokę i zwyczajnie szkodzi. Być może to taka cyniczna gra, by potem utrudniać innym szkołom?! Znając perfidię lietuvisów, można się tego obawiać.

Sposób wyświetlania komentarzy

Wybierz preferowany sposób wyświetlania odpowiedzi i kliknij "Zachowaj ustawienia", by wprowadzić zmiany.