Skromna poetka i sekretarz...


Wieczór pamięci Ziuka, fot. wilnoteka.lt
82. rocznicę śmierci Marszałka Józefa Piłsudskiego Polskie Studio Teatralne w Wilnie uczciło premierą widowiska poetycko-muzycznego "Wieczór pamięci Ziuka". Główną postacią nie był jednak Naczelnik Państwa, lecz Kazimiera Iłłakowiczówna - jego osobista sekretarka, poetka i tłumaczka. Iłła, jak ją nazywano, urodziła się w Wilnie, ale, jak zauważyła kierownik PST Lilija Kiejzik, w rodzinnym mieście jest zapomniana - uczestnicy konkursów recytatorskich rzadko sięgają po jej poezję.
Polskie Studio Teatralne ma w planach niejedno wydarzenie związane z przypadającą w 2017 r. 150. rocznicą urodzin Marszałka Józefa Piłsudskiego. "Składamy kwiaty przy Mauzoleum, ale może warto byłoby też zgłębić wiedzę na temat tego, jakim był człowiekiem, co o nim mówili ludzie, którzy z nim razem pracowali, kim byli ci ludzie. Tej historii nie uczyliśmy się w szkole. Rok Piłsudskiego jest więc okazją poznania takich rzeczy" - zaznaczyła Lilija Kiejzik, kierownik Polskiego Studia Teatralnego w Wilnie.


Pierwsze poetyckie spotkanie w Roku Piłsudskiego nieprzypadkowo było poświęcone Kazimierze Iłłakowiczównie - ta pochodząca z Wilna poetka i tłumaczka była osobistą sekretarką Naczelnika Państwa.

"Nasza założycielka, Janina Strużanowska, marzyła o tym, żeby wystawić przedstawienie poświęcone Kazimierze Iłłakowiczównie. Wtedy było to zakazane, nie mogliśmy więc tego zrobić. Kiedyś, już po śmierci pani Janiny, zorganizowaliśmy wieczór poezji Iłłakowiczówny, ale dopiero niedawno zrozumiałam, dlaczego tak bardzo jej na tym zależało. Dowiedzieliśmy się, że mąż pani Janiny, Mieczysław Edmund Strużanowski był adiutantem Józefa Piłsudskiego. Postanowiliśmy więc, że skoro mamy Rok Piłsudskiego, musimy opowiedzieć o ludziach, którzy byli obok niego, a pochodzili stąd, z Wilna" - powiedziała Wilnotece Lilija Kiejzik.


Scenariusz wieczoru poetycko-muzycznego poświęconego Kazimierze Iłłakowiczównie przygotowali Mirosława Naganowicz i Edward Kiejzik. "Wybraliśmy wiersze ze "Słowika litewskiego" i fragmenty wspomnień poetki o Piłsudskim. Naszą ideą było połączenie życia i działalności Marszałka oraz życia i działalności Kazimiery Iłłakowiczówny jako osoby z jego bliskiego otoczenia. W nawiązaniu do dzisiejszej rocznicy wykorzystaliśmy m.in. wspomnienia związane ze śmiercią Piłsudskiego" - powiedział Wilnotece Edward Kiejzik. 


 
Kazimiera Iłłakowiczówna urodziła się w Wilnie w 1888 lub 1892 r. Była nieślubną córką adwokata Klemensa Zana, syna filomaty Tomasza Zana. Wcześnie osierocona, wychowywała się u krewnych, którzy zapewnili jej opiekę i gruntowne wykształcenie. Była poliglotką, oprócz angielskiego, znała języki: niemiecki, rosyjski, węgierski, rumuński i francuski. Zajmowała się tłumaczeniami. Pierwszy swój wiersz pt. "Jabłonie" opublikowała w "Tygodniku Ilustrowanym" w 1905 roku, ale za jej debiut poetycki uznaje się tomik "Ikarowe loty" z 1911 roku. Autorka ponad 30 tomików wierszy niejednokrotnie podkreślała jednak, że nie lubi poezji. "Ja nigdy specjalnie nie interesowałam się literaturą. Ja tylko pisałam. Ponadto ja przecież zawsze byłam zajęta pracą zarobkową" - mówiła.

Podczas I wojny światowej była na froncie jako siostra miłosierdzia. Po odzyskaniu niepodległości przez Polskę przyjechała do Warszawy i zatrudniła się jako urzędniczka w Ministerstwie Spraw Zagranicznych, zaś w maju 1926 r. podjęła pracę w Ministerstwie Spraw Wojskowych na stanowisku osobistego sekretarza Józefa Piłsudskiego. Miał on pełne zaufanie do Kazimiery i upoważnił ją do podpisywania wielu pism w jego imieniu.

Była zafascynowana Marszałkiem, poświęciła mu książkę wspomnień "Ścieżka obok drogi" (1939) i tomiki wierszy: "Słowik litewski. Poezja" (1936) i "Wiersze o Marszałku Piłsudskim. 1912-1935" (1936). Po otrzymaniu wiadomości o śmierci J. Piłsudskiego natychmiast powróciła z urlopu do stolicy. Pożegnała swego Marszałka w ulewnym deszczu, zwyczajnie na ulicy, z innymi żałobnikami pochylającymi się przed trumną odjeżdżającą do Krakowa (specjalną przepustkę do katedry oddała krewnej).

We wrześniu 1939 r. wraz z całym personelem Ministerstwa Spraw Zagranicznych ewakuowała się do Rumunii, gdzie spędziła całą wojnę.  Do Polski powróciła dopiero w 1947 r. Chciała osiąść w Warszawie i powrócić do pracy w MSZ, jednak władze odmówiły jej pobytu w stolicy - nie bez znaczenia była jej przeszłość jako sekretarza Piłsudskiego. Zamieszkała więc w Poznaniu, gdzie spędziła 36 ostatnich lat swojego życia. Żyła skromnie jako nauczycielka języków obcych. Zmarła w 1983 r. w Poznaniu. Pochowana została na Cmentarzu Powązkowskim w Warszawie.


Na podstawie: Inf.wł., culture.pl
Zdjęcia: Vadim Palijus
Montaż: Edwin Wasiukiewicz