Będzie bitwa Polska - Litwa
Oglądałem mecz Polska - Litwa w ME`2009 w TV, przy czym obie relacje (z Polski i Litwy) naraz. Słyszałem komentatora z Litwy oraz z Polski jednocześnie. Ubaw po pachy. I jeden i drugi komentator musiał dokładnie przedstawiać przeciwnika swoim widzom. Dlaczego? Otóż w Polsce koszykówka jest zupełnie niepopularna, więc Polacy kompletnie nie wiedzieli z kim grali. Litwini też nie wiedzieli z kim grali. Litwini o polskich koszykarzach wiedzą tyle co kot napłakał (bo Polska wg Litwinów to nawet nie peryferia koszykówki). I tylko naprawdę posiadający wiedzę wiedzieli kim jest Marcin Gortat albo Maciej Lampe.
Co było wspólne po meczu? Kolosalne zdziwienie Litwinów i Polaków jednocześnie. Polaków, że wygrali z guru koszykówki, a Litwinów, że przegrali z „przedszkolem”. Czytałem komentarze Litwinów, po porażce z Polakami: rozpacz choć bardziej wściekłość sięgała zenitu. Polacy tę wygraną będą rozpamiętywać przez wieki, dzieciom i wnukom opowiadać. Litwini będą pamiętać te porażkę tak samo.
Los sprawił, że będzie rewanż. Litwini będą mieli okazję oczyścić się ze wstydu. Trener będzie miał łatwo, bo o motywację zawodników nie będzie musiał się martwić. Polacy mogą zaś pokazać, że to nie był szczęśliwy „przypadek” przy pracy.
Spójrzmy jednak na nasz aspekt Polsko Litewski jako kibiców. Zazwyczaj Polacy na Litwie kibicują „swojej” drużynie czyli litewskiej. Łatwo jest, gdy Litwini z każdą inną drużyną niż Polska. Pojawia się argument, że gra drużyna „z ziemi” na której się my też się urodziliśmy. Co się dzieje gdy trwa mecz, gdzie walczą ze sobą orzełki i koniki. Trudno jest zrozumieć ten ciekawy „wyjątek”, gdy chcemy wytłumaczyć swoje kibicowanie przyjaciołom zagranicą, bo tak naprawdę to walczą naród przeciwko narodowi.
Obecnie mamy wojnę wypowiedzianą przez polityków litewskich Polakom mieszkającym na Litwie (choć wg nomenklatury litewskiej) „osobom uważającym się za Polaków”, albo „osobom używającym języka Polskiego”, lub Litwinom polskiego pochodzenia.
Antypolska atmosfera rozlała się i cuchnie na całej Litwie (może warto ten zapach włączyć do oficjalnie stworzonego zapachu Litwy). Czy Polacy na Litwie zaczną kibicować polskiej drużynie? Myślę, że na 100% w meczu Polska-Litwa Polacy na Litwie będą skandować: „LIETUVA!!!”. Bo Polacy na Litwie kochają litewską koszykówkę tak samo jak Litwini. I co z tego, że głównymi graczami są Litwini z krwi i kości, przecież być może zobaczymy tam „naszych” przedstawicieli czyli Krzysztofa i Dariusza.
„Nasi” na pewno pokonają „nienaszych”. Sami określcie dla siebie kto jest dla was „nasi” i „nienasi”. Co mają zrobić małżonkowie, gdzie jeden jest Polakiem z Polski a drugi z Litwy?
A teraz zabawmy się: załóżmy, że UE i NATO się rozpadają. W niewyjaśnionych okolicznościach następuje konflikt zbrojny Polski i Litwy. Polacy na Litwie jako, że są obywatelami Litwy walczą w armii litewskiej, przeciwko armii polskiej. Założenie jest takie, że nie można być neutralnym się i trzeba się opowiedzieć po którejś stronie. Czasami mecz to prawdziwa wojna i walka. Nie? Pamiętacie, co Litwini mieli w oczach grając z Rosją zaraz po odzyskaniu podległości?
Komentarze
#1 hmmmmmmmmmmmmmm
Faktycznie będzie gorąco - w sensie atmosfery-cokolwiek bysmy powiedzieli , jakikolwiek bedzie wynik ,emocje sięgną zenitu - niech wygra lepszy , i tyle .
w.g.
#2 Nie poboba mi sie ten artykul
Nie poboba mi sie ten artykul . Wydaje sie ze autor za wszelka cene chcial cos napisac o stosunkach polsko - litewskich i cos napisal ? Nie powinno sie mieszac sportu i polityki .Mozna lubic lub nie Litwinow ale okladajac ich gre na Mistrzostwach w Turcji milosnik "basket u " mogl tylko ich podziwiac . W Polsce rok wczesniej przegrali poniewaz grali przeciwko "gospodarzom "i nie bylo w tym nic dziwnego ani dla nich ani dla nas .
#3 Remis będzie dla mnie w sam
Remis będzie dla mnie w sam raz :D
#4 ,,Bitwa" Litwa - Polska
,,Bitwa" Litwa - Polska będzie 25 marca 2011 o godz. 20.00 w Kownie !!! Mecz towarzyski w piłce nożnej !!!(chociaż towarzyski to bardzo ważny bo to jeden ze sprawdzianów formy przed Euro 2012). Na pewno kibole z Polski do Was przyjadą. Z Litwą gra się ciężko w piłkę, ma siłowy styl gry, trochę jak skandynawowie, broni się całą drużyną. A co do koszykówki to się za bardzo nie interesuję, Gortat jest u Nas najlepszy a forma reszty to zagadka. Muszę przyznać, że koszykówka na Litwie stoi na wyższym poziomie niż w Polsce. W Polsce wszyscy tylko grają w ,,nogę". Kosz to dyscyplina ,,niszowa".
#5 Będzie ciekawie, chociaż, jak
Będzie ciekawie, chociaż, jak zauważyleś koszykówka w Polsce nie jest popularna(poza samym Gortatem). Dla Lietuvisów gra w kosza to natomiast narodowa religia. Szkoda ,że z LT nie gramy w siatkówkę, w ręczną, w nożną albo , jeszcze lepiej, nie biegamy lub skaczemy na nartach. Generalnie koszykówka to najsilniejsza dyscyplina sportowa na Litwie i marginalna w RP.
A mecze Litwy i Polski z Rosjanami miały zawsze tą samą wyjątkowo emocjonującą atmosfere , to mamy wspólne. Szkoda ,że znaczna część polityków litewskich i media tak popsuły i dalej niszczą ten wyraz poczucia wspólnoty RP-RL w sporcie.
Będzie ciekawie, ja pewnie będę obserwował nie sam mecz , tylko zawziętość litewskich kibiców.Takie socjologiczne obserwacje mogą dac dużo do myślenia. A mecz i tak będzie częściowo przypominał mecz Polska -Polska ze względu na Polaków grających w zespole litewskim.