Mieszkańcy Niemenczyna i okolic testowani na obecność koronawirusa
Waldemar Dowejko, 23 kwietnia 2020, 18:30
Jeszcze do piątku, 24 kwietnia, do godz. 24 będą obowiązywały ograniczenia dotyczące wjazdu i wyjazdu z Niemenczyna wprowadzone od 16 kwietnia decyzją rządu w celu zapobieżenia rozprzestrzeniania się koronawirusa w tym mieście i okolicach po wykryciu ogniska w działającej na obrzeżach Niemenczynie szwalni „Vilnika”. Ograniczeń postanowiono nie przedłużać o kolejny tydzień w związku z tym, że mieszkańcy miasta przestrzegają przepisów kwarantanny, COVID-19 rozprzestrzenił się faktycznie wyłącznie wśród osób związanych z „Vilniką” i sytuację udało się opanować. W szwalni wykryto 87 przypadków COVID-19 (stan na 23 kwietnia) i 349 osób, które miały kontakt z pracownikami tej spółki.
Na terytorium szwalni od soboty, 18 kwietnia codziennie od godz. 8 do 20 czynny jest punkt mobilny, w którym u przybywających tu osób pobierane są wymazy w celu przeprowadzenia badań na obecność koronawirusa. Zgłosić się na wykonanie testu na COVID-19 mogą nie tylko dorośli mieszkańcy Niemenczyna, ale również graniczących z miastem okolicznych wsi Krejwołowrze, Niemenczyn II, Pilakolnia, Puczkałówka i Wiłkarojście. Od wtorku, 21 kwietnia, rozszerzono zakres osób, chętnych wykonania testu na obecność koronawirusa: na badania mogą się zgłosić pracownicy działających w Niemenczynie przedsiębiorstw, placówek i organizacji oraz wszystkie osoby związane z ogniskiem koronawirusa w szwalni „Vilnika” niezależnie od swego miejsca zamieszkania czy miejsca pracy. Osoby te powinny jednak się uprzednio zarejestrować pod nr infolinii koronawirusowej 1808. Według danych Narodowego Centrum Zdrowia Publicznego (stan na 23 kwietnia), zbadano dotychczas próbki 2 325 mieszkańców Niemenczyna. Wykryto wśród nich 28 przypadków COVID-19, w tym 26 – u osób związanych z pracownikami „Vilniki”, 1 – u osoby nie mającej z nimi powiązań, z 1 osobą zakażoną nie udało się na razie skontaktować. Zaniepokojenie specjalistów NCZP budzi obecnie sytuacja we wsi Kabiszki pod Niemenczynem, gdzie mieszka znaczna część osób, które miały kontakt z pracownikami „Vilniki”, zarejestrowano tam również przypadki zakażenia wśród osób, które nie miały z nimi kontaktu.