Litewskie dzieci są dyskryminowane?
Małgorzata Mozyro, 29 lipca 2010, 17:39
Rzecznik Praw Dziecka Edita Žiobienė chce, aby w czterech przedszkolach rejonu wileńskiego powstały także grupy litewskie. Obecnie w tych przedszkolach są wyłącznie grupy polskie. Kierowniczka Wydziału Oświaty Rejonu Wileńskiego Lilia Andruszkiewicz jest zaskoczona wnioskiem Rzecznik Praw Dziecka opisującym sytuację przedszkoli w rejonie. Uważa, że problem jest sztucznie rozdmuchiwany. "Znów spotykamy się z bezpodstawną nagonką na Polaków na Litwie" - mówi.
Biuro przeprowadziło badanie, gdy rodzice zaczęli się skarżyć, że w rejonie wileńskim dyskryminowane są dzieci, które chcą pobierać naukę w języku państwowym. Chodzi o przedszkola w Ławaryszkach, Rudaminie, Bujwidzach i Mickunach. Właśnie tu, według Rzecznik Praw Dziecka, powinna zostać otwarta przynajmniej jedna grupa litewska, by okoliczni mieszkańcy mieli możliwość kształcić swoje dzieci w języku litewskim.
Edita Žiobienė rozpoczęła badanie po majowej wizycie w przedszkolu w Kowalczukach, w którym wynikły problemy z otwarciem grupy litewskiej. Chociaż prośbę o otwarcie dodatkowej grupy litewskiej podpisało około 50 mieszkańców (również Polaków), Departament Oświaty Rejonu Wileńskiego prośby nie uwzględnił. Dopiero w czerwcu przyjęto decyzję o założeniu grupy litewskiej w przedszkolu w Kalveliai. "Sytuacja w Kowalczukach była sztucznie rozdmuchana. Na przedszkolną listę wpisywali się ludzie, którzy nawet tam nie mieszkają. Zobaczymy jednak, co będzie we wrześniu, kiedy nie zbiorą się założone grupy litewskie" - powiedziała L. Andruszkiewicz.
"W takich miejscowościach jak Bujwidze, Mickuny założenie grup litewskich jest po prostu bezpodstawne, mieszka tam bowiem 95% Polaków. W Mościszkach są dwie niepełne grupy już teraz. Brakuje w nich dzieci, jest teraz niż demograficzny" - argumentuje Andruszkiewicz.
W Ławaryszkach i Rudaminie sytuacja w ogóle jest paradoksalna. Nie wspomniano bowiem nic o tym, że są tam również litewskie przedszkola. Dla przykładu w litewskim przedszkolu w Mickunach w 4 grupach jest 80 dzieci.
Jako kontrargument Lilia Andruszkiewicz podała przykłady miejscowości, w których mieszkają Polacy, a grup polskich w ogóle nie ma. Chodzi przede wszystkim o Rzeszę, Bujwidziszki i Wieluciany. "Wątpię, że we wspomnianych miejscowościach litewskie grupy zostaną założone. Proces niezbędny do uruchomienia takich grup to złożenie przez rodziców odpowiedniego podania, w którym zawarte są wszystkie dane dotyczące dziecka, a nie tylko zebranie podpisów jak było w wypadku Kowalczuk" - mówi Andruszkiewicz.
W rejonie wileńskim jest 25 przedszkoli: 44 grupy z językiem litewskim, w których uczy się 815 dzieci oraz 39 grup z językiem polskim, w których uczy się 663 dzieci. Jest też 1 grupa, w której 18 dzieci uczy się po rosyjsku.
Zdjęcia i montaż: Paweł Dąbrowski
Komentarze
#1 Dlaczego w Kownie i na
Dlaczego w Kownie i na Laudzie nie polskich przedszkoli i szkół.Państwo litewskie monoetnicznym państwem? To po co tak pchano się do Europy?