Burza po wypowiedzi Tomaszewskiego
Michał Pohulańczyk, 7 kwietnia 2011, 16:27
![Europoseł Waldemar Tomaszewski, fot. wilnoteka.lt](http://www.wilnoteka.lt/files/imagecache/article_node_view/images/article/field_picture/toma.jpg)
Europoseł Waldemar Tomaszewski, fot. wilnoteka.lt
Wywiad europosła Waldemara Tomaszewskiego udzielony litewskiemu dziennikowi "Respublika", a zwłaszcza jeden z fragmentów dotyczący kwestii integracji mieszkańców Wileńszczyzny, wywołał lawinę komentarzy Litwinów. Podnoszą się głosy o negowaniu suwerenności państwa litewskiego i polskim separatyzmie. Premier Andrius Kubilius z kolei sprawę zbagatelizował i przyrównał europosła go do małego dziecka, które swym zachowaniem chce przykuć uwagę dorosłych. Znany litewski politolog prof. Algis Krupavičius uważa, że cała sytuacja jest nienormalna. "Po jednej i drugiej stronie przeważają osądy i oświadczenia. Często są one bezpodstawne" - powiedział Krupavičius i zaakcentował potrzebę dialogu.
"To dolanie oliwy do płonącego ogniska" - skomentował profesor Algis Krupavičius, politolog z Kowieńskiego Uniwersytetu Technicznego. Słowa europosła określił jako politykierskie i nacechowane jednostronnym spojrzeniem na historię.
Obecne stosunki polsko-litewskie są nienormalne, jest dużo nieufności i brakuje dialogu - uważa profesor Algis Krupavičius, politolog z Kowieńskiego Uniwersytetu Technicznego. "To dziwne, w polskiej polityce są młodzi politycy o poglądach zachodnich, liberalnych. Również na Litwie obecna generacja polityków jest w miarę młoda o poglądach liberalnych, ale to pokolenie nie może się ze sobą dogadać. Żyjemy w otoczeniu uprzedzeń narodowych" - powiedział Krupavičius.
Profesor odniósł się do opinii, że być może musi nastąpić wymiana pokoleniowa, by stosunki polsko-litewskie się polepszyły. "Niezupełnie zgadzam się z tą opinią, ponieważ Litwa z Polską, włączając również litewskich Polaków, na przestrzeni ostatnich 10-15 lat miała cywilizowane i konstruktywne stosunki, a problemów było znacznie mniej i szumu zresztą też" - zaznaczył prof. Krupavičius.
Litewski politolog zaapelował, by dyskusję na temat stosunków polsko-litewskich inicjowali nie tylko intelektualiści obu krajów, ale też posłowie i prezydent Litwy Dalia Grybauskaitė.
Premier Andrius Kubilius w wywiadzie dla radiostacji "Žinių radijas" powiedział, że wypowiedzi Tomaszewskiego wywołują czasem tylko uśmiech na twarzy i porównał go do małego dziecka, które swym zachowaniem chce przykuć uwagę dorosłych.
Poseł Marius Kundrotas z partii "Porządek i Sprawiedliwość" na łamach dzisiejszego dziennika "Respublika" napisał, że lider Akcji Wyborczej Polaków na Litwie de facto neguje suwerenność państwa litewskiego. Kundrotas uważa, że wypowiedź europosła ma odcień separatystyczny i oznacza złamanie przysięgi, którą Tomaszewski niejednokrotnie składał w litewskim sejmie.
Z kolei zdaniem Eligijusa Masiulisa, lidera liberałów, będącego też ministrem transportu w rządzie Andriusa Kubiliusa, tak wysoko postawione osoby jak europoseł Tomaszewski muszą wypowiadać się publicznie w sposób bardziej odpowiedzialny, a nie "eskalować niepotrzebne napięcie".
Waldemar Tomaszewski, przebywający obecnie poza granicami Litwy, zapowiedział swój własny komentarz w tej sprawie. Na podstawie: delfi.lt, znadwilii.lt, ELTA, inf.wł.
Komentarze
#1 Podziwiam Polaków na Litwie.
Podziwiam Polaków na Litwie. Cała ta sytuacja obrazuje niemoc polskiego MSZ, zapatrzonego w Niemcy , Rosję badź USA. Czas to zmienić Nie dajcie się Polacy na Litwie!Pozdrawiam.
#2 Tomaszewski powiedział to co
#3 Kilka słów prawdy
Kilka słów prawdy wypowiedziane przez Tomaszewskiego i jakie oburzenie. To tak jakby powiedzieć za sowietów ,że to oni byli mordercami w Katyniu, tez byli oburzeni prze kilkadziesiąt lat i z oślim uporem zaklinali rzeczywistość.
#4 Dziękuję p. Tomaszewskiemu za
Dziękuję p. Tomaszewskiemu za wytrwałość, śmiałość i prawdę. Takich ludzi w polityce spotkać zdaża się coraz rzadziej. Współczuję wszystkim, kto poddaje na wszelkie prowokacje i interpretacje z rubryki "Lietuvos spauda"
#5 Do anonimów mam nadzieję ,że
Do anonimów mam nadzieję ,że są to kobiety ,bo mężczyzni muszą sie bronić .Nailepsza obrona to atak .A ogołem to on powiedział identyczną wersję jak i inni politycy litewscy.Dla innych można a nam nie ,to gdzie demokracja ?????
#6 Ciekawe, że nikt nie probuje
Ciekawe, że nikt nie probuje ocenic jak w prowokacyjny i chamski sposob są zadawane pytania. Jak w sposob prowokacyjny i stronniczy przedstawiają dziennikarze wypowiedzi Tomaszewskiego czy innych Polaków. Więc Litwinom, można prowokować i podżegać, a Polakom nie wolno. Więc wg "anomimów" powyższych "Co wolno wojewodzie, to nie tobie smrodzie".
A wy "Anonimy" możecie głosowac na Litwinów, juz wybraliście cyrk który dał ustawę. Jak ktoś głupi to nie ma mocnych.
#7 mego rowniez
mego rowniez
#8 Pan Waldemar glosow chce
Pan Waldemar glosow chce wiecej nazbierac na najblizhszych wyborach. Ale mego nie dostanie za takie glupoty.