Chór "Przyjaciele": Boga chwalili, ludzi cieszyli

Na spektakl muzyczny, który można było obejrzeć również 7 stycznia w kościele pw. św. Rafała Archanioła w Wilnie, a 8 stycznia – w kościele pw. Ducha Świętego w Wilnie, złożyły się kolędy opowiadające historię narodzin Jezusa - najstarsza z wykonywanych pochodzi z roku 1630 i nosi tytuł "Ach, zła Ewa narobiła". "Wszystkie kolędy oprócz tych współczesnych - bo były również dwie współczesne - wzięliśmy ze «Śpiewnika kościelnego...» Michała Marcina Mioduszewskiego z 1843 roku. À propos - te znane dla naszego ucha, tradycyjne kolędy pochodzą z tego właśnie zbioru" - opowiada Krystyna Grelecka, kierownik dziecięco-młodzieżowej scholi "Śpiewające Rafałki" z parafii pw. św. Rafała Archanioła w Wilnie, inicjatorka projektu.

Chór łączony "Przyjaciele", który pierwotnie - jeszcze przed niespełna rokiem - składał się z trzech scholi, do wystawienia widowiska muzycznego "W cichą noc wielkiej radości" zgromadził ponad 80 członków aż z ośmiu stołecznych parafii: pw. św. Rafała Archanioła, pw. św. Jana Bosko, pw. Ducha Świętego, pw. św. apostołów Piotra i Pawła, pw. Ducha Świętego w Grzegorzewie, z kościoła pw. św. Rafała Kalinowskiego w Niemieżu parafii pw. św. Teresy, pw. Znalezienia Krzyża Świętego oraz pw. Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi Panny.

Młodzież z wielkim przejęciem przyjęła udział w widowisku. Było to dla niej z jednej strony wyzwaniem, z drugiej zaś pięknym świątecznym przeżyciem duchowym. Chórzyści zawarli też nowe znajomości, nowe przyjaźnie. Młodzież z parafii pw. Ducha Świętego w Wilnie poprzez udział w widowisku odkryła m. in. nowe świąteczne utwory.

"Dla nas zupełnie nowa była kolęda «Ach, zła Ewa narobiła», to, co śpiewał Herod również. Przy okazji nauczyliśmy się też nowoczesnych kolęd, jak na przykład, «Kolęda płynie z wysokości». Te utwory są rzeczywiście piękne, ale nie znaliśmy ich" - dzieli się wrażeniami z pracy nad projektem Dorota Lewko, kierownik dziecięco-młodzieżowej scholi "Owce Dobrego Pasterza" z parafii pw. Ducha Świętego w Wilnie.

O oprawę muzyczną widowiska zadbał Paweł Prentkielewicz, kierownik scholi "Gloria" z parafii pw. św. Jana Bosko w Wilnie. Jest on autorem aranżacji wszystkich wykonywanych kolęd. Zatroszczył się też o dobór instrumentarium odpowiedniego do nastroju widowiska. "Nawet instrumenty, które zostały wybrane, nie były przypadkowe. Nie było m.in. perkusji, dwóch czy trzech gitar, akordeonu... Był minimalny zestaw instrumentów: bębenek, instrument klawiszowy, gitara i skrzypce. W tym wypadku muzyka powinna być tylko tłem, bo najważniejsze są słowa" - uzasadnia.

Wśród zgromadzonych na występie był również konsul generalny Rzeczypospolitej Polskiej na Litwie Stanisław Cygnarowski, na którego ręce proboszcz parafii pw. św. Rafała Archanioła - ksiądz Mirosław Grabowski w podzięce za wsparcie inicjatywy przekazał świąteczny upominek. Konsulat wsparł bowiem finansowo uszycie strojów do widowiska.

Przedstawienie w kościele pw. Rafała Archanioła było też swoistym prezentem urodzinowym dla samego proboszcza parafii, który pod koniec grudnia minionego już roku obchodził jubileusz 50-lecia. "Te wszystkie minione lata były piękne. Każdego dnia dziękuję Panu Bogu za to, że jestem kapłanem, za to, że otrzymałem tę łaskę, za to, że mogę służyć ludziom, że w taki sposób mogę realizować siebie" - powiedział kapłan.