Donald Trump ostatecznie opuścił Biały Dom


Fot. AFP-Scanpix
Ustępujący prezydent USA Donald Trump po raz ostatni wyleciał z Białego Domu w środę rano helikopterem „Marine One”. Pod koniec najbardziej skandalicznej pracy administracji USA D. Trump zostaje zastąpiony przez demokratę J. Bidena, który zamierza uaktywnić walkę z pandemią COVID-19 i zacząć jednoczyć podzielony kraj.


Donald Trump
, który twierdził, że jego zwycięstwo w listopadowych wyborach prezydenckich zostało „skradzione”, nie weźmie udziału w uroczystościach inauguracyjnych, łamiąc tym samym wieloletnią tradycję.

Po tym, jak prezydencki helikopter „Marine One” wylądował na południowym trawniku Białego Domu, D. Trump opuścił budynek wraz z żoną Melanią Trump i powiedział: „Chciałem się tylko pożegnać. To był wielki zaszczyt [być prezydentem], honor na całe życie”.

Trump został przewieziony do bazy sił powietrznych Andrews niedaleko Waszyngtonu, gdzie wszedł na pokład samolotu prezydenckiego „Air Force One” i odleciał do swojego prywatnego kurortu „Mar-a-Lago” na Florydzie.

Na bazie odbyła się ceremonia pożegnalna zorganizowana przez wojsko. Cztery armaty oddały salwę z 21 strzałów.

Trump opuścił Waszyngton kilka godzin przed tym, jak Biden zostanie zaprzysiężony na 46. prezydenta Stanów Zjednoczonych. Gdy 78-letni Joe Biden złoży przysięgę prezydenta na zachodniej fasadzie Kapitolu, D. Trump będzie już w swoim prywatnym kurorcie na Florydzie.

Biden i wiceprezydent Kamala Harris złożą przysięgę w tym samym miejscu, w którym doszło do starcia między policją a zwolennikami Trumpa, którzy dwa tygodnie temu szturmem zaatakowali Kongres.

Chociaż przekazanie władzy będzie przebiegać w taki sam sposób, jak przez ponad dwa stulecia, to inauguracja będzie wyjątkowa. Za płotem Białego Domu centrum Waszyngtonu przed inauguracją uzyskało unikalny widok: dyżuruje tam 25 tys. osób. Żołnierze Gwardii Narodowej, pracują, aby wydarzenia z 6 stycznia nie powtórzyły się. Z powodu szerzącej się pandemii koronawirusa publiczność nie będzie mogła uczestniczyć w ceremonii zaprzysiężenia, więc Aleja Narodowa, na której zwykle gromadzą się tłumy podczas inauguracji prezydenckich, jest obecnie całkowicie pusta.

Na podstawie: BNS