Europejska Fundacja Praw Człowieka zaskarża Ministra Oświaty i Nauki Litwy


Logo Europejskiej Fundacji Praw Człowieka, fot. efhr.eu
Europejska Fundacja Praw Człowieka rzuca nowe światło na sprawę listu litewskiego ministra oświaty i nauki Gintarasa Steponavičiusa do rodziców dzieci uczęszczających do szkół mniejszości narodowych na Litwie.
W sierpniu bieżącego roku ponad 26 tysięcy osób otrzymało list od ministra oświaty i nauki Litwy Gintarasa Steponavičiusa, który informował o zmianach, jakie niesie za sobą znowelizowana ustawa o oświacie oraz przekonywał o korzyściach, jakie z niej płyną. Oprócz wielu kontrowersji, jakie ten list wzbudził w środowisku polskim, mało kto się zastanowił, dlaczego dany list był wysłany personalnie i najważniejsze, kto udostępnił ministrowi dane osobowe odbiorców.

Poza innym naruszeniami, na przykład, wysłaniem pisma w języku nieurzędowym czy traktowaniem listu w sposób mało poważny (o czym świadczą chociażby liczne błędy ortograficzne, gramatyczne i stylistyczne), właśnie ten aspekt wzbudził największe zainteresowanie fundacji.

Jak wiadomo, wysyłanie listów do przedstawicieli mniejszości narodowych, w szczególności zaadresowanych do osób niepełnoletnich, leży w sprzeczności z, między innymi, artykułem 8 Konwencji o Ochronie Praw Człowieka i Podstawowych Wolności, gwarantującym każdemu prawo do poszanowania swojego życia prywatnego i rodzinnego, swojego mieszkania i swojej korespondencji oraz artykułem 8 Karty praw podstawowych Unii Europejskiej, zapewniającym prawo do ochrony danych osobowych.

Zgodnie z artykułem 8 dyrektywy 95/46/WE Parlamentu Europejskiego i Rady z dnia 24 października 1995 roku w sprawie ochrony osób fizycznych w zakresie przetwarzania danych osobowych i swobodnego przepływu tych danych, zabronione jest przetwarzanie danych osobowych, ujawniających pochodzenie rasowe lub etniczne.

Fundacja zwróciła się, między innymi, do Prokuratury Generalnej Litwy oraz do Państwowej Inspekcji Ochrony Danych z prośbą pociągnięcia do odpowiedzialnośći Gintarasa Steponavičiusa, którego list w sposób doraźny narusza akty prawa krajowego (artykuł 36 punktu 3 Ustawy o ochronie prawnej danych osobowych oraz artykuł 259-1 Kodeksu Naruszeń Prawa Administracyjnego Litwy) i międzynarodowego.

Poza tym, fundacja zaprasza wszystkich chętnych do odwiedzenia swego stoiska podczas wiecu w obronie szkolnictwa polskiego na Litwie, który odbędzie się w piątek, 23 września, pod gmachem litewskiego sejmu. Przy stoisku można będzie złożyć podpisy pod petycjami skierowanymi do Parlamentu Europejskiego i Komisji Unii Europejskiej dotyczącymi przetwarzania danych osobowych, ujawniających pochodzenie etniczne; ustawy o oświacie, która dyskryminuje mniejszości na Litwie i ograniczania praw mniejszości polskiej na Litwie (poparcie skargi Pana Tomasza Snarskiego).

Podczas wiecu będą także rozdawane ulotki informujące o prawach obywatelskich.

Komentarze

#1 Brawa dla Fundacji. Tak

Brawa dla Fundacji. Tak właśnie trzeba, Tylko czy jedna Fundacja wystarczy by napiętnować i zaskarżać równolegle wszystkie nieprawości litewskich władz i mediów ?
Potrzeba Wam chyba ze 1000 profesjonalnych i przebojowych prawników.
ps.
Zbieranie podpisów trzeba dobrze zorganizować, tak aby każdy protestujący miał tą możliwość. Jeden podpis to ok. 1 minuta, czyli w ciągu 1 godziny u jednej osoby podpisze się ok 50-70 osób.Biorąc pod uwagę ,że protestujących będzie ok. 10 000 , potrzeba jest ok. 150 zbierających podpisy w poszczególnych sektorach na placu.
Warto rozdać już na samym początku protestu po 150 -200 druków spontanicznie angażującym się wolontariuszom. I warto to ogłosić przez głośniki.Kązdy wchodzacy na palc powinien otrzymać druk i petycji. Koniecznie już przy samym wejściu.

Sposób wyświetlania komentarzy

Wybierz preferowany sposób wyświetlania odpowiedzi i kliknij "Zachowaj ustawienia", by wprowadzić zmiany.