Ewelina Saszenko w "Nuo...iki..."

„Teraz mogę spokojnie spojrzeć za siebie i opowiedzieć co przeżyłam” - opowiadała Ewelina. „Najtrudniejszym był nie występ przed milionową publicznością, ale presja otoczenia, że mi się nie uda. Dla większości ważniejsze było to, jak leży sukienka na niedoskonałej figurze. Za granicą przyjmują mnie za piękność, słyszę wiele komplementów, a na Litwie wszyscy krytykują moje kształty”.

Pytania o życie prywatne Ewelina konsekwentnie pomijała milczeniem. „Szkoda mi tych gwiazd, które upubliczniają swą prywatność - opowiadają wszystkim o swoich miłościach, afiszują się ukochanymi osobami, informują o datach ślubu, narodzin, upubliczniają operacje plastyczne” - powiedziła wokalistka. „Na pewno nie rozebrałabym się przed obiektywem i nie będę opowiadała o swoim ukochanym mężczyźnie” - dodała Ewelina. „Owszem, chodzę na randki” - przyznała się piosenkarka, ale nie zdradziła tajemnicy, czy ma stałego partnera.

Saszenko podkreśliła, że nie potrzebuje takiej popularności, jaką można zdobyć, opowiadając pikantne szczegóły dziennikarzom, tylko po to, by za wszelką cenę zaistnieć na łamach gazet. „Irytuje mnie, że tacy ludzie zarabiają być może więcej niż ja, ale ja mam głos i chcę innej sławy. Chciałabym, żeby ludzie na moje występy przychodzili, aby posłuchać wykonywanych przeze mnie piosenek, a nie omawiać moje romanse czy figurę” - powiedziała Ewelina.

Świeżo dyplomowana magister Litewskiej Akademii Muzycznej i Teatralnej na najbliższą przyszłość ma intensywne plany. Przed Eweliną jesień pełna nowych wyzwań. Niedawno wróciła z Warszawy, gdzie brała udział w nagraniach kilku odcinków programu „Jaka to melodia”. Już w połowie października Ewelina zadebiutuje w nowej roli - będziemy mogli ją podziwiać w telewizyjnym tanecznym show „Šok su manimi” („Tańcz ze mną”). Oczywiście nie zabraknie koncertów Eweliny na scenach Litwy i Polski.

Na podstawie: klubas.lt, inf.wł.