Filmik z Wilna, który śpiewa hip-hop po polsku

Styl artysty to trueschool, lata 90-te, złoty czas hip-hopu. Właśnie ten czas Filmik stara się przenieść do XXI wieku, nie boi się przy tym eksperymentować. Dla mieszkającego w Wilnie Filmika, ważne jest, by litewska kultura hip-hopu była bogata. "Im więcej różnego hip-hopu, a tym bardziej różnych języków, tym lepiej! Hip-hop to kultura, która łączy" - mówi artysta.

Swoje teksty pisze niezwykle starannie, podkreślając ważne detale, często stosując metafory. Równie ważna jest dla niego technika - flow. Zdaniem Filmika hip-hop to nie tylko popularność, moda czy zabawa z przyjaciółmi. To cała kultura. "Nie możesz wieczorem być hip-hopowcem, a z rana zwykłym pracownikiem firmy. Jeśli czujesz tę kulturę, jesteś częścią niej już zawsze" - uważa muzyk.

Zdaniem wykonawcy, hip-hop świetnie nadaje się do rozładowania emocji. "Po co rzucać w okna kamieniami, kiedy można swoje emocje przelać w teście piosenki? Ideałem jest, kiedy te wyrażone poprzez muzykę emocje pomagają uporządkować własne emocje komuś, kto tej muzyki słucha" - mówi Filmik.

Jedna z piosek Filmika - "Po polsku" - znalazła się na wydanej w grudniu 2014 r. składance "Muzyczne Rodowody. Litwa". Album powstał w ramach szerszego projektu portalu EastWestInfo.eu i Ministerstwa Spraw Zagranicznych Polski. Nowa piosenka "Stare dobre czasy", jak mówi Filmik, jest trochę nostalgiczna, jest w niej tęsknota do czasów, kiedy hip-hop był tworzony nie dla sławy i pieniędzy, lecz po prostu z potrzeby serca. 

Na podstawie: muzycznerodowody.pl, inf.wł.