Graś kontra Kaczyński


Fot. wilnoteka.lt
Dzisiejszy artykuł Jarosława Kaczyńskiego w „Rzeczpospolitej”, o polityce obecnego rządu wobec Litwy, spotkał się z polemiką rzecznika rządu Pawła Grasia. Obaj zarzucili sobie nawzajem nieudolność, więc rozstrzygnięcie sporu należy do czytelników. A jakich argumentów użyli?
„Na Białorusi - klęska. Na Ukrainie - porażka. Z Rosją - katastrofa. Do pełnej listy „sukcesów" wschodniej polityki rządu Donalda Tuska brakowało tylko Litwy. I okazało się, że premier oraz jego rząd nas nie zawiedli - na Litwie mamy bowiem Waterloo w całej okazałości” - tak Jarosław Kaczyński rozpoczął swój artykuł, w którym główną uwagę poświęcił relacjom z Litwą.

Kaczyński zarzucił obecnemu rządowi nieudolność w rozwijaniu wspólnych z Litwą projektów (nowa elektrownia atomowa w Wisagini, most energetyczny) oraz odwrócenie się od krajów bałtyckich na rzecz poprawnych stosunków z Rosją.

„Generalnie, relacje między Polską a Litwą są złe i przekładają się na coraz gorszą sytuację polskiej mniejszości. Rezygnując z aktywnej polityki wobec Litwy, Polska zostawiła wolne pole do działań silnego litewskiego nacjonalizmu. Zaktywizowali się mający niemałe poparcie skrajni nacjonaliści pokroju Gintarasa Songaiły, których wpływom ulegają, niestety, poważni litewscy politycy” - napisał Kaczyński.

Wypomniał też obecnemu ministrowi spraw zagranicznych Radosławowi Sikorskiemu dziecinną postawę wobec Litwy. Zdaniem Kaczyńskiego oświadczenie Sikorskiego, że jego noga na Litwie nie postanie zanim Litwini nie poprawią swego stosunku do polskiej mniejszości, nie zrobiła w Wilnie żadnego wrażenia. Wręcz odwrotnie, doszło do eskalacji litewskich działań. „Zmniejszyło się dofinansowanie polskich szkół (tzw. koszyczek ucznia), litewskie sądy skazują Polaków za zamieszczanie dwujęzycznych napisów w rejonach przez nich zamieszkanych. W mediach pojawia się coraz więcej nieprzychylnych Polsce programów i artykułów” - zaznaczył Kaczyński.

Nowa ustawa oświatowa jest - zdaniem Kaczyńskiego - ukoronowaniem pozostawienia spraw samopas przez obecną dyplomację polską. Jarosław Kaczyński, szef partii Prawo i Sprawiedliwość i premier Polski w latach 2006-2007, przypomniał też zaangażowanie poprzedniego rządu. „Nikt się nie dąsał, że współpraca z rządem litewskim nie była łatwa. Miała być skuteczna. I była. Sprawiliśmy, że rząd Litwy zwiększył finansowanie szkół z polskim językiem nauczania, a w Wilnie powstała filia Uniwersytetu Białostockiego (o zgodę władz litewskich na utworzenie polskiej uczelni nasi rodacy zabiegali bezskutecznie od początku lat 90.). Ustawa o Karcie Polaka objęła również Polaków z Litwy. Zwiększono środki na remonty polskich szkół - budżet Senatu RP na finansowanie tych zadań wzrósł z 50 do 75 mln zł, po raz pierwszy uruchomiliśmy środki z rezerwy prezesa Rady Ministrów na cele oświatowe na Litwie” - wykazał Kaczyński.

Zdaniem Pawła Grasia, rzecznika rządu Donalda Tuska, ”polityka zbliżenia z Litwą”, prowadzona za czasów rządu PiS, ”nie odniosła sukcesów”. ”Nic nie wynikało z wieloletniej polityki przytulania prezydenta Lecha Kaczyńskiego z prezydentem Litwy. Przypomnę, że Litwa była krajem, który był najczęściej odwiedzany przez pana prezydenta Kaczyńskiego, który również był pod taką szczególną lupą pana premiera Kaczyńskiego. I kompletnie nic z tego nie wyszło, oprócz kompletnie chybionej - jak wszystko na to wskazuje - inwestycji w Możejkach” - powiedział rzecznik rządu na antenie radiowej Trójki.

”Pan minister Sikorski robi i zrobi wszystko, żeby stosunki z Litwą były stosunkami normalnymi i otwartymi” - zapewnił Graś.

”Będziemy postulować kroki wobec mniejszości litewskiej w Polsce, takie, które by tę mniejszość jeszcze wręcz uprzywilejowały, żeby pokazać, że polityka ograniczania mniejszości nie jest polityką dobrą” - powiedział Graś. Podkreślił przy tym, że ważne jest, by stosunków między takimi krajami jak Polska i Litwa ”nie opierać na emocjach, na sentymentach, tylko na wzajemnym szacunku, wzajemnym poszanowaniu i dobrych relacjach, które przynoszą korzyści obu stronom”.

Zapraszamy do lektury pełnego tekstu Jarosława Kaczyńskiego „Bałtyckie Waterloo Tuska”, przedrukowanego z dziennika „Rzeczpospolita”, ("Wilnoteka", W MEDIACH).

Na podstawie: rzeczpospolita.pl, PAP

Komentarze

#1 Hmmmmmmmmm- gdy słucham

Hmmmmmmmmm- gdy słucham Grasia nie wiem , czy mam cieszyć się , jak wspaniale rząd polski pomaga kopanym , sekowanym oraz poniżanym Polakom litewskim ? -Graś wie co mówi ?- raczej nie. Polacy litewscy już wiedza , ze mogą tylko liczyć tylko na siebie i na opinie społeczną obywateli polskich i zorganizowali się doskonale - CO WPRAWIŁO W STAN ZAPIEKŁEJ WŚCIEKŁOŚCI NACJONALISTÓW LITEWSKICH. Polacy -tak trzymać - nie dać się sprowokować nacjonalistom litewskim -polska mlodziez z Litwy doskonale wyedukowana- nie da się pomiatać tępym nacjonalistom litewskim

#2 ”nie opierać na emocjach, na

”nie opierać na emocjach, na sentymentach, tylko na wzajemnym szacunku, wzajemnym poszanowaniu i dobrych relacjach, które przynoszą korzyści obu stronom” - właśnie Panie rzeczniku - WZAJEMNYM, póki co Polska kocha Litwę miłością bezwarunkową i jednostronną.
Pan Kaczyński również mnie bawi, bowiem jego brat, śp prezydent Lech Kaczyński był jednym z głównych architektów polityki appeasementu wobec Polski i Ukrainy. Traktowanie przez Litwinów polskiej mniejszości to owoce tej zgubnej polityki. Chciałbym zauważyć, że za sytuację polskiej mniejszości odpowiadamy w 50%. Po to podpisaliśmy z Litwą bilateralne umowy o ochronie mniejszości, aby pilnować ich przestrzegania, również po to jesteśmy członkiem UE, tymczasem jedyne co miał do powiedzenia minister Sikorski na wieść o przyjęciu ustawy szkolnej to: "szkoda", natomiast rzecznik z Kancelarii Pana Prezydenta oznajmił, że "Pan prezydent Komorowski ma nadzieję, że Polacy na Litwie sobie jakoś poradzą". Wstyd mi za takiego prezydenta, wstyd mi za takiego ministra spraw zagranicznych, wstyd mi za opozycję i media, które milczą na temat wprowadzanych przez Litwę ustaw norymberskich. Dzięki temu apartheid na Litwie i łamanie praw człowieka, oraz prawa międzynarodowego może trwać.

#3 Gras to szczekaczka rezimu.

Gras to szczekaczka rezimu. POwie wszystko co mu nakaze Tuskaszenka, niewazne czy to zhanbi Polske czy nie. Wybory juz na jesieni, rezim obecny upadnie na 80%, ale kto odbuduje Polske po takich zniszczeniach???? Eurokomuna z Bruxeli? Nie, dlaczego? Bo to ateizm i libertyzm.

#4 Ze strony Kaczyńskiego

Ze strony Kaczyńskiego konkretne zarzuty.
A Graś wyskakuje z obietnicami na przyszłość i jak zwykle z niezasadnym ośmieszaniem śp. prezydenta.
Wolałbym od Grasia usłyszeć co konkretnie zrobili przez CZTERY lata rządzenia w sprawie polepszenia lub przynajmniej zachowania status quo, który przejęli od Kaczyńskiego.

#5 Chyba to jasne. Śp. Lech

Chyba to jasne. Śp. Lech Kaczyński tyle czasu i energii zainwestował w Litwe, a ta dokadnie w dniu jego przyjazdu odrzuciła ustawę o nazwiskach.
Teraz koniec. Nawet my koroniarze patrzymy na ręce tym szowinistom i nie ma zmiłuj się. Czekaliśmy 20 lat aż zmądrzeją. Zamiast tego mamy recydywę smetonizmu. Dosyć. Obudzą się z ręką w nocniku. Niestety z takimi elitami ten kraj nie ma szans przetrwac nawet 50 lat. Mnie nie będzie żal. Żal tylko Polaków, którzy sie męczą z tymi szowinistami.

#6 Jak by tu sie odezwali nasi

Jak by tu sie odezwali nasi politycy z AWPL a Nawet i ztych takich alternatywnych (niby?) partii. To sprawa ich zawodowego honoru - miec zawodowe zdanie o sporze czolwych politykow RP. A moze nic juz nie rozumiem w tym komplikujacym sie politycznym zyciu?

#7 polityka przytulania...

polityka przytulania... dobre.. :)))))))
Teraz będzie ruzga, co? OK. Super ale KIEDY wreszcie?

Moim zdaniem TUSK teraz realizuje poltykę porzucenia ... Polaków na Litwie.

Sposób wyświetlania komentarzy

Wybierz preferowany sposób wyświetlania odpowiedzi i kliknij "Zachowaj ustawienia", by wprowadzić zmiany.