Happening w obronie litewskich Polaków


Uczestnicy protestu, fot. K. Prochowicz
W minioną sobotę, przed Kancelarią Prezesa Rady Ministrów Donalda Tuska w Warszawie, odbył się protest przeciw szykanowaniu Polaków na Litwie. Organizatorami protestu byli członkowie Stowarzyszenia Memoriae Fidelis, którzy w sposób barwny i humorystyczny kolejny raz zwrócili uwagę społeczności polskiej na pogarszającą się sytuację rodaków z Litwy.
Jak zaznaczył prezes Stowarzyszenia Memoriae Fidelis Aleksander Szycht w wywiadzie dla "Wilnoteki", wśród większości polityków polskich brakuje rozeznania w prawdziwej sytuacji mniejszości polskiej na Litwie. Toteż jedną z wielu atrakcji przygotowanych przez uczestników protestu był list do premiera Litwy Andriusa Kubiliusa wysłany w metrowym balonie napełnionym helem.
 
 
Fot. K. Prochowicz, J. Marczyński

W ten oto sposób chciano pokazać, że władze litewskie "robią w balona" polityków polskich, sam zaś list ograniczył się do jednego zdania: "Panie premierze, prowadzi Pan prymitywną antypolską politykę, niech ten balon, który Panu posyłamy, doda Pana polityce nieco polotu".

  

 
Fot. J. Marczyński
 
Podczas protestu rozwinięto duże karykatury litewskich włodarzy. Według Szychta Dalia Grybauskaitė i Andrius Kubilius zostali też sparodiowani jako słynni bohaterowie bajki dla dzieci "Smerfy". Decyzją protestujących prezydent Litwy zamieniła się w wiedźmę Hogatę, a litewski premier wcielił się w rolę złego Gargamela. Oboje zostali przedstawieni jako "czarne charaktery naszej rzeczywistości", gotujące smerfy w biało-czerwonych czapeczkach.


 
W trakcie protestu przeczytano list premiera Węgier Viktora Orbána. Jednocześnie wystosowano apel do premiera Polski Donalda Tuska w sprawie dyskryminacji litewskich Polaków. Oto jego treść:


List do polskiej prezydencji
Sygnatura pisma: Apel 2/2011 Warszawa, 30 lipca 2011 r.
 
Prezydencja Polska w Unii Europejskiej
Jego Ekscelencja Pan Donald Tusk Premier Rzeczypospolitej Polskiej
 
APEL
 
Szanowny Panie Premierze!
Tym razem nie zwracamy się do Pana Premiera jako szefa rządu Rzeczpospolitej Polskiej, lecz apelujemy do Pana jako szefa Prezydencji Polskiej w Unii Europejskiej. Nasz apel dotyczy naruszeń praw człowieka i dyskryminacji mniejszości narodowych na obszarze Unii. Wymóg niedyskryminacji i kwestia poszanowania i ochrony praw człowieka, w tym obrona praw mniejszości, to filary, na których zbudowana jest Unia. Co więcej, Unia wartości te traktuje jako uniwersalne i dąży do tego, by obowiązywały na całym świecie. Przykładem takiej postawy jest polityka Unii wobec Białorusi.

Jednocześnie instytucje Unii Europejskiej ignorują sytuację, gdy politykę dyskryminacji, pozbawiania zagwarantowanych porozumieniami międzynarodowymi praw oraz nieposzanowania godności własnych obywateli, tyle że należących do mniejszości narodowej, prowadzi jedno z państw Unii.

Chodzi nam mianowicie o sytuację w Republice Litewskiej, której władze państwowe prowadzą politykę dyskryminacji narodowej i społecznej wobec Polaków mieszkających od stuleci na obszarach wchodzących obecnie w skład państwa litewskiego. Nie będziemy tu tej polityki szczegółowo prezentować, jako że w tych kwestiach zwracaliśmy się do Pana Premiera kilkakrotnie. Tyle że do tej pory problematyka naruszeń praw Polaków na Litwie była, z punktu widzenia rządu polskiego, kwestią bilateralną, dotyczącą Polski i Litwy.

Obecnie, z punktu widzenia Prezydencji Polskiej jest to kwestia ogólnounijna. Od jej rozwiązania zależy wiarygodność Unii, zarówno wewnątrz Unii, jak i na arenie międzynarodowej. Jest przecież niedopuszczalne, by dyskryminacja, ksenofobia, nacjonalizm i swoisty autorytaryzm władzy były codziennością w państwie będącym członkiem Unii Europejskiej.

Jest skrajnie niewiarygodne, gdy Instytucja, na obszarze której dochodzi do drastycznego gwałcenia praw mniejszości narodowych, upomina się o przestrzeganie tych praw na arenie międzynarodowej. Występowaliśmy w tej kwestii z apelem do Prezydencji Węgierskiej. Do Prezydencji Polskiej apelujemy o stosowną reakcję na dyskryminację mniejszości polskiej na Litwie. Trwającej od odzyskania przez Litwę niepodległości, a więc już od dwudziestu lat, dyskryminacji Polaków na Litwie czas wreszcie położyć kres.
 
Za PREZYDIUM RADY NACZELNEJ FEDERACJI ORGANIZACJI KRESOWYCH
Wiceprzewodniczący Adam Chajewski

Za STOWARZYSZENIE MEMORIAE FIDELIS
Przewodniczący ALEKSANDER SZYCHT
 

Na podstawie: polskiekresy.pl
 
 

Komentarze

#1 Gwarantowane i

Gwarantowane i nierespektowane. Fakt.

#2 Radakcja. ...."obrona

Radakcja.
...."obrona naturalnych praw należnych polskich autochtonom jest "antylitewska".

Niema potrzeby niczego BRONIC, bo wszystkie NALEZNE prawa Polakom są gwarantowane. Natomiast "naturalne prawo" Polakow nie mowic, nie uczyc i nie widziec kolo siebie języka litewskiego potrzebuje obrony. To fakt.

#3 Za oceanem o naszych pisze

Za oceanem o naszych pisze się coraz więcej:https://www.dziennik.com/news/swiat/21832

#4 Okazuje się ,że dla wielu

Okazuje się ,że dla wielu nowolitwinów obrona naturalnych praw należnych polskich autochtonom jest "antylitewska". Podobnie jak mówienie PRAWDY o antypolskiej polityce lietuviskich władz też okazuje się "antylitewska". Podobnie Hitler za antyniemieckie uważał domaganie się demokracji w Niemczech i za antyniemieckie nazywał krytykę i ujawnianie obozów koncentracyjnych dla niearyjskomyślnych.

#5 Jazda na braku przepisów

Jazda na braku przepisów unijnych, lub na ich nieskuteczności i na przepisach prawnych wprowadzonych przez parlament litewski powinna być ujawniana, przez właśnie takie spotkania jak przed Urzędem Rady Ministrów RP.
Na razie jest to bezsilne przyglądanie się UE i RP dyskryminacji narodowościowej Polaków na Litwie i takim protestom sprzeciwu.

#6 Każdy sposób jest dobry. Ten

Każdy sposób jest dobry. Ten jest całkiem sympatyczny ,ale czy akurat antylitewski? Chodzi o uświadomienie również Litwinom, że mają problem ze swoimi rządzącymi. To przez nich głównie Litwa jest
postrzegana coraz gorzej jako całość. Czy wszyscy Litwini chcą być tak postrzegani? Tego nie wiem, ale raczej w to wątpię . Za to wiem na pewno, że pozostawienie w Suwałkach 14-go Dywizjonu Artylerii Lekkiej
jest postrzegane przez środowiska miejscowych Litwinów jako "antylitewskie". Czemu?

#7 No, ten smerf zwie się

No, ten smerf zwie się Darkarta.

#8 Na kartince jedwen ze smerfuw

Na kartince jedwen ze smerfuw okazujaszie kresowiak z lat 1938 wowa zhe z Polski ktosz ruszyuszie no to chiba na Litwe. Jusz chyba nie za dlugo ostatecznie wruczy do Warszawy dych lat czydiestych.

#9 Ten ruch jiest przeciw Litwy,

Ten ruch jiest przeciw Litwy, więc antylitewskie :)

#10 Nie antylitewskie a

Nie antylitewskie a antylietuvskie!

#11 Antylitewskie imprezy

Antylitewskie imprezy humoristyczne ? Fajnie. Liepiej niz np. jakies marsze skinow.

#12 Kochani, wszystkie te Wasze

Kochani, wszystkie te Wasze listy, blagania i prosby mozecie wyrzucic do kosza. Skorumpowana, ateistyczna eurokomuna w niczym Wam nie pomoze, najwyzej po przyjeciu euro: zbankrutowac!
Szkoda Waszych nadzei, nerwow, czasu, atramentu. I nie uzywajcie nazwiska szefa dyktatury polskiej Tuskaszenki, on teraz rwie sie do wyborow. Dyktatorska wladza tylko dla niego na sile sie liczy i bystre wykonywanie polecen z Brukseli. Spozytkujcie swoj czas na inne sprawy.

Sposób wyświetlania komentarzy

Wybierz preferowany sposób wyświetlania odpowiedzi i kliknij "Zachowaj ustawienia", by wprowadzić zmiany.