Kolejna nagroda dla Andrzeja Poczobuta


Andrzej Poczobut, fot. belsat.eu
Działacz mniejszości polskiej na Białorusi i publicysta "Gazety Wyborczej" Andrzej Poczobut został w sobotę laureatem nagrody opozycyjnej partii Młody Front "Kocham Białoruś" w kategorii dziennikarstwo. To już trzecie wyróżnienie dla Poczobuta w ostatnim czasie.
1 lutego A. Poczobut, który jest działaczem nieuznawanego przez władze w Mińsku Związku Polaków na Białorusi, został wyróżniony przez białoruskie organizacje pozarządowe jako jeden z dwóch "obywatelskich liderów roku 2012". W grudniu natomiast środowiska niezależne - między innymi obrońcy praw człowieka i niezależne Białoruskie Stowarzyszenie Dziennikarzy (BAŻ) - uhonorowały go tytułem Dziennikarz Roku.

Młody Front przyznaje doroczne nagrody "Kocham Białoruś" za popularyzowanie kultury białoruskiej, rozwijanie tożsamości narodowej, nowe i ciekawe zjawiska w kulturze i polityce, w sumie w ośmiu kategoriach.

W tym roku - oprócz Poczobuta - laureatami zostali m.in. więźniowie polityczni oraz ambasador Szwecji Stefan Eriksson, któremu władze białoruskie nie przedłużyły akredytacji w Mińsku po lipcowym zrzuceniu z awionetki nad Białorusią przez dwoje Szwedów pluszowych misiów z apelami o wolność słowa. Świetnie mówiący po białorusku Eriksson uczestniczył w ceremonii wręczenia nagród za pośrednictwem Skype'a.

Poczobut został zatrzymany 21 czerwca 2012 r. we własnym domu, ale po 9 dniach zwolniono go z aresztu w zamian za zobowiązanie, że nie opuści miejsca zamieszkania. Postawiono mu zarzut zniesławienia prezydenta Aleksandra Łukaszenki w tekstach dla białoruskich portali opozycyjnych Biełorusskij Partizan i Karta '97.

Wcześniej z tego samego artykułu dziennikarz "Gazety Wyborczej" został skazany w 2011 r. na karę 3 lat więzienia w zawieszeniu na 2 lata. Teraz grozi mu do 5 lat więzienia oraz odwieszenie poprzedniego wyroku. Po odliczeniu czasu, jaki spędził w 2011 r. w areszcie, jest to łącznie 7 lat i 9 miesięcy.

Na podstawie: PAP

Komentarze

#1 Słoma z butów, jak napisał

Słoma z butów, jak napisał Baublis, ci wystaje Magnacie i to jest bezsporne. Zaś komicznym jest , że wytwór twojej chorej wyobraźni który ukrywasz pod nickiem Giesmynas, próbujesz przykleić do Baublisa (czy też do mnie). Ale każdy dobrze wie, że takie tępe wywody jakie przelewasz na forum Wilnoteki za pośrednictwem tego wyimaginowanego Giesmynasa , mogą się rodzić jedynie w twojej chorej głowie.
Jeszcze jedno , jeszcze raz Ci to powtórzę bo słaby jesteś na umyśle i nie rozumiesz, więc dla dla jasności: z Baublisem łączy mnie jedynie ogólna zbieżność poglądów na temat sytuacji litewskich Polaków i stosunków polsko-litewskich. Oraz nić szacunku i sympatii (mniemam odwzajemnionej).

#2 Baublis vel Gesmynas!! Jaka

Baublis vel Gesmynas!! Jaka przenikliwosc, jaka sloma? Bucu, przestan pic i tu mi kompromitowac Wilnoteke.

#3 Brawo Magnat herbu Wiecheć

Brawo Magnat herbu Wiecheć słomy w kapciach - za przenikliwość - haaaaaaaaaaaaaaaaaa

#4 Polacy na LItwie są bardziej

Polacy na LItwie są bardziej zauważalni ze względu na Wilno,ale przecież na Białorusi również pozostali
nasi rodacy.powinniśmy częściej o nich mówić.

#5 Ja tez "kocham Bialorus", i

Ja tez "kocham Bialorus", i dla mnie tez prosze odznaczenie.

#6 ..taki Zeliga vel Giesmyns

..taki Zeliga vel Giesmyns vel Baubel to jeden osobnik. Spada zatem do 2. Ale mi zainteresowanie...

#7 Jak zwykle wyciągasz błędne

Jak zwykle wyciągasz błędne wnioski . Brak ci wyobraźni. Nie każdy jest grafomanem jak ty Kał-boju vel magnacie.

#8 Poczobut jest nikomu w Polsce

Poczobut jest nikomu w Polsce nieznany.
I patrzac tu od kilku lat na wpisy 3 czy 4ch stalych osobnikow, dochodze do wniosku ze zainterssowanie
Bylymi Kresami przez nas Polakow jest wlasciwie zerowe.

Sposób wyświetlania komentarzy

Wybierz preferowany sposób wyświetlania odpowiedzi i kliknij "Zachowaj ustawienia", by wprowadzić zmiany.